Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jubileusz: Here’s… Esensja!

« 1 3 4 5 6 7 9 »

Jubileusz: Here’s… Esensja!

Magda Jurowicz
Magda Jurowicz
Magda Jurowicz
O sobie:
Brunetka. Typ przekornie-złośliwy, dusza rogata. Jęzor niewyparzony. Cecha pozytywna: poczucie humoru (zwykle wisielcze).
Trochę historii:
Od dzieciństwa ciągnęło mnie do różnych farbek, kredek i pędzelków. Mam tak do teraz. Mogę się nawet pochwalić podobieństwem do niejakiego Van Gogha – tak jak i jemu udało mi się sprzedać w życiu (aż) jeden obraz. Na tym cechy wspólne się kończą, brakuje mi bowiem Vincetowego talentu i schizofrenii. Obecnie nie maluję, z braku czasu. Za to produkuję drobne rysunki i kartki na wszelkie okazje.
We wczesnej młodości grałam w piłkę. Inne dziewczynki miały lalki, ja dwóch braci oraz sąsiada, którym zawsze brakowało czwartego do drużyny. Moją największą fascynacją byli wtedy Indianie i japońskie kreskówki.
Potem niestety się dorosło i trzeba było grzecznie powędrować do szkoły. Zarówno z podstawówki jak i liceum do końca życia będę pamiętać matematykę. Koszmar…
I tak uczę się do dziś. Obecnie studiuję sobie socjologię. Jako że specjalizacja dziennikarska próbowałam swych sił w tym kierunku. Pałętałam się po różnych redakcjach, by w końcu zapukać do „Esensji” bram. Jak zapukałam, tak zostałam. W dziale pt. korekta.
Co mnie kręci w popkulturze?
Andy Warhol. Niezmiennie i od lat.
Co mi się podoba, choć powinnam się tego wstydzić?
Stare japońskie kreskówki z włoskim dubbingiem puszczane na specyficznym kanale pt. Polonia 1. Od czasów dziecięcych mam do nich sentyment. Tak jak i do innych bajek.
Arcydzieła, które uważam za kichę?
„Kod Leonarda da Vinci” w wykonaniu Dana Browna. Dawno się tak nie uśmiałam przy czymś, co nie byłoby Pratchettem. Drugi typ to „Titanic”. Łzawa historia, której koniec znamy już przed napisami początkowymi. Nie cierpię jej jednak głównie z powodu Leonarda di Caprio. To niby przystojne bożyszcze piszczących nastolatek nie robi na mnie wrażenia. No dobrze, robi. W filmie pt. „Co gryzie Gilberta Grape’a”.

Winicjusz Kasprzyk
Winicjusz Kasprzyk
Winicjusz Kasprzyk
Z zawodu leśnik, z powołania, przynajmniej chwilowo, zakuty łeb. Niestety, niepasowany, choć marzy mu się być jak Zawisza Czarny – i, ponoć, czasem faktycznie można na jego słowie „polegać jak na Zawiszy”. Wiele osób zresztą poległo.
Sam nie wie, kiedy jego romans z „Esensją” przerodził się w stały związek – na nieszczęście autorów opowiadań bądź powieści przesyłanych do działu literackiego, jego żona nadal toleruje małżeństwo we troje. Uczy się książek na pamięć, ponieważ lubi czytać w każdej sytuacji, nawet prowadząc samochód. Pisarzem raczej nie zostanie, ma bowiem problem, by zapanować nad żywiołem własnej wyobraźni.
Co Cię właściwie kręci w tej popkulturze?
To źle postawione, w moim przypadku, pytanie. Jeśli jednak chodzi o „Esensję” to podziwiam otwartość formy, nieograniczanej przez konieczność „sprzedaży nakładu” czy ogólnie przyjęte trendy.
Powszechnie uznane arcydzieło, które uważasz za kichę
Wszystkie „dzieła” Paulo Cohello.
Powszechnie uznana kicha, ktora uwazasz …no niekoniecznie za arcydzieło, ale za coś fajnego.
Mało komu znana książka autorstwa Cizi Zyke pt. „Złoto”. Książka fatalna stylistycznie, brutalna i szownistyczna, jednak pełna humoru i akcji. Dodajmy, że pisana po części na podstawie doświadczeń własnych autora. Tylko czy to pasuje do kategorii „powszechnie uznana kicha"? Nakład był (koniec lat 80.) bardzo mały…
Brak mi typów w kategorii film, oglądam przecież tylko to, co polecają Tetrycy, czyli arcydzieła kinematografii…

Tomek Kontny
Tomek Kontny
Tomasz Kontny
Wszystko, co chcecie wiedzieć o werbunku do „Esensji”, ale (całkiem słusznie) boicie się zapytać.
strona 1.
1. Noc. Pusta ulica z domkami jednorodzinnymi z obu stron. Jeden z domków jest piętrowy, biały i jest regularnym sześcianem, świeci się w nim jedno z okien na piętrze. Reszta domów ciemna. Na ulicy pusto, świeci się jedna czy dwie lampy. W ramce „0234 gmt +1”.
2. Na ulicy pojawia się czarny samochód. Staje po przeciwległej do sześciennego domku stronie ulicy. Z wnętrza samochodu dobiegają głosy.
KIEROWCA: To ten dom?
PASAŻER: Tak, zatrzymaj się z drugiej strony.
3. Samochód z bliska. Szyby przyciemnione, więc ledwo widać, kto czai się w środku. Rejestracji brak.
KIEROWCA: Świeci światło o tej porze?
PASAŻER: Piszą, że ma okno na ulice i chodzi spać nad ranem, więc pewnie…
4. Wnętrze auta. Po stronie kierowcy siedzi ktoś zaskakująco podobny do Konrada Wągrowskiego. Po stronie pasażera sobowtór Artura Długosza. Obaj panowie obowiązkowo w czarnych garniturach i czarnych krawatach. Artur podaje teczkę z mnóstwem papierów Konradowi.
KONRAD: Pokaż mi tę teczkę.
5. Obaj faceci w czerni z uwagą studiują teczkę.
KONRAD: Oo, scenarzysta, hehe.
ARTUR: Widziałeś to? Dodaje sobie przed tego scenarzystę „skromny”.
KONRAD: Cwaniaczek jakiś. I co my tu jeszcze mamy?
ARTUR: Kinoman, że słucha muzyki i takie tam… To co u wszystkich.
6. Artur pokazuje coś palcem w teczce, Konrad patrzy na niego z oburzeniem.
KONRAD: Ale patrz tutaj! To menadżer jest.
ARTUR: Weź, to w ramach lansu chyba. Tak samo jak to o reklamie.
KONRAD: To by się nawet zgadzało. zobacz tę listę publikacji – Zeszyty Komiksowe, KZ, Ultramaryna, Kawa…
ARTUR (przerywa Konradowi): I teraz my. Dopisz mu tam od razu „Esensję”. zwijamy gościa.
strona 2.
1. Konrad smaruje coś długopisem w teczce, Artur gapi mu się przez ramię.
KONRAD: Jednak? Taki dobry jest?
ARTUR: Co ty. Na następnych stronach pisze jaki to leniwy drań, ale i tak nie mamy tej nocy nic do roboty.
KONRAD: Moglibyśmy popracować nad naszą powieścią gejowską…
2. Artur z paralizatorem wyjętym ze schowka samochodowego.
ARTUR: Jutro.
3. Kadr jak 1 z pierwszej strony. Z samochodu wychodzą Artur i Konrad.
KONRAD: Służba nie drużba.
4. Kadr jak poprzedni, ale wokół samochodu pusto.
5. Kadr jak poprzedni. Artur i Konrad wpychają czyjeś ciało do bagażnika samochodu.
ARTUR: Ręki nie przytrzaśnij.
6. Samochód odjeżdża.
KONIEC
Co mnie właściwie kręci w tej (pop)kulturze? Jakie dzieła, zjawiska, trendy?
Jest takie uczucie, które chwyta człowieka gdy w masie pop-syfu znajdzie perełkę. Jasne, najpierw trzeba się ubrudzić, ale potem pojawia się satysfakcja, poczucie dobrze spełnionego obowiązku i dreszczyk, który przechodzi ciarką po plecach. Ten dreszczyk jest dla mnie największą nagrodą. Kręci mnie, że mimo całego mnóstwa lepszych i gorszych rzeczy wciąż można trafić na cuda, po których trzeba przez chwilkę posiedzieć oniemiałym na fotelu i przeczekać. Bo mimo całego pop-syfu gdzieś na jego obrzeżach pojawiają się rzeczy coraz lepsze, bardziej przemyślane i staranniej wykonane. Dokonuje się pełzający postęp. A przynajmniej bardzo chcę w to wierzyć.
Jakie dzieło (film, komiks, książka, gra) podoba mi się, choć według powszechnej opinii powinienem się tego wstydzić i dlaczego mi się podoba?
Za Godzillą przepadam. Filmów z nią właściwie nie da się oglądać, ale jeśli już uda mi się zmusić to w pewnym momencie coś porywa mnie w tych obrazach tekturowej zagłady. Porywa, tarmosi i razi atomowym kiczem. Rozpirzana celuloza na celuloidzie, plastikowe czołgi, promienie śmierci i skośnooki banał odprężają mnie. W małych dawkach, w dużych odstępach czasu. Chociaż może fenomen Godzilli to jednak te gumowe przebrania? Nie, to byłaby już perwersja. Prędzej podnieca mnie postępujący koniec świata, w tym wypadku na gadzich łapach, który nadchodzi majestatycznie, stopniowo i zawsze na koniec wraca skąd przyszedł. To taka metafora problemów dnia codziennego. Bardzo zła w dodatku.
Jakie dzielo (film, komiks, ksiazka, gra) wedlug powszechnej opinii bedace arcydzielem, uwazam za kichę i dlaczego?
Pytanie brzmi raczej jakiego dzieła nie uważam za kichę. A poważnie – podpadło mi takie mnóstwo rzeczy, że mam ochotę zamordować naczelnych za takie pytanie. Przecież nic nie przyjdzie mi teraz do głowy!
« 1 3 4 5 6 7 9 »

Komentarze

07 VI 2014   09:01:12

Nieodpowiedzialny zespół redakcyjny, który pozwala, żeby w prowadzonym przez nich magazynie "kulturalnym" pomawiano ludzi.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Obowiązek informacyjny na podstawie artykułu 13 RODO
Esensja

24 V 2018

Dnia 25 maja 2018 zmienia się prawo o ochronie danych osobowych. W związku z tym prezentujemy zasady zarządzania danymi osobowymi w naszym serwisie.

więcej »

Piąty konkurs na recenzję filmową
Esensja

18 IV 2017

Już po raz piąty zapraszamy do nadsyłania tekstów w konkursie na recenzję filmową. Zapoznajcie się ze szczegółami – w tym listą filmów do recenzji.

więcej »

Najlepsze teksty 15-lecia Esensji!
Esensja

31 X 2015

Po raz trzeci pomóżcie nam wybrać najlepsze teksty w historii Esensji – zrobimy z nich specjalnego e-booka!

więcej »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.