Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Diablo II›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDiablo II
Data produkcji29 czerwca 2000
Producent Blizzard Entertainment
Wydawca CD Projekt
EAN3348542237582
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Hit! – a może jednak nie…
[„Diablo II” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na przełomie 1996 i 97 roku pojawiła się gra, która zapowiadała się całkiem dobrze. Nikt jednak nie spodziewał się tak wielkiego sukcesu. Grał w nią każdy. A jeśli nie grał, to przynajmniej o niej słyszał. Gra szybko zyskała miano kultowej: powstawały klany, a na serwerach internetowych toczono krwawe walki.

Bartosz Kotarba

Hit! – a może jednak nie…
[„Diablo II” - recenzja]

Na przełomie 1996 i 97 roku pojawiła się gra, która zapowiadała się całkiem dobrze. Nikt jednak nie spodziewał się tak wielkiego sukcesu. Grał w nią każdy. A jeśli nie grał, to przynajmniej o niej słyszał. Gra szybko zyskała miano kultowej: powstawały klany, a na serwerach internetowych toczono krwawe walki.

‹Diablo II›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDiablo II
Data produkcji29 czerwca 2000
Producent Blizzard Entertainment
Wydawca CD Projekt
EAN3348542237582
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
To było: „DIABLO"!
Niesamowity sukces, jeden z największych, jeśli nie największy w branży gier komputerowych, spowodował, iż twórcy „Diabła” – firma Blizzard – postanowili stworzyć jego kontynuację. Premiera drugiej części zapowiadana była na gwiazdkę 1998 roku. Ten, kto interesował się „Diablo 2” wie, co działo się w sieci i w prasie komputerowej. Chyba nigdy nie panowało takie napięcie przed wydaniem sequela. Sieć pełna była przecieków, screenshotów, charakterystyk postaci, pomysłów. Tyle samo było bajek, plotek i marzeń wiernych graczy, którzy grę znali na pamięć. Czas premiery zbliżał się nieubłaganie, a Blizzard dziwnie milczał.
No i stało się! Okazało się, że „Diablo 2” nie tylko nie pojawi się na czas, ale – co gorsza – w ogóle nie wiadomo kiedy się ukaże.
Dlaczego? Bo gra nie była jeszcze ukończona. Tak zaczęła się długa historia wydania najbardziej oczekiwanej gry ostatnich lat: „DIABLO 2"!
O „Diablo 2” napisano już tysiące tekstów, więc całą jej ideę streszczę pisząc, że D2 jest grą typu „łaź po labiryntach i różnych lokacjach i morduj, co ci się nawinie pod rękę”. Autorzy wprawdzie zapowiadali, że zostanie rozbudowany wątek fabularny, ale w efekcie stanowi on jedynie pretekst do zarzynania kolejnych potworów. Czy to źle? Absolutnie nie. „Diablo” od początku było właśnie taką grą i na dobre wyjdzie mu taką pozostać, a nie aspirować do RPG. Jest to wzorzec sam dla siebie. Ta gra stworzyła gatunek.
W momencie premiery „Diablo 2” było już wiadomo, że będzie to wielki sukces. I był. Miliony spragnionych rzezi graczy pobiegło do sklepów i zakupiło ten „JEDYNY WŁAŚCIWY TYTUŁ”. Na polski rynek grę przystosował CD-Projekt. Zrobił to rzetelnie i profesjonalnie.
Jednak recenzenci nie wystawili „Diablo 2” cudownej laurki, ale wytknęli masę niedoskonałości. Wiadomo, że każdy zagorzały fan jest w stanie bronić swoich ideałów do upadłego, więc na łamach prasy i w internecie wybuchła prawdziwa batalia…
Po pierwsze należy przypomnieć, że drugą część „Diablo” tworzono przez cztery lata! I co dostajemy po tak długim czasie? Czy „Diablo 2” jest produktem na miarę oczekiwań?
Niewątpliwie „Diablo 2” jest grą dobrą, a może nawet bardzo dobrą. Dodano kilka postaci (możemy grać Barbarzyńcą, Paladynem, Czarodziejką, Amazonką, Nekromantą). Jest to duży plus, ale czy przez cztery lata te kilka postaci to nie za mało? Gra jest dużo większa niż jej poprzedniczka, a liczne labirynty, jaskinie i inne zamknięte przestrzenie są wykonane po mistrzowsku – doskonale oddają klimat. Minusem gry są jednak przestrzenie otwarte, które momentami są nużące. No i śmiesznie wyglądają tu i tam porozrzucane skrzynie. Na pustyni? Czy nie można było wymyślić czegoś bardziej oryginalnego?
Zawiodła też muzyka, spodziewałem się czegoś więcej. Kiedy grałem w pierwszego „Diabła” muzyka wręcz przerażała. Silne, ciężkie motywy doskonale budowały klimat i do dziś uważam ją za wzorcową. W „Diablo 2” tego już nie ma. A może jest to po prostu kwestia oczekiwań?
Co ciekawe, przez te cztery lata nie dodano widoku 3D, tzn. możliwości obrotu kamery, aby poprawić orientację przestrzenną, widoczność. W dobie 3D jest to nawet nie tyle zaskakujące, co frustrujące i – moim zdaniem – jest to wielka wada „Diablo 2”. Nie raz już walczyłem nic nie widząc, bo obraz zasłaniały mi drzewa czy ściana.
Najsilniejszym atutem „Diablo” było niezwykłe bogactwo przedmiotów. Jest to też atut „Diablo 2”. Przedmiotów jest bardzo dużo. Dzielą się na magiczne, rzadkie i unikatowe. Niektóre można łączyć w „zestawy” – przedmioty stają się potężniejsze, gdy skompletuje się kilka z zestawu. Ciekawym pomysłem są kamienie, które w połączeniu z elementami ekwipunku (np. bronią) dają im dodatkowe cechy. Świetnym pomysłem jest np. kostka Horadrimów za pomocą, której możemy uzyskiwać bardzo ciekawe rodzaje broni.
Innym ciekawym elementem jest drzewko umiejętności. Pozwala uzyskać pewne zdolności przy osiągnięciu określonego poziomu postaci. Zdobycie jednej zdolności, otwiera drogę do kolejnych. W D2 mamy też specjalizacje w danym rodzaju broni, które wpływają na skuteczność posługiwania się nimi.
Producenci wysłuchali również próśb graczy i stworzyli skrytkę; miejsce; w którym można przechowywać pieniądze i przedmioty. Niestety w skrytce (o wyglądzie dużej skrzyni) mieści się mniej niż w plecaku bohatera.
No i ostatni element gry, czyli filmy, które fundują twórcy graczowi po każdym zakończonym akcie (są ich cztery). Filmy są GENIALNE! Widać kawał dobrej roboty i jest to jedyny element gry, który naprawdę powalił mnie z nóg.
Zapewne wielu fanów „Diablo” zarzuci mi, że się czepiam i szukam dziury w całym, ale jak mówi stare i bardzo przysłowie „DIABEŁ tkwi w szczegółach!”. Rozmawiałem z graczami, czytałem ich opinie. Odczucia były podobne – D2 „jest fajne, ale…”. Jak na cztery lata produkcji zrobiono stanowczo za mało. Wszyscy spodziewali się hitu przez wielkie „H”, a dostali dobry, choć trochę zalatujący starością produkt.
Gdyby D2 – takie jakim je widzimy – wyszło w 1998 roku byłoby absolutnym, dewastującym wszystkie inne tytuły przebojem! Póki co, nadzieje wielu graczy są pokładane w dodatku do „Diablo”, który już powstaje, a będzie to piąty akt. Pożyjemy, zobaczymy.
koniec
1 lutego 2001
Diablo II
Blizzard 2000
Wymagania sprzętowe (dla wersji single-player): Windows® 95, 98, 2000 lub NT 4.0 Service Pack 5, Pentium® 233, 32 MB RAM, 650 MB wolnego miejsca na dysku twardym, napęd 4XCD, karta zgodna z Directx™

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W świecie pdf-ów: See you Space Cowboy
Miłosz Cybowski

18 V 2024

Nie jest to może najlepsze wprowadzenie do systemu, ale z pewnością trafi do graczy, którzy nie boją zmierzyć się ze złożoną mechaniką wspierającą rozgrywkę w stylu znanym z anime. „Cowboy Bebop” to przecież klasa sama w sobie i, sądząc po tym zestawie startowym, gra fabularna prezentuje się o wiele lepiej niż serialowa adaptacja Netflixa.

więcej »

Niech się mury pną… na boki
Wojciech Gołąbowski

11 V 2024

Dobrze dobrana historyjka fantasy stojąca za planszówką „Zamki Caladale” (oraz ładne grafiki na kafelkach) przydaje grze dużo sympatyczności. Gdyby tylko podsumowywanie punktów nie było tak żmudne…

więcej »

Czym by tu zapełnić spiżarnię?
Wojciech Gołąbowski

4 V 2024

Wydane przez Naszą Księgarnię „Orzeszki ze ścieżki” nie są, wbrew pozorom, grą łatwą. To strategia, w której do końca nie wiadomo, kto wygra.

więcej »

Polecamy

See you Space Cowboy

W świecie pdf-ów:

See you Space Cowboy
— Miłosz Cybowski

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż autora

Powrót księcia
— Bartosz Kotarba

Piraci: Przed monitorem pod czarną banderą
— Bartosz Kotarba

Cisza i mrok
— Bartosz Kotarba

Koszykarskie święto
— Bartosz Kotarba

(Moc)ny produkt
— Bartosz Kotarba

Wsteczny przełom
— Bartosz Kotarba

Cierń i duch
— Bartosz Kotarba

Łowca z otchłani
— Bartosz Kotarba

Cywilizowany produkt
— Bartosz Kotarba

Mroczna atmosfera
— Bartosz Kotarba

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.