Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

John Byrne, Chris Claremont
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #92: Spider-Man: Marvel Team-Up›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #92: Spider-Man: Marvel Team-Up
Tytuł oryginalnySpider-Man: Marvel Team-Up
Scenariusz
Data wydania1 czerwca 2016
RysunkiJohn Byrne
PrzekładSebastian Smolarek
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN978-83-282-0333-4
Format224s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Marvel: Szybka recenzja szybkiego komiksu
[John Byrne, Chris Claremont „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #92: Spider-Man: Marvel Team-Up” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czasem ma się ochotę przeczytać prosty, niezobowiązujący komiks. Taki jak dziewięćdziesiąty drugi tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela – „Spider-Man: Marvel Team-up”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Szybka recenzja szybkiego komiksu
[John Byrne, Chris Claremont „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #92: Spider-Man: Marvel Team-Up” - recenzja]

Czasem ma się ochotę przeczytać prosty, niezobowiązujący komiks. Taki jak dziewięćdziesiąty drugi tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela – „Spider-Man: Marvel Team-up”.

John Byrne, Chris Claremont
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #92: Spider-Man: Marvel Team-Up›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #92: Spider-Man: Marvel Team-Up
Tytuł oryginalnySpider-Man: Marvel Team-Up
Scenariusz
Data wydania1 czerwca 2016
RysunkiJohn Byrne
PrzekładSebastian Smolarek
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN978-83-282-0333-4
Format224s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tytuł „Marvel Team-up” był pierwszym odpryskiem głównej serii poświęconej Człowiekowi Pająkowi – „The Amazing Spider-Man”. Ponieważ najważniejsze zmiany w życiu naszego bohatera miały być realizowane na łamach tego drugiego periodyku, pierwszy miał za zadanie jedynie przynosić kolejne porcje rozrywkowych, kolorowych i mniej wyszukanych historii. Do tego Pajęczakowi w każdym odcinku miał towarzyszyć jakiś inny przedstawiciel marvelowskiego uniwersum.
W ramach WKKM otrzymujemy zbiór 12 zeszytów z czasów, kiedy za ten tytuł zabrał się mistrzowski duet Chris Claremont (scenariusz) i John Byrne (rysunki). To ich zasługą było wprowadzenie X-Menów do pierwszej ligi komiksowych herosów („Team-up” powstawało równolegle z przygodami reinkarnowanej drużyny mutantów, którzy na dobrą sprawę też przewijają się przez tę pozycję). To wreszcie ich dziełem jest kultowa „Dark Phoenix Saga” (WKKM – 6).
Cóż, komiksy poświęcone Spider-Manowi ich autorstwa nie są równie przełomowe, ale nie znaczy to, że są słabe. Wręcz przeciwnie, jeśli szuka się bezpretensjonalnej rozrywki, nie można lepiej trafić. Oto bowiem ganiający po Nowym Yorku zamaskowany Peter Parker co chwila pakuje się w jakieś przykre kabały, napotykając plejadę czarnych charakterów. Są tu postacie mniej znane czy też całkiem zapomniane, jak Equinox, ale także ci z wyższej półki, że wymienię tylko Super-Skrulla i Kravena.
Jak już wspomniałem, w walce ze złoczyńcami Spiderowi najczęściej towarzyszą inne znamienite postacie w trykotach. I tu również rozpoznawalność waha się od bardzo dużej (Wasp, Yellowjacket, Człowiek Pochodnia, Thor), przez umiarkowaną (Iron Fist, Ms. Marvel), po dość małą (Kapitan Brytania, Man-Thing). Co ciekawe, obecność dodatkowych postaci czasem sprawia, że sam Spider-Man spychany jest na dalszy plan i robi za tło dla działań sprzymierzeńców. Jest to akurat ciekawy zabieg, albowiem pojawianie się gości tylko dla samego ich wyglądu mija się kompletnie z celem.
Poszczególne historie cechuje większa lub mniejsza naiwność, ale o to chodziło w tej serii. Claremont zresztą bardzo sprawnie lawiruje pomiędzy świetnymi pomysłami, niezatrzymującą się nawet na chwilę akcją, a uproszczeniami rodem z lat 70. Dzięki temu opowieści te czyta się bardzo przyjemnie, co niestety, jak wiedzą stali czytelnicy Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, w przypadku klasyków sprzed kilku dekad nie zawsze jest regułą.
Na osobną pochwałę zasługuje też mistrz John Byrne, którego rysunki jak zwykle są najwyższej klasy. Ja akurat uwielbiam prezentowany przez niego styl – dokładny, ale nie hiperrealistyczny. Jest tu miejsce zarówno na potrzebne nam szczegóły, jak i dużo przestrzeni, dzięki czemu nie ma się wrażenie przerostu formy nad treścią. Nawet współcześnie tego typu równowaga nie zawsze się udaje, że wspomnę naznaczone barokowym przepychem prace z poprzedniego tomu Kolekcji Hachette „Imperatyw Thanosa” (tak przy okazji, coś dla spostrzegawczych – „Marvel Team-up” to już trzecia pozycja z rzędu, kiedy pojawia się wzmianka o Strażnikach Galaktyki). Poza tym Byrne pięknie rysuje kobiety. Tak uwodzicielskiej Janet van Dyne, jak w kadrze, kiedy stoi ubrana w koszulę nocną, chyba jeszcze nie widziałem.
Być może ci, którzy poszukują w opowieściach obrazkowych drugiego dna i egzegezy paradygmatu ustawiczności bytu będą niniejszą publikacją zawiedzeni, ale mnie jej lektura przysporzyła naprawdę sporo frajdy. Dobrze czasem oderwać się od tych wszystkich międzygalaktycznych inwazji, wojen domowych czy innych naznaczeń śmiercią. Krótko mówiąc: rewelacyjna pozycja na wakacje.
koniec
13 sierpnia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Opanuj się! Czytelnicy patrzą!
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Normanie, powtarzasz się
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Galaktyczny syndrom sztokholmski
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Niech żyje król!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Kwiecień 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.