Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Guilherme Petreca
‹YE›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułYE
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2018
RysunkiGuilherme Petreca
Wydawca Mandioca
ISBN9788394719999
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

„W każdym z nas drzemie uśpiony Król Bez Barw”
[Guilherme Petreca „YE” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„YE” to komiks doskonale wpisujący się w konsekwentnie rozwijaną politykę wydawniczą Mandioki. Kolejna, dająca do myślenia i pięknie narysowana opowieść stworzona przez autora z Ameryki Południowej pozwala na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Młody i dobrze zapowiadający się Guilherme Petreca zaprasza nas do niezwykłej podróży w dorosłość.

Paweł Ciołkiewicz

„W każdym z nas drzemie uśpiony Król Bez Barw”
[Guilherme Petreca „YE” - recenzja]

„YE” to komiks doskonale wpisujący się w konsekwentnie rozwijaną politykę wydawniczą Mandioki. Kolejna, dająca do myślenia i pięknie narysowana opowieść stworzona przez autora z Ameryki Południowej pozwala na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Młody i dobrze zapowiadający się Guilherme Petreca zaprasza nas do niezwykłej podróży w dorosłość.

Guilherme Petreca
‹YE›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułYE
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2018
RysunkiGuilherme Petreca
Wydawca Mandioca
ISBN9788394719999
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
YE to chłopak mieszkający gdzieś w górskiej wiosce. Żyje się tu spokojnie, a rytm pracy wyznacza przyroda. Młodzieniec dużo rozmyśla, ale niewiele mówi. W zasadzie jedynym słowem, a właściwie sylabą, jaką potrafi wypowiedzieć, jest „YE”. I stąd właśnie pochodzi jego imię. Pewnego razu, podczas pracy w polu, swoje piętno odciska na nim Król Bez Barw. Ten straszny i okrutny byt, który swoim tchnieniem sprowadza na ludzi wszelkie nieszczęścia, odpowiada również za plagi, wojny, smutki i tragedie. Wioskowy szaman stwierdza, że lekarstwo na tę dolegliwość, może pomóc mu znaleźć tylko jedna osoba – Niesamowita Miranda, znachorka mieszkająca w odległym mieście Esperanza. Chłopak wyrusza zatem w długą i pełną niebezpieczeństw wyprawę, by spotkać się z tajemniczą kobietą.
I o tym właśnie opowiada ten komiks – o długiej i niebezpiecznej podróży w poszukiwaniu siebie, swojego głosu i swojej tożsamości. O podróży wymagającej pokonania własnych lęków. W jej trakcie YE musi wykazać się jednak nie tylko męstwem, ale także sprytem i wytrwałością. Po drodze spotka ludzi, którzy wykorzystają jego naiwność i łatwowierność, znajdzie się w niewoli u piratów, trafi do magicznego cyrku i przeżyje lot balonem. Główny bohater, niczym postać z monomitu Josepha Campbella, musi wyruszyć w samotną wyprawę, by pokonać zło, które odcisnęło na nim swe piętno. Pełno tu magii oraz symboli, jakie bohater dostrzega na każdym etapie swojej podróży.
Magiczną i surrealistyczną atmosferę tej historii doskonale budują rysunki Petreki. Czarno-białe, pieczołowicie wykreskowane, subtelne kadry sprawiają, że lektura pozwala wręcz przenieść się do niezwykłego świata. Szczególnie efektownie wyglądają duże kadry – zajmujące całą planszę a czasami nawet dwie. Raz autor umieszcza na nich dziesiątki pieczołowicie wyrysowanych detali (jak wtedy, gdy widzimy głównego bohatera w mieszkaniu Mirandy), innym razem zaś koncentruje się na efektownym, impresjonistycznym kadrowaniu (jak w przypadku rozkładówki przedstawiającej okręt). Za pomocą różnorodnego szrafowania autor wyczarowuje różne faktury, często przenikające się ze sobą w odrealnionych kadrach. Rysownik nie żałuje tuszu, dzięki czemu całość ma nieco mroczny charakter – no, ale przecież chodzi tu o pokonanie Króla Bez Barw, którego cień unosi się nad całym komiksem.
Historia opowiedziana przez Guilherme Petrecę jest prosta, ale właśnie w tej prostocie tkwi jej siła. Owszem jest to również jedna z wielu opowieści o podróży stanowiącej metaforę pokonywania życiowych problemów, ale w ujęciu brazylijskiego autora ta podróż prezentuje się wyjątkowo intrygująco – zarówno w warstwie narracyjnej, jak i wizualnej. Magia, symbole, cyrk, piraci stanowią tu mieszankę, która pozwala choć na krótki czas przenieść się do zupełnie innego, nierealnego świata.
koniec
19 listopada 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Klasyczny Papa Baranowski
Dagmara Trembicka-Brzozowska

30 V 2024

Niemal trzy dekady – tyle czasu upłynęło między powstaniem pierwszych opowiastek o Szlurpie i Burpie, a ich ostatnią "prawdziwą" iteracją. W 2017 roku zebrano je w albumie „Bezdomne wampiry o zmroku” w Kulturze Gniewu, dwa lata temu wznowiono z kilkoma dodatkowymi planszami i nową okładką.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

„Czas znaleźć własny głos”
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż twórcy

Stworzyć coś godnego uwagi
— Paweł Ciołkiewicz

„Czas znaleźć własny głos”
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż autora

Kto tu jest potworem?
— Paweł Ciołkiewicz

Idę do ciebie
— Paweł Ciołkiewicz

Piłka i miecz
— Paweł Ciołkiewicz

Śmierć go czeka…
— Paweł Ciołkiewicz

Dyskretny urok showbiznesu
— Paweł Ciołkiewicz

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.