Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

David Lopez, David Navarrot, Tom Taylor
‹All-New Wolverine #1: Cztery siostry›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAll-New Wolverine #1: Cztery siostry
Scenariusz
Data wydania27 lutego 2019
RysunkiDavid Lopez, David Navarrot
Wydawca Egmont
CyklAll-New Wolverine, Wolverine
ISBN9788328134911
Format144s. 165x255 mm
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wolverine nigdy nie był tak seksi
[David Lopez, David Navarrot, Tom Taylor „All-New Wolverine #1: Cztery siostry” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Stało się. Doczekaliśmy wydania pierwszego komiksu poświęconemu Wolverine′owi, bez Wolverine′a. Po jego śmierci ksywkę tą i charakterystyczny żółto-niebieski strój przywdziała Laura Kinney, znana dotąd jako X-23. O tym, jak sobie radzi opowiada „All-New Wolverine: Cztery siostry”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wolverine nigdy nie był tak seksi
[David Lopez, David Navarrot, Tom Taylor „All-New Wolverine #1: Cztery siostry” - recenzja]

Stało się. Doczekaliśmy wydania pierwszego komiksu poświęconemu Wolverine′owi, bez Wolverine′a. Po jego śmierci ksywkę tą i charakterystyczny żółto-niebieski strój przywdziała Laura Kinney, znana dotąd jako X-23. O tym, jak sobie radzi opowiada „All-New Wolverine: Cztery siostry”.

David Lopez, David Navarrot, Tom Taylor
‹All-New Wolverine #1: Cztery siostry›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAll-New Wolverine #1: Cztery siostry
Scenariusz
Data wydania27 lutego 2019
RysunkiDavid Lopez, David Navarrot
Wydawca Egmont
CyklAll-New Wolverine, Wolverine
ISBN9788328134911
Format144s. 165x255 mm
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Przyznam, że sam już nie wiem, jak oceniać zmiany, jakie dokonują się ostatnimi czasy w świecie Marvela. Podmienianie znanych i lubionych bohaterów na osoby o innej płci, kolorze skóry, czy orientacji seksualnej, stało się nagminne i trochę się pogubiłem, czemu miałoby to służyć. Cały czas stoję na stanowisku, że skoro lubię Petera Parkera, jako Spider-Mana, Thora jako Thora, czy Logana jako Wolverine′a, to chcę czytać o nich, nie o ich sobowtórach. Z drugiej strony, Miles Morales, Jane Foster, czy właśnie Laura Kinney są postaciami interesującymi, zdecydowanie posiadającymi potencjał fabularny.
Jak dowiedzieliśmy się z publikacji, sprzed „Tajnych Wojen”, prawdziwy Rosomak utracił gen regeneracji i zginął, oblany ciekłym adamantium. Uniwersum Marvela nie lubi jednak pustki i schedę po nim postanowiła przejąć podopieczna Logana, Laura Kinney. Dzieliła z nim nie tylko moce w postaci czynnika gojącego i wysuwanych szponów (z tym, że dwóch), ale także przeszłość. Tak, jak on, była poddana eksperymentom, by przemienić się w zabójczą broń. A jednak od swego mentora dzieli ją mniejsze natężenie dzikości. Tam, gdzie Logan nie wahałby się dekapitować przeciwnika, ona potrafi się powstrzymać.
Na początku „Czterech sióstr” dowiaduje się, że niegdyś pobrano próbki jej DNA i na ich podstawie próbowano stworzyć jej klony. Co najmniej czterem z nich udało się uciec. Nowa Wolverine będzie próbowała je odnaleźć, zwłaszcza, że nie są one wolne od skazy. Nie posiadają czynnika gojącego, ale także nie czują bólu, ani niezbyt radzą sobie z emocjami.
Jak już wspomniałem, Laura Kinney całkiem nieźle radzi sobie, jako zamiennik Wolverine′a. Scenarzysta komiksu Tom Taylor stara się nawiązywać do klasycznego wizerunku Rosomaka, ale jednocześnie zaznacza, że mamy do czynienia z inną osobą. O nim samym również nie pozwala nam zapomnieć, ponieważ pojawia się w retrospekcjach i takich drobnostkach, jak choćby wskazanie, że doktor Strange ma wobec niego zaciągnięty dług, czy posiadał prywatny numer telefonu do naczelnik S.H.I.E.L.D.
A jednak mam pewne zastrzeżenie do tego, jak wszyscy dość gładko przechodzą nad faktem, że Logan nie żyje, a jego strój wykorzystuje ktoś inny. Do Laury bez krępacji „per Wolverine” zwracają się nie tylko Strange, czy Wasp, ale nawet Angel, który spędził z Loganem długie lata w X-Men. O wiele bardziej zrozumiałe było upomnienie Milesa Moralesa, że wykorzystywanie stroju Spidera jest niewłaściwe.
Ciekawym pomysłem, przedstawiającym nowego Wolverine′a jest okładka tomu, nawiązująca do jego klasycznego wizerunku, tyle, tylko, że zamiast trzech szponów, mamy dwa. W środku, pod względem graficznym też źle nie jest. David Lopez i David Navarrot nie są może wybitnie oryginalnymi twórcami, ale trzymają się tradycji, nie wprowadzając nagle kreskówkowego stylu, co uważam za przekleństwo współczesnego Marvela.
Szczerze mówiąc, myślałem, że „Wolverine” bez Wolverine′a okaże się całkowitym nieporozumieniem. Tymczasem otrzymujemy całkiem zgrabną, dynamiczną opowieść z inną bohaterką w starym stroju (cóż, wygląda w nim o wiele bardziej seksi, niż jej mentor). Być może małe przystopowanie Logana jest potrzebne, bo od czasu, kiedy zaczął dokonywać morderstw na masową skalę, stał się czymś w rodzaju niezniszczalnego czołgu, co w pewnym momencie stało się nieco męczące. Tu wracamy do chlubnej przeszłości, kiedy morderstwo było wypadkiem, a wysunięcie szponów, miało przede wszystkim przerazić przeciwnika. Na razie jestem za ostrożnym „tak”.
koniec
13 marca 2019

Komentarze

13 III 2019   16:32:55

Kilka uwag:
1. Pierwszym komiksem, którego głównym bohaterem była Laura Kinney był X-23 z 2005 roku. All-New Wolverine to piąta seria z Laurą w roli głównej.
2. Laura jest klonam Logana.
3. O ile Laura ma tylko dwa szpony u dłoni, o tyle ma trzeci szpon schowany w stopie.
4. Wolverine ożył.

13 III 2019   21:03:55

"Przyznam, że sam już nie wiem, jak oceniać zmiany, jakie dokonują się ostatnimi czasy w świecie Marvela."
Jak to: "nie wiem"?
Zawsze wtedy gdy polityka i ideologia zaczynają dominować nad sztuką trzeba to oceniać negatywnie. Podejrzewam, że gdyby nie chłodne przyjecie ze strony amerykańskich czytelników, redaktorzy Marvela wymieniliby połowę białych, heteroseksualnych bohaterów swoich komiksów na kobiety i mężczyzn o innej orientacji bądź kolorze skóry.Po prostu jeszcze jeden przejaw marksizmu kulturowego, który całkowicie już zdominował zachodnią popkulturę.

13 III 2019   21:23:00

@Zoom - Ale tu mówimy o pierwszym występie Laury w roli Wolverine'a po jego śmierci. A że ten ożyje było bardziej niż pewne.

@zyx - po części się zgadzam, ale moim głównym problemem jest całkiem niezłe umotywowanie pojawienia się niektórych dublerów (jak kobiet Thor i Wolverine) i fakt, że są to całkiem fajne postacie (Miles Morales) i choć jestem tradycjonalistą, to jednak podobają mi się te komiksy. Ale jak gdzieś wspomniałem, co za dużo to niezdrowo i nie wszystkie zmiany są równie udane (Kapitan Ameryka, Nick Fury).

14 III 2019   00:01:20

@Pi.
Pojawienie się, jak ich nazwałeś "dublerów" jest z reguły nieźle umotywowane bo za scenariusze odpowiadają fachowcy w swojej dziedzinie. Musiało tak być by zmiany chwyciły.Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia ze starannie zaplanowaną ofensywą "sprawiedliwości społecznej". Sądząc z opinii na anglojęzycznych forach czy blogach nie do końca się udało, no ale inżynieria społeczna to nie bułka z masłem.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zabić… cóż może być prostszego?!
Sebastian Chosiński

3 VI 2024

O Karolu Kocie krążyły w stolicy Małopolski legendy. Wiersz o nim napisał Marcin Świetlicki. Inspirowany jego postacią film nakręcił Marcin Koszałka, a książki napisali Przemysław Semczuk i Andrzej Gawliński. Teraz „Wampir z Krakowa” trafił na karty komiksu. Co nie zaskakuje, bo przecież jest postacią, która idealnie pasuje do horroru. A do tego właśnie gatunku literackiego przynależy „Spółdzielnia” – trzynasty zeszyt z serii „Wydział 7”.

więcej »

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Różne oblicza Mrocznego Lorda
— Maciej Jasiński

Moon Knight i krew
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Normanie, powtarzasz się
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Galaktyczny syndrom sztokholmski
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Niech żyje król!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.