Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Pat Lee, Akira Yoshida
‹X4 #5›

X4 #5
EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułX4 #5
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2005
RysunkiPat Lee
PrzekładKacper Roch
Wydawca Mandragora
CyklX4
ISBN-1083-89698-64-1
Format24s; oprawa miękka
Cena5,-
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
X4 #5

Veni. Vidi. I co dalej?
[Pat Lee, Akira Yoshida „X4 #5” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Obcy przybyli. Chcieli podbić planetę Ziemię. Uciekli w popłochu. Ostatni zeszyt serii „X4” pozostawia niedosyt. I, jednocześnie, brak ochoty na więcej.

Tomasz Sidorkiewicz

Veni. Vidi. I co dalej?
[Pat Lee, Akira Yoshida „X4 #5” - recenzja]

Obcy przybyli. Chcieli podbić planetę Ziemię. Uciekli w popłochu. Ostatni zeszyt serii „X4” pozostawia niedosyt. I, jednocześnie, brak ochoty na więcej.

Pat Lee, Akira Yoshida
‹X4 #5›

X4 #5
EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułX4 #5
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2005
RysunkiPat Lee
PrzekładKacper Roch
Wydawca Mandragora
CyklX4
ISBN-1083-89698-64-1
Format24s; oprawa miękka
Cena5,-
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
X4 #5
Najbardziej znana drużyna mutantów (X-Men) wraz z równie popularną rodziną superbohaterów (Fantastyczna Czwórka) łączą siły, by odeprzeć inwazję z kosmosu. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że tak naprawdę miniseria niczego nie zmienia, a status bohaterów po zakończeniu lektury pięciu zeszytów pozostaje taki sam, jak na początku czytania. Bohaterowie spotykają się, tłuką (najpierw ze sobą, potem z Obcymi), rozwiązanie problemu pojawia się w ostatniej chwili na zasadzie deus ex machina i wszyscy zapominają o niewygodnym epizodzie.
Każdy z zeszytów serii w oryginale zaopatrzony był w krótkie streszczenia pomagające wprowadzić czytelnika w treść poprzednich odcinków. W polskiej edycji tego zabrakło – przypadkowy czytelnik wrzucony w środek akcji bez słowa wyjaśnienia może szybko pogubić się w tłumie mutantów i wydarzeń, o których nie ma pojęcia (dialogi tłumaczące akcję zostały zgodnie z polityką ostatnich lat wydawnictwa Marvel Comics usunięte na rzecz streszczeń na początku zeszytu).
Każdy z komiksów z Marvela można umiejscowić w czasie – polskie tłumaczenie skutecznie to uniemożliwia. Komiks dzieje się w chwilę po rozbiciu starej grupy Avengers (wydarzenia opisane w „Avengers: Disassembled”), a jeszcze przed powstaniem nowego jej składu – w wersji polskiej jest tylko mowa o „nieobecności Mścicieli”. Również inny fakt z historii X-Men – stworzenie nowego, bardziej wydajnego systemu wykrywania mutantów o nazwie Cerebra (miało to miejsce w wydanych i u nas zeszytach z serii „New X-Men” pisanych przez Granta Morrisona), zostaje w polskich wydaniach pominięty – tu system ten to nadal Cerebro (jeśli to literówka, to wyjątkowo konsekwentna – powtarza się wielokrotnie). Ogólnie rzecz biorąc, tłumacz pozwala sobie w tekście na wiele – momentami tworzy wręcz własną wizję dialogów. Oryginalny zachwyt bądź zaskoczenie („Wow!”) zamienia się w napastliwy okrzyk („Banzai!”), a bojaźliwie stwierdzenie obcych, których cykl życiowy (i sam wygląd również) zbliżony jest do filmowych Obcych – jeden z bohaterów nawet żałuje, że nie ma wśród nich Ripley – „Host have mercy!” to według tłumacza „Będą nam służyć”. „Simulacrum” (trudne słowo) to w polskiej wersji „mimikra” (też trudne, ale całkiem inne), a „stupid” znaczy tyle, co „absurdalny”. Zbyt wiele fragmentów zmienia znaczenie, przybierając formy chwilami mocno odległe od oryginalnych założeń – w większości jednak są to teksty nieistotne. Nieistotne – bo i fabuła w komiksie mocno znikoma.
Drażni jeszcze jedna rzecz – poprzedni długoletni wydawca komiksów Marvela, TM-Semic, przez cały czas publikacji przygód mutantów nazwę grupy traktował jako nieodmienną, a pseudonimy jej członków pozostawiał w wersjach oryginalnych. W „X4” znikają Cyclops, Storm, Beast i Phoenix, a pojawiają się Cyklop, Burza, Bestia, Feniks. Również „X-Men” mutują (dosłownie) z początkowych „X-Menów” (podwójna angielsko-polska liczba mnoga w pierwszych zeszytach serii) w „X-Manów” (wersja być może poprawna, ale równie niestrawna – przynajmniej dla długoletniego czytelnika serii).
Dwie reprezentatywne grupy superbohaterów zasługiwały na porządną serię. Dostaliśmy efekciarski scenariusz Akiry Yoishidy epatujący kolorkami z komputera i oprawiony niezbyt staranną, noszącą ślady mangowych uproszczeń grafiką (tu kłaniamy się Patowi Lee). Do przeczytania dla wyjątkowo zatwardziałych fanów. I zapomnienia.
Plusy:
  • spotkanie dwóch popularnych grup superbohaterów
  • zachowanie istniejących spolszczonych nazw własnych (Ludzka Pochodnia, Stwór, Mściciele)
  • rozjaśnienie stron w stosunku do wydania oryginalnego – lepsza widoczność
Minusy:
  • wprowadzanie nowych tłumaczeń oraz odmiany
  • niezachowanie istniejących spolszczonych nazw własnych – Robale (oryg. The Brood) pojawiły się już w polskim wydaniu „X-Men” (9/1995) – tam zwały się Miot
  • brak streszczenia (hermetyczność zeszytu)
  • brak pomysłu na scenariusz, większość wydarzeń to komiksowe klisze i ograne pojedynki
  • ortografia („psztyk”)
koniec
17 listopada 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Urodziny Pająka
Marcin Knyszyński

20 V 2024

Ale dużo czytania będzie w najnowszym albumie z cyklu „The Amazing Spider-Man. Epic Collection”! Jest to tom najbardziej wypełniony materiałami dodatkowymi, podsumowaniami, esejami, wypowiedziami twórców i wspominkami. Okazja jest w końcu nie byle jaka – człowiek-pająk skończył trzydzieści lat! Dokładnie tyle – mamy wszak rok 1992.

więcej »

Film animowany w gratisie
Marcin Osuch

19 V 2024

Czy tom trzynasty serii może być pechowy? Na pewno dla Jona Arbucle’a, pod tym względem niewiele się zmienia.

więcej »

Sześćdziesiąt lat minęło…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

18 V 2024

„Wasp: Małe światy” to pozycja, po którą powinien sięgnąć każdy fan Marvela znad Wisły. Głównie z pobudek patriotycznych. W większości jest bowiem zilustrowana przez naszego człowieka w Ameryce – Katarzynę Niemczyk, ukrywającą się pod pseudonimem Kasia Nie.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Potrawka z napletka
— Tomasz Sidorkiewicz

Demony nie umierają
— Tomasz Sidorkiewicz

Wilkołaki i Magiczne Rękawice
— Tomasz Sidorkiewicz

Steamfantasy
— Tomasz Sidorkiewicz

Wszyscy zostaniecie nababieni
— Tomasz Sidorkiewicz

A krew demonów jest nadal zielona
— Tomasz Sidorkiewicz

Z czaszką w tle
— Tomasz Sidorkiewicz

Inne światy
— Tomasz Sidorkiewicz

Obietnica przygody
— Tomasz Sidorkiewicz

Raz na 4000 lat
— Tomasz Sidorkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.