Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Zygmunt Similak, Robert Zaręba
‹Zakon›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZakon
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2019
RysunkiZygmunt Similak
Wydawca Kameleon
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Pod czarnym krzyżem
[Zygmunt Similak, Robert Zaręba „Zakon” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Trzeci z cyklu komiksów objaśniających dzieje średniowiecza w wykonaniu duetu Zaremba/Similak, nosi nieco mylny tytuł "Zakon" - co sugeruje, że głównym bohaterem będzie rycerski Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, znany nam bliżej jako Krzyżacy.

Tomasz Nowak

Pod czarnym krzyżem
[Zygmunt Similak, Robert Zaręba „Zakon” - recenzja]

Trzeci z cyklu komiksów objaśniających dzieje średniowiecza w wykonaniu duetu Zaremba/Similak, nosi nieco mylny tytuł "Zakon" - co sugeruje, że głównym bohaterem będzie rycerski Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, znany nam bliżej jako Krzyżacy.

Zygmunt Similak, Robert Zaręba
‹Zakon›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZakon
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2019
RysunkiZygmunt Similak
Wydawca Kameleon
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Owszem, jego losy, aż do pełnego osadzenia państwa zakonnego w Prusach, stanowią trzon tej opowieści, ale w równym stopniu jest to historia ostatniego etapu wojen krzyżowych toczonych nie tylko o Ziemię Świętą, ale również o północno-wschodnie rubieże Europy.
Cała opowieść zaczyna się od niepozornych zdarzeń, jakie legły u korzeni powstania Krzyżaków. Otóż garstka kupców z Lubeki i Bremy, czując się krzyżowcami gorszej kategorii, zaniedbywanymi przez dbające bardziej o swych pobratymców zakony francuskie, powołała w Akce do istnienia skromne bractwo szpitalne. Przez następne sto lat, dzięki sprzyjającym okolicznościom i przebiegłej dyplomacji, ale również za sprawą matactw i zwykłej brutalności, będzie ono rosnąć w siłę. W końcu stanie się zakonem mogącym równać się z Templariuszami i Joannitami.
Autorzy śledzą burzliwe losy jego poszczególnych gałęzi ze szczególnym naciskiem na Ziemię Świętą, posiadłości w Transylwanii oraz w Prusach i sąsiednich, stopniowo podbijanych krainach. Całość kończy wycofanie Krzyżaków z Ziemi Świętej i Europy. W poczuciu zagrożenia, świadomi, że mogą podzielić los Templariuszy, rezygnują oni z dalszego poszerzania wpływów i stawiają na konsolidację sił w ramach własnego państwa w Prusach. Zainstalują się tam tak skutecznie, że będą dominować przez ponad wiek, sięgając podbojami i wpływami aż po Zatokę Fińską. Dalej na Wschód pójść nie zdołają, zatrzymani przez osnutego legendą Aleksandra Newskiego.
Konsekwentnie utrzymywana przez autorów formuła "biblii pauperum" koncentruje się wokół dat i zdarzeń historycznych. Te, rozgrywając się w wielu miejscach, nasiąknięte są do bólu imionami i nazwiskami rozmaitych notabli. Owszem, pojawia się trochę fragmentów fabularyzowanych, które stanowią oddech, ale szkoda, że jest ich tak mało.
Sporo jest natomiast wycieczek w bok od historii Krzyżaków. Chodzi choćby o ogólne dzieje innych zakonów rycerskich i ich marny koniec. Na ich tle Niemcy mogą uchodzić za tryumfatorów. Jako, że czas jest zbieżny, na kartach "Zakonu" pojawiają się również powtórzenia faktów prezentowanych już w tomie "Saladyn" i "Ryszard Lwie Serce".
Najciekawiej wypadają fragmenty poświęcone ostatnim krucjatom w Ziemi Świętej, często traktowanym pobocznie oraz krucjatom północnym, jeszcze słabiej rozpoznanym. Krzyżacy jak najbardziej we wszystkich tych wydarzeniach uczestniczyli, ale nie oglądamy ich tylko i wyłącznie z zakonnej perspektywy, przez co pewne niuanse ulatują bezpowrotnie.
Graficznie brak tu zaskoczeń. Cieszy obecność kolorów, co zdecydowanie umila lekturę ilustracji. Styl Zygmunta Similaka jest charakterystyczny, wyrobiony i nie ma szans, aby uległ zmianie. Z pewnością nie każdemu, zwłaszcza wielbicielom fotorealizmu, do gustu przypadnie, ale nie taki jest jego cel. Zastrzeżenia budzić może wrażenie, iż pewne części komiksu powstawały w większym pośpiechu od pozostałych - niektóre partie rysunków, zwłaszcza postaci ludzkich i zwierzęcych, nabrały cech karykatury.
Czytając ten tom, jako kolejny już o pograniczu świata chrześcijańskiego, trudno nie zauważyć, iż w oczach autorów na jego dzieje składa się wyłącznie cykl podbojów, wojen i grabieży. Konsekwentnie redukują sferę ducha – poniekąd słusznie, gdyż stanowiła ona często wyłącznie pretekst do wszczęcia rozróby – ale czy naprawdę postrzegają tę historię wyłącznie jako nieustanną rzeź albo cyniczną grę o bogactwo, wpływy i władzę? Dobrze chociaż, że z czasem pojęli, że w takich wojnach nie ma stron fajnych czy fajniejszych.
Cieszy fakt, że autorzy zrezygnowali z rozbudowanych przypisów, a opisy w ramkach obdarzyli długością umiarkowaną. Wspomaga to niewątpliwie aspekt edukacyjny komiksu. Jednakże chcąc zachować chronologię, zmuszają czytelnika do przeskoków z miejsca na miejsce, co lekturze za bardzo nie służy. Przeciwnie, konieczność zorientowania się w odmiennych ze strony na stronę realiach innej części Europy, stanowi spore intelektualne wyzwanie dla kogoś mniej rozeznanego w wydarzeniach rozgrywających się w świecie Zachodu w XI i XII wieku.
"Zakon" na pewno pozostawia w pamięci ślad. Niektórych doedukuje, innych zachęci do dalszych poszukiwań. Sceptyków, do przekazywanych treści i formy graficznej raczej nie przekona. Niemniej, za sam projekt i włożoną weń pracę autorom należy się pokłon. Wszak nie każdy tak ambitny komiksowy projekt w naszym kraju skazany jest na dokończenie. Im się udało. Finis coronat opus…
Jako zamknięcie krucjatowej trylogii "Zakon" wypada godnie. Jako komiks o dziejach Krzyżaków pozostawia niedosyt. Podobnie zresztą jako obraz średniowiecznej Europy, która myśli wyłącznie o bitce i władzy. Zdradza natomiast wyraźną formalną ewolucję w kierunku przystępniejszych, krótszych tekstów i dłuższych fragmentów fabularyzowanych. Oko cieszą barwy rysunków. Zwłaszcza one, nawiązujące stylem do średniowiecznej tradycji "Biblii pauperum" nie wszystkim przypadną do gustu. Warto się jednak przełamać, bo opowieść ta, jako podpałka do rozpalenia żądzy głębszej wiedzy o krucjatach i Krzyżakach, sprawdza się nieźle.
Plusy:
  • zgrabne podsumowanie tematu krucjat
  • ewolucja formy tekstu ku mniej hermetycznym i bardziej wyważonym
  • przyjazne, kolorowe grafiki, stylizowane na obrazy średniowieczne
Minusy:
  • historia Krzyżaków jedynie jako pretekst do pokazania końcowej epoki krucjat
  • chronologiczna narracja, zmuszająca do przeskoków pomiędzy osobami, miejscami i wydarzeniami
  • obraz średniowiecza zredukowany do walki o władzę
koniec
27 października 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Alter Sisters
— Tomasz Nowak

Między Alfą a Omegą
— Tomasz Nowak

Imperium po drugiej stronie lustra
— Tomasz Nowak

Hej, marines, hej!
— Tomasz Nowak

Ostatni występ kwartetu
— Tomasz Nowak

Tornadem porwani
— Tomasz Nowak

Ech, ta zła religia
— Tomasz Nowak

Oby nauka nie szła w las
— Tomasz Nowak

Komiksowa retrospektywa
— Tomasz Nowak

Droga w nieznane
— Tomasz Nowak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.