Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Ed Brubaker, Steve Epting, Butch Guice, Mike Perkins, Roberto de la Torre
‹Kapitan Ameryka #4: Człowiek, który kupił Amerykę›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKapitan Ameryka #4: Człowiek, który kupił Amerykę
Scenariusz
Data wydania2 grudnia 2020
RysunkiRoberto de la Torre, Mike Perkins, Steve Epting, Butch Guice
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Egmont
CyklKapitan Ameryka, Marvel Classic
ISBN9788328196742
Format292s. 170x260mm
Cena89,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Umarł Kapitan, niech żyje Kapitan
[Ed Brubaker, Steve Epting, Butch Guice, Mike Perkins, Roberto de la Torre „Kapitan Ameryka #4: Człowiek, który kupił Amerykę” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Stany Zjednoczone muszą mieć Kapitana Amerykę. Zwłaszcza w dobie kryzysu. O tym, jak trudno zastąpić martwego Steve′a Rogersa na tym stanowisku opowiada komiks „Kapitan Ameryka: Człowiek, który kupił Amerykę”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Umarł Kapitan, niech żyje Kapitan
[Ed Brubaker, Steve Epting, Butch Guice, Mike Perkins, Roberto de la Torre „Kapitan Ameryka #4: Człowiek, który kupił Amerykę” - recenzja]

Stany Zjednoczone muszą mieć Kapitana Amerykę. Zwłaszcza w dobie kryzysu. O tym, jak trudno zastąpić martwego Steve′a Rogersa na tym stanowisku opowiada komiks „Kapitan Ameryka: Człowiek, który kupił Amerykę”.

Ed Brubaker, Steve Epting, Butch Guice, Mike Perkins, Roberto de la Torre
‹Kapitan Ameryka #4: Człowiek, który kupił Amerykę›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKapitan Ameryka #4: Człowiek, który kupił Amerykę
Scenariusz
Data wydania2 grudnia 2020
RysunkiRoberto de la Torre, Mike Perkins, Steve Epting, Butch Guice
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Egmont
CyklKapitan Ameryka, Marvel Classic
ISBN9788328196742
Format292s. 170x260mm
Cena89,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Choć Marvel zawsze nastawiony był głównie na rozrywkę, śledząc losy wydawnictwa i jego głównych serii, dokładnie można znaleźć w nich odzwierciedlenie zmian społecznych, jakie przez lata przechodziła Ameryka. Nawet jeśli nie trafiamy na konkretne odniesienia do realnych wydarzeń, to wyczuwalny jest klimat czasów w jakich powstawały opowieści. Najczęściej dotyczyło to serii poświęconych Kapitanowi Ameryce. W końcu stanowi on uosobienie amerykańskich wartości, takich jak wolność, braterstwo i demokracja. Nie był to zatem przypadek, że kryzys gospodarczy, który rozpoczął się w 2007 roku, najszybciej znalazł odbicie właśnie w losach bohatera z gwiazdą na tarczy. Stało się tak za sprawą scenarzysty Eda Brubackera. Który zaprezentował dzieło przesiąknięte duchem swojej epoki. Znajdziemy w nim rodzące frustrację poczucie beznadziei i ponowny spadek zaufania do polityków. A wszystko to zostało opakowane atrakcyjną, szpiegowską fabułą.
Oryginalny Kapitan Ameryka został zastrzelony. Udało się nawet ustalić, kto tego dokonał. Cynglem była jego ukochana Agentka 13 z S.H.I.E.L.D., poddana praniu mózgu przez Doktora Faustusa. Podobną procedurę miał przejść Zimowy Żołnierz, czyli odnaleziony po latach Bucky Barnes, towarzysz Steve′a Rogersa z czasów II Wojny Światowej. Ten jednak oparł się Faustusowi i udało mu się uciec. Nawiązując kontakt z Tonym „Iron Manem” Starkiem, Falconem i Czarną Wdową, decyduje się zastąpić zmarłego towarzysza i samemu zostać Kapitanem Ameryką. Nie jest jednak łatwo wcielić się w legendę. Zwłaszcza, że samemu ma się sporo za uszami, albowiem przez dziesięciolecia współpracował z Sowietami. Nawet, jeśli robił to nieświadomie.
Trzeba przyznać, że Brubaker potrafił pokazać, jak ciężkim brzemieniem jest dźwiganie okrągłej tarczy z kolorami USA. Choć wydawać by się mogło, że Zimowy Żołnierz jest najlepszą do tego osobą, to jednak nie posiada takiej charyzmy, jak Rogers. Nie potrafi porwać wielkimi przemowami społeczeństwa. Dlatego musi ciężko zapracować, by zostać zaakceptowanym na tym stanowisku. Świetnym pomysłem były również drobne zmiany w wizerunku samego Kapitana. Bucky nie jest poddany działaniu serum superżołnierza, a do tego posiada dość radykalne poglądy, dlatego w jego zasobach, poza tarczą, znalazło się także miejsce dla noża i pistoletu. Przedmiotów, których Steve Rogers raczej unikał. Ciężko też za ich pomocą nieść nadzieję. Tej bowiem Amerykanie aktualnie potrzebowali najbardziej.
Red Scull zaplanował bowiem atak na Stany Zjednoczone bardzo skrupulatnie, podgryzając je od środka. Zaczął więc od zachwiania stabilnością finansową, by następnie spróbować wpływać na politykę przez podstawionych oficjeli. Pomagać mu w tym mieli jego wojenni partnerzy, a mianowicie Faustus i Arnim Zola. Wszyscy oni sprawiają dość kuriozalną mieszankę, niczym z najbardziej kiczowatych opowieści rysunkowych. A jednak scenarzyście, za ich pomocą udaje się uchwycić pierwiastek ponadczasowego zła, które tylko czeka, by dopaść nas w momencie, kiedy jesteśmy najbardziej bezbronni. Dlatego tym razem Red Scull wypada wyjątkowo upiornie i przekonująco.
W budowaniu atmosfery Brubakerowi bardzo pomogli rysownicy. Choć komiks buzuje akcją, to jednak nie mamy do czynienia z bombastycznymi kadrami, spektakularnymi wybuchami i nieprawdopodobnymi podniebnymi walkami. Obowiązuje twarda walka na pięści i tradycyjne pociski, dlatego bliżej jej do mrocznej historii sensacyjnej, niż superbohaterskiego science fiction. Nawet kolorystyka, za którą odpowiada Frank D′Armata jest bardzo stonowana. Momentami nawet za bardzo, przez co kadry wydają się zbyt ciemne, utrudniając czytanie. Niemniej do takiego stylu dość szybko można się przyzwyczaić, by z czasem odkryć, że idealnie pasuje do samej fabuły.
„Człowiek, który kupił Amerykę” to już czwarty tom zbiorczego wydania prac Eda Brubakera nad serią „Kapitan Ameryka”. Choć poprzednio mogliśmy zobaczyć, jak wskrzesza Bucky′ego, czy uśmierca Steve′a Rogersa, to jednak właśnie tutaj osiągnął szczyt swoich twórczych możliwości. Stworzył dzieło spójne i wciągające, a jednocześnie doskonale oddające ducha swoich czasów. Dlatego należą mu się podwójne brawa.
koniec
16 stycznia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Urodziny Pająka
Marcin Knyszyński

20 V 2024

Ale dużo czytania będzie w najnowszym albumie z cyklu „The Amazing Spider-Man. Epic Collection”! Jest to tom najbardziej wypełniony materiałami dodatkowymi, podsumowaniami, esejami, wypowiedziami twórców i wspominkami. Okazja jest w końcu nie byle jaka – człowiek-pająk skończył trzydzieści lat! Dokładnie tyle – mamy wszak rok 1992.

więcej »

Film animowany w gratisie
Marcin Osuch

19 V 2024

Czy tom trzynasty serii może być pechowy? Na pewno dla Jona Arbucle’a, pod tym względem niewiele się zmienia.

więcej »

Sześćdziesiąt lat minęło…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

18 V 2024

„Wasp: Małe światy” to pozycja, po którą powinien sięgnąć każdy fan Marvela znad Wisły. Głównie z pobudek patriotycznych. W większości jest bowiem zilustrowana przez naszego człowieka w Ameryce – Katarzynę Niemczyk, ukrywającą się pod pseudonimem Kasia Nie.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Siedemdziesiąt lat minęło
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Każdy chce nosić tarczę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Krótko o komiksach: Dziewczyna bez tatuażu
— Aleksander Krukowski

Nadchodzą mroczne czasy
— Marcin Knyszyński

Więcej Thorów!
— Andrzej Goryl

Witaj z powrotem, Steve
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Czerwony miesza
— Tomasz Nowak

Chcemy Neila Gaimana!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Na tropie Bucky’ego i Red Skulla
— Sebastian Chosiński

Strach z przeszłości
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.