Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jason Aaron, Stefano Caselli
‹Avengers #5: Wyścig upiornych jeźdźców›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAvengers #5: Wyścig upiornych jeźdźców
Scenariusz
Data wydania23 listopada 2022
RysunkiStefano Caselli
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Egmont
CyklMarvel Fresh, Avengers
ISBN9788328154537
Format112s. 167x255 mm
Cena49,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Piekielnie słabo
[Jason Aaron, Stefano Caselli „Avengers #5: Wyścig upiornych jeźdźców” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tytuł piątego numeru „Avengers” w ramach Marvel Fresh, czyli „Wyścig upiornych jeźdźców”, w zasadzie mówi wszystko. Przygotujcie się na ryk silników, zapach palonej gumy oraz… swąd siarki.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piekielnie słabo
[Jason Aaron, Stefano Caselli „Avengers #5: Wyścig upiornych jeźdźców” - recenzja]

Tytuł piątego numeru „Avengers” w ramach Marvel Fresh, czyli „Wyścig upiornych jeźdźców”, w zasadzie mówi wszystko. Przygotujcie się na ryk silników, zapach palonej gumy oraz… swąd siarki.

Jason Aaron, Stefano Caselli
‹Avengers #5: Wyścig upiornych jeźdźców›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAvengers #5: Wyścig upiornych jeźdźców
Scenariusz
Data wydania23 listopada 2022
RysunkiStefano Caselli
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Egmont
CyklMarvel Fresh, Avengers
ISBN9788328154537
Format112s. 167x255 mm
Cena49,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Od jakiegoś czasu można było odnieść wrażenie, że z Ghost Riderem (Robbie Reyes – ten z samochodem) nie jest najlepiej. Przekleństwo Ducha Zemsty zaczęło go dopadać, trawiąc jego śmiertelną duszę. Tak, jak to się niegdyś stało z Johnnym Blaze′em, który obecnie jest władcą piekła. Wzywa Reyesa do siebie, by odbyć z nim wyścig, którego stawka jest bardzo wysoka. Za swoim towarzyszem przybywają pozostali członkowie Avengers, oferując mu pomoc.
Obecny skład Mścicieli jest jednym z bardziej egzotycznych w ich historii. Oprócz wspomnianego Ghost Ridera, grupa zrzesza także Blade′a, łowcę wampirów i młodocianą wersję Man-Thinga, czyli Boy-Thinga. Dzięki temu ekipa pod dowództwem Kapitana Ameryki ma okazję zmierzyć się z nowymi zagrożeniami, które w prostej linii wywodzą się ze świata mroku Marvela (rozwijanym intensywnie na przełomie lat 80. i 90.). Pytaniem pozostaje, czy walka z wampirami (w poprzednim albumie) i rajdy po piekle to aby na pewno klimaty Avengers. Przyznam, że mam problem z wczuciem się w klimat tych historii.
Ich pomysłodawcą jest scenarzysta Jason Aaron, który dał się poznać świetnym prowadzeniem przygód m.in. Wolverine′a i Thora. Mścicieli jednak nie do końca czuje. Zupełnie nie idzie mu budowanie relacji między poszczególnymi członkami. Ewidentnie bardziej bawią go te nieoczywiste postacie, niż członkowie honorowi, jak Steve Rogers, Iron Man, Thor i Kapitan Marvel, na których nie ma pomysłu. W związku z tym stanowią tło do robienia zamieszania. Jedynie She-Hulk, dzięki swojemu nowemu, wściekłemu wcieleniu może pochwalić się jakąś osobowością.
Problemem jest również brak dystansu twórcy do swego dzieła. Wyścig Ghost Riderów po piekle aż się prosi by zrobić z niego luzacką opowieść, oddającą hołd klasykom grindhousowej rozrywki z lat 70. Pretekstem do tego mogło być pojawienie się Cosmic Ghost Ridera. Niestety fabuła została potraktowana jak najbardziej poważnie. Kłóci się to z dziwnymi i absurdalnymi zwrotami akcji, jak na przykład pojawienie się całej armii Duchów Zemsty z innych czasów.
Trzeba też zaznaczyć, że sam wyścig jest na tyle krótkim wydarzeniem, że aby utworzyć z niego zbiorczy album o sensownej grubości, dorzucono na końcu pierwszy zeszyt „All-New Ghost Rider”, opowiadający o początkach nowego Ducha Zemsty. A najlepszym jest, że ten ostatni zeszyt jest ciekawszy od czterech pozostałych.
We wczuciu się w atmosferę nie pomaga także rysownik Stefano Caselli. Choć od strony technicznej niczego mu zarzucić nie można, to jednak jego prace kompletnie nie mają charakteru. W związku z tym nie tylko nie kreują piekielnej atmosfery, ale wręcz ich się nie pamięta.
„Wyścig upiornych jeźdźców” jest pozycją nijaką. Szybko się ją czyta, ale zupełnie nie potrafi zaangażować i natychmiast się ją zapomina. Nie tak powinno być z komiksem, na okładce którego widnieje dumny napis „najpotężniejsi ziemscy bohaterowie”.
koniec
28 stycznia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zabić… cóż może być prostszego?!
Sebastian Chosiński

3 VI 2024

O Karolu Kocie krążyły w stolicy Małopolski legendy. Wiersz o nim napisał Marcin Świetlicki. Inspirowany jego postacią film nakręcił Marcin Koszałka, a książki napisali Przemysław Semczuk i Andrzej Gawliński. Teraz „Wampir z Krakowa” trafił na karty komiksu. Co nie zaskakuje, bo przecież jest postacią, która idealnie pasuje do horroru. A do tego właśnie gatunku literackiego przynależy „Spółdzielnia” – trzynasty zeszyt z serii „Wydział 7”.

więcej »

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Komiks na przeczekanie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Człowiek pociągający za sznurki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Normanie, powtarzasz się
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Galaktyczny syndrom sztokholmski
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Niech żyje król!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.