Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Bruno Redondo, Daniel Sampere, Tom Taylor
‹Suicide Squad - Oddział Samobójców: Zła krew›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuicide Squad - Oddział Samobójców: Zła krew
Scenariusz
Data wydania25 sierpnia 2021
RysunkiDaniel Sampere, Bruno Redondo
PrzekładTomasz Sidorkiewicz
Wydawca Egmont
CyklSuicide Squad - Oddział Samobójców
ISBN9788328152380
Format328s. 170x260 mm
Cena99,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Gra tajemnic
[Bruno Redondo, Daniel Sampere, Tom Taylor „Suicide Squad - Oddział Samobójców: Zła krew” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Mimo gwiazdorskiej obsady, pierwszy filmowy „Legion Samobójców” nie był specjalnie udanym dziełem. Drugi okazał się produkcją o wiele lepszą, a James Gunn pokazał jak powinno się robić takie filmy: łączące przemoc, humor i grupę wyrzutków, którzy często mają - delikatnie mówiąc - coś z deklem. Czy komiksowa „Zła krew” podąża tym samym tropem?

Maciej Jasiński

Gra tajemnic
[Bruno Redondo, Daniel Sampere, Tom Taylor „Suicide Squad - Oddział Samobójców: Zła krew” - recenzja]

Mimo gwiazdorskiej obsady, pierwszy filmowy „Legion Samobójców” nie był specjalnie udanym dziełem. Drugi okazał się produkcją o wiele lepszą, a James Gunn pokazał jak powinno się robić takie filmy: łączące przemoc, humor i grupę wyrzutków, którzy często mają - delikatnie mówiąc - coś z deklem. Czy komiksowa „Zła krew” podąża tym samym tropem?

Bruno Redondo, Daniel Sampere, Tom Taylor
‹Suicide Squad - Oddział Samobójców: Zła krew›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuicide Squad - Oddział Samobójców: Zła krew
Scenariusz
Data wydania25 sierpnia 2021
RysunkiDaniel Sampere, Bruno Redondo
PrzekładTomasz Sidorkiewicz
Wydawca Egmont
CyklSuicide Squad - Oddział Samobójców
ISBN9788328152380
Format328s. 170x260 mm
Cena99,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zaczyna się średnio obiecująco, bo oto poznajemy jeden z najgorszych składów Oddziału Samobójców, jaki istniał. Są w nim złodziejka o pseudonimie Sroka, niezwykle irytujący szermierz Cavalier, którego idolem jest Zorro, czy facet wyglądający jak Zebra, nazywany Zebra-Manem. Owa ekipa wspierana przez Harley Quinn, Deadshota i Sharka ma zająć się grupą terrorystów, którzy ukradli australijskiemu wojsku najnowszy okręt podwodny. Szybko jednak okazuje się, że nic nie jest takie, jak się wydawało na pierwszy rzut oka. A wkrótce sprawy komplikują się jeszcze bardziej.
Szybko też scenarzysta Tom Tylor pozbywa się w brutalny sposób najbardziej irytujących bohaterów i zastępuje ich nowymi. Wśród nich są między innymi: Wink obdarzona mocą teleportacji, Fin z mocą telepatii czy niezwykle silna Osita z mechaniczną ręką. Fajnie ta przebudowana drużyna funkcjonuje. Autorzy nie boją się wymieniać kolejnych członków zespołu, co tylko dodaje historii dramaturgii. Jedyną za mało wykorzystaną postacią wydaje się być Szóstka, potrafiący zasiać w innych ludziach siedem grzechów głównych, ogranicza się jednak do sześciu uznając, że „wykorzystywanie siódmego byłoby zbyt sprośne”.
Całość czyta się naprawdę wybornie, bo scenarzysta zadbał o solidną dawkę emocji oraz liczne zwroty akcji. Czytelnik wraz z bohaterami odkrywa wielopiętrową intrygę i kilka razy może być naprawdę zaskoczony tym, co się dzieje. Szalona i ciągle wszystko komentująca Harley Quinn to niezbędny element humorystyczny tej historii. Do tego mamy tu ciekawe gościnne występy Flasha, Supermana oraz Batmana. Zwłaszcza ten ostatni pojawia się w bardzo fajnej opowieści, a jego konfrontacja z Deadshotem (i towarzyszącym mu psem) to jedna z najlepszych scen całego komiksu.
Od strony graficznej jest bardzo dobrze. Odpowiedzialny za większość zawartości tego albumu Bruno Redondo dostał scenariusz, który nie był przeładowany tekstem i wykorzystuje to, żeby ładnie rozrysowywać sceny akcji. Panuje nad scenami zbiorowymi z udziałem członków Oddziału Samobójców, a do tego stworzył naprawdę fajne okładki poszczególnych zeszytów. Jedyny słabszy fragment to historia narysowana przez trio: Stephen Segovia, Brandon Peterson, Carlo Pagulayan. Brakuje w tym komiksie spójności, a wygląd niektórych bohaterów jest niezbyt udany, co szczególnie widać w przypadku Kapitana Bumeranga, którego twarz straciła cały szalony i bezczelny charakter. Na szczęście to tylko jeden zeszyt.
Takie komiksy lubię. Bez autocenzury, bez trzymania się zasad i powielania sztampowych rozwiązań fabularnych, co ostatnimi czasy miałem okazję zaobserwować w wielu seriach z DC, w tym w „Batmanie” czy „Detective Comics”. "Zła krew" to album napakowany akcją, z sensowną i dobrze zaplanowaną fabułą, a do tego z bohaterami, których losem czytelnik może się przejmować, bo dostał szansę lepszego poznania ich przeszłości, motywacji i słabości.
Plusy:
  • wielowątkowa fabuła pełna zwrotów akcji
  • ciekawa nowa ekipa Legionu Samobójców
  • epizodyczne występy Batmana, Flasha i Supermana
koniec
28 maja 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Idefiks i jego gang
— Maciej Jasiński

Z Indianinem wśród zwierząt
— Maciej Jasiński

Conan + Belit = wielka miłość
— Maciej Jasiński

Drugi etap zemsty
— Maciej Jasiński

Z emocjami trzeba umieć sobie radzić
— Maciej Jasiński

Ptaki w wiosce Smerfów
— Maciej Jasiński

Różne oblicza Mrocznego Lorda
— Maciej Jasiński

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
— Maciej Jasiński

Przygody małych króliczków
— Maciej Jasiński

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
— Maciej Jasiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.