Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

John Byrne, Neil Gaiman, Paul Kupperberg, Mike Mignola, Jerry Ordway, George Pérez, Steve Purcell, Dan Raspler, Roger Stern
‹Uniwersum DC według Mikea Mignoli›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUniwersum DC według Mikea Mignoli
Scenariusz
Data wydania7 października 2020
RysunkiMike Mignola
PrzekładTomasz Sidorkiewicz
Wydawca Egmont
ISBN9788328196230
Format400s. 180x275mm
Cena134,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zanim nastał Hellboy
[John Byrne, Neil Gaiman, Paul Kupperberg, Mike Mignola, Jerry Ordway, George Pérez, Steve Purcell, Dan Raspler, Roger Stern „Uniwersum DC według Mikea Mignoli” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Mike Mignola jest jednym z najważniejszych artystów współczesnego amerykańskiego komiksu. Ten status zapewnił mu przede wszystkim „Hellboy” – jego autorska seria, która z czasem rozrosła się do całego uniwersum, nad którym twórca wciąż sprawuje pieczę. Zanim jednak wspiął się na szczyt, autor szlifował talent, pracując dla największych wydawnictw: Marvela i DC. I właśnie komiksy stworzone dla drugiego z nich znalazły się w zbiorze „Uniwersum DC według Mike’a Mignoli”.

Andrzej Goryl

Zanim nastał Hellboy
[John Byrne, Neil Gaiman, Paul Kupperberg, Mike Mignola, Jerry Ordway, George Pérez, Steve Purcell, Dan Raspler, Roger Stern „Uniwersum DC według Mikea Mignoli” - recenzja]

Mike Mignola jest jednym z najważniejszych artystów współczesnego amerykańskiego komiksu. Ten status zapewnił mu przede wszystkim „Hellboy” – jego autorska seria, która z czasem rozrosła się do całego uniwersum, nad którym twórca wciąż sprawuje pieczę. Zanim jednak wspiął się na szczyt, autor szlifował talent, pracując dla największych wydawnictw: Marvela i DC. I właśnie komiksy stworzone dla drugiego z nich znalazły się w zbiorze „Uniwersum DC według Mike’a Mignoli”.

John Byrne, Neil Gaiman, Paul Kupperberg, Mike Mignola, Jerry Ordway, George Pérez, Steve Purcell, Dan Raspler, Roger Stern
‹Uniwersum DC według Mikea Mignoli›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUniwersum DC według Mikea Mignoli
Scenariusz
Data wydania7 października 2020
RysunkiMike Mignola
PrzekładTomasz Sidorkiewicz
Wydawca Egmont
ISBN9788328196230
Format400s. 180x275mm
Cena134,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Są to głównie komiksy rysowane przez Mignolę, ale znalazły się też takie, gdzie pisał scenariusz. Większość z nich pochodzi z czasów przed-hellboyowych. Poziom zwartych tu historii jest różny, z przewagą słabych (szczególnie źle napisana jest otwierająca album miniseria o Widmowym Przybyszu), ale znalazły się też w miarę przyzwoite komiksy o historii Kryptona (pisane przez Johna Byrne’a – współscenarzystę pierwszego Hellboya), niezłe opowiadanie o Jasonie Woodrue (znanym m.in. z „Sagi o Potworze z Bagien” i „Czarnej Orchidei”) stworzone razem z Neilem Gaimanem (opublikowane też w „Dniach pośród nocy”) oraz sugestywne, horrorowe „Sanktuarium” (wydane wcześniej w Polsce jako „Sanctum” – jeszcze przez TM-Semic). Oprócz tego w albumie zamieszczono mnóstwo okładek stworzonych przez Mignolę.
Już w tych wczesnych pracach widać olbrzymi talent i maestrię, z jaką ten autor konstruuje kadry. Tu jeszcze mocniej niż w późniejszych etapach jego kariery widać wpływ Jacka Kirby’ego, przy jednoczesnym, konsekwentnym rozwijaniu własnego, bardzo charakterystycznego stylu. Artysta operuje grubymi liniami, a sylwetki jego postaci sprawiają wrażenie przyciężkawych, wręcz „pomnikopodobnych”. Ale to tylko pierwsze wrażenie – tak naprawdę mają swoją energię, a dynamika ich ruchów działa bez zarzutu. Komiksy w tym zbiorze są przede wszystkim historiami superbohaterskimi – co nie do końca współgra z wrażliwością Mignoli. Jego domeną jest groza i historie gotyckie. Widać to wyraźnie w fabułach, gdzie elementy tych gatunków są obecne (przede wszystkim w „Sanktuarium”) – tam artysta może w pełni zabłysnąć i pokazać swoje umiejętności. Jednak w pozostałych komiksach także można wyczuć czający się gdzieś obok subtelny mrok i pewnego rodzaju melancholię. W zawartych tu historiach Mignola aż tak nie polega na elementach tła (mrocznych budowlach i niszczejących rzeźbach) w celu wytworzenia odpowiedniej atmosfery, ale już można zauważyć, że często postaci zdają się być przytłaczane przez otaczającą je przestrzeń.
W recenzowanym albumie nie zamieszczono wszystkich komiksów, jakie Mignola robił dla DC – to przede wszystkim historie krótsze lub na tyle słabe, by nie opłacało się ich wydać w osobnym tomie. Zabrakło m.in. „Cosmic Oddysey” i „Zagłady Gotham” (choć okładki tych miniserii znalazły się w zbiorze) – ale rozumiem, że gdyby zebrać rzeczywiście wszystkie jego prace dla tego wydawnictwa, to publikacja rozrosła by się nadmiernie. Z kolei kuriozalną decyzją jest zamieszczenie fragmentu większej fabuły o Supermanie, która po prostu urywa się – rozumiem, że kolejne odcinki rysował kto inny, ale pokazanie takiego wycinka nie wygląda profesjonalnie.
Jeden z komiksów nie jest rysowany przez Mignolę, ale przez Troya Nixeya (znanego z „Zagłady Gotham”). Arysta posługuje się zupełnie innym stylem: bardziej rozedrganym i mięsistym – dobrze by było zobaczyć w Polsce inne jego prace.
„Uniwersum DC według Mike’a Mignoli” to album wyłącznie dla fanów tego artysty. Poziom większości scenariuszy zebranych tu komiksów nie jest wysoki, więc całość może funkcjonować jako artbook, pokazujący jego rozwój twórczy. I jako taki się broni – Mignola jeszcze przed „Hellboyem” posługiwał się unikalnym stylem i oglądanie jego wcześniejszych prac daje sporo radości. Jeśli nie mieliście wcześniej do czynienia z jego pracami, sięgnijcie właśnie po pierwszy tom historii chłopca z piekła – jest dużo bardziej reprezentatywny dla tego artysty i ciekawszy dla czytelnika.
Plusy:
  • fantastyczne rysunki Mignoli
  • niektóre fabuły
Minusy:
  • większość scenariuszy jest słaba
  • jedna historia urywa się
koniec
28 czerwca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Przed „Hellboyem”
— Marcin Knyszyński

Tegoż twórcy

Dobry diabeł w krainie potępionych
— Andrzej Goryl

Więcej Hellboya!
— Andrzej Goryl

Pięć minut
— Marcin Knyszyński

Wielka miłość
— Paweł Ciołkiewicz

Jak ja lubię, gdy nadciąga ostateczne starcie dobra ze złem
— Łukasz Bodurka

Mroczny Rycerz: M jak… Moore, McKeever i Mignola
— Daniel Gizicki

Najciemniej pod latarnią
— Tomasz Kontny

Krótko o komiksach: Sierpień 2003, cz. 2
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Bartosz Jeziorski, Marcin Lorek, Piotr Niemkiewicz, Tomasz Sidorkiewicz

Krótko o komiksach: Maj 2003, cz. 2
— Marcin Lorek, Tomasz Sidorkiewicz

Bracia Frankensteina
— Tomasz Sidorkiewicz

Tegoż autora

Avengers kontra wampiry
— Andrzej Goryl

Zagubiony w samym sobie
— Andrzej Goryl

Zamknięcie etapu
— Andrzej Goryl

Taka zwyczajna magia
— Andrzej Goryl

Komiks zaledwie bardzo dobry
— Andrzej Goryl

Sprawiedliwość w kosmosie
— Andrzej Goryl

Koniec przeszłości
— Andrzej Goryl

Ultimates, rząd i mutanci
— Andrzej Goryl

Inne czasy, inni samuraje
— Andrzej Goryl

A więc do przodu!
— Andrzej Goryl

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.