Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Philippe Francq, Jean Van Hamme
‹Largo Winch, tomy 1-4›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLargo Winch, tomy 1-4
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2009
RysunkiPhilippe Francq
Wydawca Egmont
CyklLargo Winch
ISBN9788323736516
Format200s. oprawa miękka ze skrzydełkami
Cena59,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Drapieżne rekiny finansjery
[Philippe Francq, Jean Van Hamme „Largo Winch, tomy 1-4” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Po premierze francuskiej superprodukcji ciężko nie patrzeć na komiksowego „Largo Wincha” przez pryzmat filmu. W tym pojedynku pierwowzór rozkłada ekranizację na łopatki.

Jakub Gałka

Drapieżne rekiny finansjery
[Philippe Francq, Jean Van Hamme „Largo Winch, tomy 1-4” - recenzja]

Po premierze francuskiej superprodukcji ciężko nie patrzeć na komiksowego „Largo Wincha” przez pryzmat filmu. W tym pojedynku pierwowzór rozkłada ekranizację na łopatki.

Philippe Francq, Jean Van Hamme
‹Largo Winch, tomy 1-4›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLargo Winch, tomy 1-4
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2009
RysunkiPhilippe Francq
Wydawca Egmont
CyklLargo Winch
ISBN9788323736516
Format200s. oprawa miękka ze skrzydełkami
Cena59,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Largo Winch” to komiks znany na całym świecie. W samej tylko Francji sprzedał się w liczbie pół miliona egzemplarzy, w Polsce też już się ukazywał, stąd też fabułę przypomnę tylko pokrótce – zresztą nie jest ona zbyt skomplikowana. Jednemu z najbogatszych ludzi świata, Nerio1) Winchowi, ktoś pomaga popełnić „samobójstwo”, tym samym wieszając na włosku przyszłość potężnego holdingu W. Grupa składająca się z kilkudziesięciu firm z różnych branż połączona była jedynie osobą Wincha, głównego akcjonariusza we wszystkich z nich. Po jego śmierci przedsiębiorstwa stają się osobnymi bytami, które pojedynczo są dużo bardziej narażone na działania konkurentów. Jednak stary bogacz był jednym z najgroźniejszych i najprzebieglejszych rekinów finansjery – w ukryciu trzymał adoptowanego syna, który odziedziczył jego udziały. Jedyny problem w tym, że potomek Wincha, tytułowy Largo, to młody buntownik i hulaka, któremu niespecjalnie podoba się siedzenie w dusznych gabinetach. Zwłaszcza że zarządzanie W wiąże się nie tylko z codzienną biurową pracą, ale też borykaniem się z konkurentami, unikaniem przejęć, zamachów, zdrad czy… podatków. A przecież jeszcze Largo musi odnaleźć morderców ojca.
„Largo Winch” to bez dwóch zdań thriller finansowy. Znajomość tematyki nie jest konieczna, ale na pewno pomoże czytelnikowi nie zgubić się w niuansach fabuły typu kto kogo przejmuje, kto komu udziela kredytu, kto jest czyim właścicielem i czy to jest osoba fizyczna, czy fikcyjna spółka. Dość powiedzieć, że trzeci album cyklu nosi mało chwytliwy tytuł „POK”, od publicznej oferty kupna, i opowiada właśnie o tym mechanizmie – o machinacjach związanych z wezwaniem akcjonariuszy do odkupienia akcji, zaciąganiem pożyczek na ten cel, sprzedawaniem udziałów fikcyjnym spółkom, zaciąganiem kredytów na spłacenie wcześniejszych pożyczek… Do tego Largo musi zrobić to wszystko szybciej, subtelniej i skuteczniej niż jego finansowi konkurenci.
Brzmi nudno? To mylne wrażenie. Bo oprócz machlojek finansowych są tutaj fragmenty typowej akcji: strzelanin, bójek, pościgów, sam Largo jest zresztą mistrzem w posługiwaniu się nożem. Co prawda są jedynie dodatkiem do akcji rozgrywającej się w zaciszu biur, bo dialogi zajmują w komiksie zdecydowanie więcej miejsca niż kadry z fragmentami sensacyjnymi. Jednak to nie zarzut: Van Hamme znakomicie odrobił pracę domową i finansowo-korporacyjne perypetie Largo wyglądają nie tylko realistycznie, ale też wciągają i trzymają w napięciu. Choćby dlatego, że te perypetie każą dla odmiany podziwiać nie tężyznę bohatera, ale też jego intelekt.
Bohater jest oczywiście idealny: nie dość, że przystojny, silny, szybki, sprawny, mocno kopie, celnie rzuca nożem i prowadzi każdy możliwy pojazd, to jest jeszcze diabelnie cwany i inteligentny. Nic dziwnego, że promując film, dystrybutorzy porównywali Wincha do Bonda i Bourne′a (co z racji profesji obu panów B. jest raczej mało uprawnione). Może tylko wdzięku komiksowy Largo ma nieco mniej niż filmowy (w filmie rozwinięto też wątek relacji między nim a ojcem – ale to już koniec zalet) – potrafi być wredny, pyskaty, brutalny i władczy. Co nie zmienia faktu, że przez większość czasu jest jednak czarujący, uwodzicielski i dowcipny. Zresztą tak przecież wygląda ideał chłopięcego bohatera: kiedy trzeba silny i cyniczny, a kiedy może uczuciowy i romantyczny.
Bo „Largo Winch” to zdecydowanie komiks dla mężczyzn – zwłaszcza tych młodych wiekiem albo czujących się młodo. Samochody są tu szybkie, motorówki wielkie, mężczyźni mają szerokie klaty, a kobiety proporcje lalek Barbie. Te ostatnie to zresztą znak firmowy serii (no dobrze, w filmie nagość też była niczego sobie) – nawet kobiety w sile wieku wydają się tutaj co najmniej kształtne i apetyczne. Oczywiście to zasługa Philippe Francqa, który – podobnie jak inni rysownicy Van Hamme’a, Vance czy Rosiński – zilustrował historię sensacyjną realistycznym, przystępnym stylem rysunku (z racji jaskrawej kolorystyki, długonogich kobiet i scen seksu kojarzy mi się trochę z dokonaniami Leo). Jest więc na czym oko zawiesić, a że proporcje atrakcji wizualnych i inteligentnej fabuły są akurat odpowiednie, to „Largo Winch” jest prawdziwym musiszmieć dla miłośników komiksów przygodowych.
koniec
25 września 2009
1) Nadgorliwy tłumacz w tym wydaniu, zapewne wzorując się na odmianie imion Bruno czy Otto (Brunonowi, Ottonowi), używa formy dopełniacza „Nerionowi” i „Largonowi”. To oczywisty błąd – ta odmiana imion kończących się na „o” z dodatkową literką „n” dotyczy tylko kilku ściśle określonych imion.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zabić… cóż może być prostszego?!
Sebastian Chosiński

3 VI 2024

O Karolu Kocie krążyły w stolicy Małopolski legendy. Wiersz o nim napisał Marcin Świetlicki. Inspirowany jego postacią film nakręcił Marcin Koszałka, a książki napisali Przemysław Semczuk i Andrzej Gawliński. Teraz „Wampir z Krakowa” trafił na karty komiksu. Co nie zaskakuje, bo przecież jest postacią, która idealnie pasuje do horroru. A do tego właśnie gatunku literackiego przynależy „Spółdzielnia” – trzynasty zeszyt z serii „Wydział 7”.

więcej »

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Zdziwisz się…
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż twórcy

Gdzie dwóch się bije…
— Paweł Ciołkiewicz

Miłość, kłamstwa i morderstwa
— Paweł Ciołkiewicz

Jak brat z bratem…
— Paweł Ciołkiewicz

Marionetka w teatrze lalek
— Paweł Ciołkiewicz

Pieniądz rządzi światem
— Paweł Ciołkiewicz

W cieniu sławy
— Paweł Ciołkiewicz

Wenecka przygoda
— Paweł Ciołkiewicz

Zdziwisz się…
— Wojciech Gołąbowski

Krótko o komiksach: Październik 2003, cz. 3
— Sebastian Chosiński, Artur Długosz, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski

Pułapki bogactwa
— Artur Długosz

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ludzie jak krewetki
— Jakub Gałka

Katana zamiast pazurów
— Jakub Gałka

Trzy siostry Thorgala
— Jakub Gałka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.