Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Robert E. Howard
‹Conan Barbarzyńca. Tom I›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułConan Barbarzyńca. Tom I
Data wydania1 grudnia 2014
Autor
PrzekładZbigniew A. Królicki
Wydawca BookRage
ISBN978-83-65074-01-0
FormatePub, Mobipocket, PDF
Gatunekfantastyka
Zobacz czytniki w
Skąpiec.pl
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wracając do źródeł
[Robert E. Howard „Conan Barbarzyńca. Tom I” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Aczkolwiek klasyczne heroic fantasy nie cieszy się dziś tak wielką popularnością jak wiele lat temu, wydawcy nie przestają nas raczyć reedycjami starych hitów. Tym lepiej się stało, że Bookrage postanowił przygotować pierwszy tom przygód dzielnego Cymmeryjczyka w odmiennym tłumaczeniu niż to oferowane nam przez wydawnictwo Rebis.

Miłosz Cybowski

Wracając do źródeł
[Robert E. Howard „Conan Barbarzyńca. Tom I” - recenzja]

Aczkolwiek klasyczne heroic fantasy nie cieszy się dziś tak wielką popularnością jak wiele lat temu, wydawcy nie przestają nas raczyć reedycjami starych hitów. Tym lepiej się stało, że Bookrage postanowił przygotować pierwszy tom przygód dzielnego Cymmeryjczyka w odmiennym tłumaczeniu niż to oferowane nam przez wydawnictwo Rebis.

Robert E. Howard
‹Conan Barbarzyńca. Tom I›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułConan Barbarzyńca. Tom I
Data wydania1 grudnia 2014
Autor
PrzekładZbigniew A. Królicki
Wydawca BookRage
ISBN978-83-65074-01-0
FormatePub, Mobipocket, PDF
Gatunekfantastyka
Zobacz czytniki w
Skąpiec.pl
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kilka lat temu Rebis podjął się misji wydawania dzieł Roberta E. Howarda. Rozpoczęciem inicjatywy nie mogło być nic innego jak właśnie Conan, jednak jego przygody (w trzech tomach), zarówno te opublikowane, jak i istniejące jedynie w rękopisach, wywołały sporo niezadowolenia wśród fanów. Częściowo winę ponosi oprawa graficzna, częściowo zaś – dość toporne tłumaczenie (o którym pisaliśmy już dość szczegółowo). Choć sam z Rebisowym Conanem nie miałem zbyt wiele do czynienia, to jednak przypadek „Kulla” każe mi zgodzić się z uwagami Jakuba Gałki. Z tych właśnie powodów pojawienie się zbioru opowiadań Howarda w tłumaczeniu Zbigniewa A. Królickiego w niedawnym pakiecie Bookrage to doskonała okazja, by raz jeszcze sięgnąć po przygody dzielnego i nieustraszonego barbarzyńcy.
Lektura przygód Cymmeryjczyka pokazuje wyraźnie, że mamy do czynienia z historiami, z którymi czas nie obszedł się zbyt łagodnie. Jak na dzisiejsze standardy wszystkie przygody Conana są pod względem fabularnym nad wyraz proste (by nie rzec – prostackie), sprowadzając się do nieskomplikowanej intrygi (tak, w kilku przypadkach mamy do czynienia z czymś, co można określić tym mianem, jak chociażby w „Feniksie na mieczu”1) czy w „Domu pełnym łotrów”), wyraźnej przewagi barbarzyńcy na wszelkimi przeciwnościami losu oraz (na szczęście nie zawsze) zdobycznej samicy stanowiącej ukoronowanie wysiłków bohatera.
Jeśli (jak to ładnie ujęła Beatrycze Nowicka) „Conan jest klasycznym dopełnieniem zbioru kompleksów męskich”, to przyznać trzeba, że jego przygody, w których kobiet nie ma, znacząco przewyższają jakością te, w których płeć piękna występuje. Przynajmniej nie wydaje się wtedy, że bohater myśli tylko i wyłącznie tym, co ma w portkach (czy też w przepasce biodrowej, w której tak chętnie i tak często portretuje go Howard). I nawet jeśli jego instynkty pozostają na etapie dość prymitywnych pragnień (ucieczka, ratowanie życia, zemsta lub próba wzbogacenia się), to przynajmniej o wiele łatwiej je przetrawić niż nadstawianie karku dla co drugiej kobiety pojawiającej się w jego życiu (wobec niektórych nawet potrafi się on zachowywać w nad wyraz cywilizowany sposób).
Można niekiedy odnieść wrażenie, że Howard nie mógł się do końca zdecydować na to, do kogo tak naprawdę chciał przyrównać swojego herosa, bo odniesienia do jego kociej zwinności co rusz przeplatają się z porównaniami do wilczej agresji. Trochę jak gdyby autor chciał zawrzeć w jednej postaci wszystkie potencjalne elementy składające się na prawdziwych, niepokonanych i nieposkromionych bohaterów. Jakimś jednak cudem nie wychodzi to samemu Cymmeryjczykowi bokiem, bo i przygody, w których bierze on udział (mimo sztampy fabularnej) są stosunkowo różnorodne, a jego wkraczanie na scenę jest niekiedy przedstawione z prawdziwą fantazją (nawet jeśli przeczącą jakiejkolwiek logice).
Jedna rzecz w tym powrocie do Conana po nie tak znów odległej lekturze przygód Kulla rzuciła mi się w oczy. Otóż w obu przypadkach Howardowi zależało na przedstawieniu nam pewnego (fikcyjnego) wycinka historii naszego świata, zaś jednym z głównych elementów miało być ukazanie wielowiekowych tradycji poszczególnych narodów czy ludów. I czyni to autor najbardziej wyraziście (aczkolwiek nieprzekonująco i dość chaotycznie) w obowiązkowym, dołączonym do opowiadań eseju „Era Hyboryjska”, zaś w samych opowiadaniach wypada ów element nad wyraz blado.
Jest przy tym w tłumaczeniu Królickiego lekkość, która być może zaciera toporny styl samego Howarda, ale pozwala na lekturę jego opowiadań bez zbędnych zgrzytów. Nawet jeśli nie mamy tu do czynienia z literaturą pierwszego gatunku, to po ten zbiór sięgnąć warto.
koniec
30 grudnia 2014
1) Będącym, notabene, przeróbką jednego z niewydanych opowiadań o Kullu, choć przewyższającą pod kilkoma względami losy Atlantydy.

Komentarze

30 XII 2014   14:13:58

"klasyczne heroic fantasy nie cieszy się dziś tak wielką popularnością"
Fakt, że jest to trzecie wydanie przygód Conana w stosunkowo krótkim czasie (o Rebisie już wiadomo, zaś REA też całkiem niedawno wypuściło duże, zbiorcze wydanie jednotomowe) pokazuje, że ten typ literatury chyba jednak nie ma się tak źle, jak się wydaje.

30 XII 2014   17:15:26

Dopóki nie powiększyłem miniaturki, myślałem, że gość na okładce pokazuje "faka" temu stworowi. ;)

30 XII 2014   17:47:47

Tomek, wydaje mi się, że to bardziej uderzanie w sentymenty niż dowód na faktyczną popularność gatunku. Nie śledzę powstających powieści fantasy zbyt uważnie, ale chodziło mi bardziej o to, że mało kto dzisiaj tworzy heroic fantasy. Dominować zdają się bardziej realistyczne, mroczne i brudne realia (Martin, Erikson).

R.F. hehe, bez powiekszania to okrągłe coś między jego a jej ramieniem wygląda z kolei jak jakiś uśmiechnięty muppet;-)

31 XII 2014   00:09:25

Ilustracja może nie jest idealna, ale uznaliśmy, że w odróżnieniu choćby od Rebisu, który daje na okładki ilustracje Frazetty i podobne, zrobimy retro-okładki z oryginalnymi ilustracjami z lat 30. :)

31 XII 2014   09:25:37

I duży plus za ten wybór, Ausir! Przynajmniej już po okładce wiadomo, jakiego gatunku rozrywki się spodziewać;-)

31 XII 2014   12:58:26

@Ausir- co do Frazetty, Royo itp. to przynajmniej anatomia tych ich "amazonek" przypomina ludzką,a ile radości sprawiało człowiekowi w wieku szkolnym oglądanie skąpo "ubranych" (a raczej słabo rozebranych) kobiet na okładkach wydań Amberu. Ten Eryń (bo raczej na kobietę nie wygląda) skrzydła to ma chyba napędzane wałem kardana.
A co do samych dziełek R.E.H.- prostym ludziom zachodu znudziły się wtedy westerny Maxa Branda itp., a on wstrzelił się w rynek z opowiadaniami w podobnym do westernu typie, ale z inną scenerią

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Marzenia skrojone na miarę
Joanna Kapica-Curzytek

3 VI 2024

„Odlecieć jak najdalej” jest powieścią obyczajową, której akcja rozgrywa się w latach 60. XX wieku. Młodzieńcze marzenia boleśnie konfrontują się tutaj z twardymi realiami Polski za żelazną kurtyną.

więcej »

Mała Esensja: Wspaniałe czasy, które warto lepiej poznać
Marcin Mroziuk

1 VI 2024

W „Od morza do morza” autorzy przedstawiają młodym czytelnikom najważniejsze wydarzenia i osiągnięcia epoki Jagiellonów. Co istotne, większość opowiadań jest na jeszcze wyższym poziomie literackim niż w pierwszym tomie cyklu „Zdarzyło się w Polsce”.

więcej »

PRL w kryminale: Geniusz prowokacji
Sebastian Chosiński

31 V 2024

Skoro nowelę „Cień” Aleksandra Ścibora-Rylskiego postanowił sfilmować Jerzy Kawalerowicz, mający już wówczas znaczącą pozycję w peerelowskiej kinematografii dzięki ekranizacji „Pamiątki z Celulozy” Igora Newerlego, musiało być w niej coś intrygującego. I rzeczywiście: ta historia, rozpięta pomiędzy wydarzeniami czasu okupacji i współczesnością (w kontekście połowy lat 50. XX wieku), zaskakuje dramatyzmem i czyhającą za każdym załomem zagadką.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Luty 2017
— Przemysław Ciura, Dawid Kantor, Joanna Kapica-Curzytek, Anna Nieznaj, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Kwiecień 2016
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek

Zapomniany wędrowiec
— Kamil Armacki

Kull barbarzyńca
— Miłosz Cybowski

Powinno być lepiej, na Croma!
— Jakub Gałka

Tegoż autora

Przeżyj to jeszcze raz
— Miłosz Cybowski

Sukcesy hodowcy drobiu
— Miłosz Cybowski

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.