Magazyn ESENSJA nr. 3 (III)
grudzień 2000 - styczeń 2001





poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

Konrad R. Wągrowski
  Świat jest zły, a widok był straszny

Czy znacie "Kącik złamanych piór"? Taką nazwę nosi prowadzony przez Feliksa W. Kresa w "Feniksie" dział porad literackich dla młodych pisarzy. Naprawdę warto go czytać, pomimo tego, że autor bywa bardzo ostry w swych publicznych wypowiedziach na temat nadsyłanych tekstów nierzadko nie przebierając w słowach. Tym niemniej szczerze go polecam i to nie tylko ludziom piszącym fantastykę, gdyż Kres mówi o ogólnych zasadach pisania, odnoszących się do wszelkich gatunków literackich.

Dlaczego o tym wspominam? Bowiem poważnie zastanawialiśmy się nad możliwością otwarcia takiej rubryki w naszym magazynie. Oczywiście nie jesteśmy takim autorytetem jak Kres, autor kilku powieści, wielu opowiadań, laureat nagrody im. Janusza A. Zajdla, ale jest wśród nas trochę osób z dorobkiem literackim, które taki dział mogłyby poprowadzić. Nie zrobiliśmy tego z braku czasu, ale pomysłu nie zarzuciliśmy, gdyż często prosicie nas o opinie na temat nadsyłanych tekstów. Na razie więc czytujcie Kresa i miejcie na uwadze jego rady. Odnoszą się również do Waszych utworów.

Przysyłacie nam dziesiątki opowiadań i za wszystkie szczerze dziękujemy. Oczywiście są wśród nich lepsze (które publikujemy), średnie (nad którymi się zastanawiamy), ale i słabsze. A my nie mamy sumienia czasem odpisać, że nadesłany tekst jest zły. Po prostu nie wiemy jak to zrobić, bojąc się sprawić Wam zawód, ale odpowiedzieć wypada, zwłaszcza, że sami się o to dopominacie. Tak wiec zrobimy to tutaj anonimowo, a w dodatku wykorzystując niektóre komentarze Feliksa W. Kresa. Wszak pisanie do pisma papierowego nie różni się niczym od pisania do pisma internetowego. Uwaga! To, że nie dostaliście od nas odpowiedzi nie musi oznaczać (i najczęściej wcale tego nie oznacza), że Wasz tekst został uznany za słaby. To może znaczyć, że jeszcze go nie przeczytaliśmy, jeszcze nie zdążyliśmy odpisać, albo, że nie wiemy, co z tym tekstem zrobić. Ale niech wszyscy przeczytają poniższe uwagi. Mam nadzieję, że pomogą Wam pisać lepsze teksty, co jest i w Waszym, i w naszym interesie.

Kres: "Przekaz winien mieć atrakcyjną formę i musi być przyswajalny, inaczej staje się fortecą nie do zdobycia" (Fenix 3/99). To podsumowanie dyskusji między Artystami (liczy się forma) i Rzemieślnikami (liczy się treść). Tak naprawdę liczy się zarówno forma, jak i treść. Niestety często zapominacie o tym drugim, koncentrując się na pierwszym. Dlatego też pozwolę sobie zawołać: nie zapominajcie o fabule! Macie do przekazania jakąś myśl, ważną i ciekawą, ale sama myśl to jeszcze za mało na dobre opowiadanie. Trzeba się zastanowić jak ją przekazać, aby zainteresować czytelnika, aby zmusić go aby tekst przeczytał do końca, nie przerywając po pierwszych kilkunastu zdaniach. W innym wypadku pozostaniecie jedynymi czytelnikami swoich opowiadań. Pozwolę sobie podać za przykład najpopularniejszy chyba temat nadsyłanych prac – Nasz Świat Jest Zły. Niestety zbyt często opowiadanie ogranicza się tylko to wypowiedzenia tego twierdzenia i uzasadnienia dlaczego tak jest, co okraszone bywa barwnymi epitetami. A może lepiej, wychodząc od tej myśli, nie podawać jej na tacy, lecz stworzyć takie opowiadanie, po przeczytaniu którego odbiorcy samemu taka myśl powstanie w głowie? Jak to zrobić? A jak to robili inni, pisarze i twórcy filmowi? Może ukazać to przez postać seryjnego mordercy, zabijającego ofiary, tak, aby ich śmierć wyglądała jak kara za jeden z grzechów śmiertelnych? A może ekstrapolować świat dzisiejszy, ukazując stechnicyzowane społeczeństwo rządzone przez wszechwładne korporacje? A może nasz świat jest zły, bo to nie prawdziwy świat, lecz symulacja komputerowa? A można to też ukazać przez sprawę kryminalną prowadzoną przez samotnego, zgorzkniałego detektywa. Te akurat pomysły zostały już wykorzystane, ale przecież może być ich wiele więcej. Do roboty.

Druga sprawa, którą chciałbym tu poruszyć to język. Oczywiście trudno się ocenia własne teksty pod względem stylistycznym, nikt nie musi też operować polszczyzną od razu jak Sienkiewicz. Problem w tym, ze niektóre teksty wyglądają tak jak byście ich ani razu nie przeczytali po napisaniu. Bo inaczej nie potrafię wytłumaczyć sytuacji takich jak zwrot "A widok był straszny" (z ewentualną zamianą na "straszliwy") pojawiający się co kilka zdań, albo kilkunastokrotnego powtórzenia jednego wyrazu w tym samym akapicie. Dlatego też kolejna rada brzmi: zanim wyślecie swe opowiadanie gdziekolwiek, przeczytajcie swój tekst, najlepiej na głos (dużo więcej się wtedy wychwytuje), a potem dajcie go jeszcze do oceny jakiemuś swojemu znajomemu. Warto pracować nad swoimi opowiadaniami (pewnie dlatego żadnego jeszcze nie napisałem, a się tu mądrzę).

Na razie tyle uwag. Powodzenia w pisaniu!

To ostatni numer "Esensji" w tym tysiącleciu. Wydaje się, że już nieco okrzepliśmy. Łatwiej przychodzi nam składanie numeru, ruszyły serwisy, mamy (dzięki Wam) duże zasoby tekstów. Niestety na skutek późnego startu pierwszego numeru (połowa października), każdy z numerów ukazuje się w drugiej połowie miesiąca, co nie jest zbyt korzystne, gdyż np. przez większość grudnia znajdujecie w sieci numer listopadowy. Aby to zmienić, pierwszy numer "Esensji" XXI wieku znajdziecie pod koniec stycznia 2001 i będzie to numer lutowy. Tym samym potraktujcie obecny numer jako numer de facto podwójny, związany częściowo z okresem okołoświątecznym. Przy tej okazji nadrobimy też nasze małe opóźnienie. I zapraszamy do zaglądania do naszych serwisów poświęconych filmowi, książce, komiksowi, grom RPG, fantastyce i wydarzeniom kulturalnym. To źródło cennych informacji o nowościach, planach. Myślę, że każdy z Was powinien znaleźć coś tam dla siebie, a już wkrótce kolejne serwisy: pasek komiksowy i tematyczne konkursy.

Do zobaczenia w roku 2001!

poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

3
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.