Magazyn ESENSJA nr 2 (V)
marzec 2001




poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

Marcin Herman
  Granica wytrzymałości ...widza?!

Zawartość ekstraktu: 60%
Plakat filmu
Lubię góry. Lubię wspinaczkę. Z ochotą poszedłem więc na "Granice wytrzymałości" ("Vertical limit") z Chrisem O'Donnellem i Izabellą Scorupco w rolach głównych. Niestety z kina wyszedłem z przeświadczeniem, że reżyser Martin Campbell stworzył film testujący odporność widza na nagłe zwroty akcji, gwałtowne wydarzenia i pozornie nieprzewidywalne zdarzenia. Film, którego fabułę można było przewidzieć od pierwszej do ostatniej sceny, najeżono fajerwerkami, by przez przypadek nie dać widzowi chwili na złapanie oddechu. Na dłuższą metę męczące.

Skały w Utah. Na skutek błędu w asekuracji zdarza się wypadek. Na jednej linie wisi rodzeństwo Peter i Annie Garrett oraz ich ojciec Royce. Jedna lina i jeden punkt asekuracyjny nie są w stanie utrzymać ich wszystkich. Peter, na wyraźny rozkaz ojca, jest zmuszony odciąć go, by ratować siebie i siostrę. Każdy doświadczony wspinacz tak by postąpił. Ten fabularny pistolet z pewnością wypali jeszcze przy końcu filmu. Royce Garrett spada w przepaść. Całość, mimo iż widowiskowa i szokująca, była kręcona w dużym stopniu w studiu, co niestety jest w kilku momentach widoczne. Daleko temu do pierwszej sceny z "M:I2".

Skały w Utah. "Jakiś czas później" - chciałoby się powiedzieć. Nagle na ziemię na pierwszym planie spada ciało Royce'a Garretta. Kolejny szok oglądającego. Po chwili przychodzi refleksja, że rozwiązanie to równie dobrze pasuje do kreskówek z serii "Road runner". Tyle tylko, że nikt się nie śmieje.

Po tragicznym wypadku drogi rodzeństwa się rozchodzą. On porzuca wspinaczkę, zostaje fotografem National Geographic. Ona odnosi kolejne sukcesy jako młoda alpinistka. Ich drogi ponownie spotykają się w obozie himalaistów u stóp legendarnego K2 na pograniczu Indii i Pakistanu. Annie bierze udział w wyprawie organizowanej przez ekscentrycznego milionera Elliota Vaughna, który ze szczytu K2 chce pomachać samolotowi swoich nowych linii lotniczych. Wszystko wydaje się być w porządku: jest doświadczenie, są pieniądze, w ekipie bierze udział wielu doświadczonych alpinistów. Powszechnego entuzjazmu nie podziela jedynie Montgomery Wick, który niczym mityczna Kasandra wieszczy kłopoty. I rzeczywiście. Wkrótce w góry musi ruszyć kolejna wyprawa, by ratować poprzednią. Peter Garrett rusza na ratunek siostrze. Zapowiada się na katastroficzne kino akcji...

Kadr z filmu
Od tego momentu rozpoczyna się najbardziej efektowna część filmu. Jednocześnie jest to część najbardziej męcząca. Znika gdzieś powszechny spokój. Wybuch goni lawinę, lawina przynosi śmierć człowieka. I tak w kółko. Mocno przesadzone. Na sali kinowej co rusz słychać okrzyki zaskoczenia, zdziwienia i przerażenia.

Czasami pomiędzy kolejnymi wybuchami i lawinami pojawiają się niesamowite wprost ujęcia gór. Górzyste rejony Mt. Cook i Queenstown w Nowej Zelandii znakomicie imitują okolice K2. Zdjęcia w wykonaniu Davida Tattersalla doskonale podkreślają majestat gór. Człowiek odczuwa ich potęgę i wyższość. Widoków dopełnia kłująca w uszy cisza. Dla dźwiękowca Kathleen "Pud" Cusack było to prawdziwe wyzwanie. Na wysokość 8000 metrów, na której rozgrywa się akcja filmu nie mogły docierać żadne obce dźwięki. Cisza musiała być absolutna, przerywana jedynie jękiem wiatru i szczękaniem sprzętu. Dzięki temu czujemy się zaabsorbowani wyprawą, by za chwilę dać się wciągnąć w wir wydarzeń.

Warstwa psychologiczna filmu opiera się na uczuciu łączącym rodzeństwo Petera i Annie Garrettów. Więź ta jest na tyle silna, że mimo dzielących ich wyrzutów, chłopak decyduje się ratować siostrę w sytuacji, kiedy nie ma nikogo, kto mógłby pomóc. Kolejną płaszczyzną jest kreacja Billa Paxtona, który znakomicie wcielił się w postać milionera Elliota Vaughna. Sytuacja, w której znalazł się wraz z szefem wyprawy oraz Annie Garrett, pokazuje jak silny jest instynkt samozachowawczy człowieka, na ile może się zdobyć w obliczu zagrożenia życia. Moralną ocenę jego działań pozostawiam widzowi. Życie oceniło go samo. Wąż pożarł swój ogon. Pistolet wypalił.

Moim zdaniem najlepszym momentem w filmie jest jedna drobna scena, a właściwie ujęcie. Kiedy niedobitki wyprawy ratunkowej w osobach Petera Garretta, Montgomerego Wicka oraz Monique Aubertine (w tej roli Izabella Scorupco) zatrzymuje się na noc, jest prawie pewne, że nie zdążą, a uwięzieni w lodowej grocie Annie i Vaughn umrą na rozedmę płuc. Peter, który ma z nimi radiowy kontakt, wraz z Monique decyduje się wyruszyć w nocy, by nadrobić stracony czas. Wick przed świtem chce poderwać obóz do dalszego marszu. Kiedy odgrywa nieobecność towarzyszy, grymas na jego twarzy, ni to uśmiech ni to wyraz pogardy, wyraża cały szacunek dla odwagi i wewnętrznej siły Petera.

Kadr z filmu
Bardzo miłym akcentem jest także nieśmiały pocałunek pomiędzy Peterem i Monique w jednej z ostatnich scen filmu.

Warto jeszcze wspomnieć, że do realizacji filmu zatrudniono jednego z najbardziej znanych i doświadczonych himalaistów świata Eda Viestursa. Zagrał on w filmie samego siebie i służył ekipie jako konsultant. Jest on jedynym Amerykaninem, który zdobył 12 z 14 najwyższych szczytów świata.

Generalnie jest to katastroficzny film akcji, bardziej akcji niż katastroficzny. Fabuła przewidywalna od pierwszej do ostatniej sceny. Mimo to ogląda się bardzo przyjemnie. Całość ratują majestatyczne ujęcia gór, a także otoczka niebezpiecznej i trudnej wyprawy. Zapewne każdy dorosły chłopiec chciałby być jak Chris O'Donnell. Starsi mogą utożsamiać się z doświadczonym i statecznym Montgomery Wickiem (znakomita kreacja Scotta Glenna). Zdecydowanie nie polecam ludziom, którzy nie lubią w kinie przesady. Film raczej dla miłośników przygód i kina akcji. Z rozmachem zrealizowany thriller o zachowaniu człowieka w sytuacji ekstremalnej.


"Granice wytrzymałości"
(Vertical limit)
reż. Martin Campbell
scen. Robert King, Terry Hayes
zdjęcia. David Tattersall
muzyka. James Newton Howard
wyst.: Chris O`Donnell, Bill Paxton, Robin Tunney, Scott Glenn, Izabella Scorupco
prod. Columbia Pictures, USA 2000
czas projekcji: 126 min.
dystrybutor: Syrena Entertainment Group
produkcja: Columbia Pictures, 2000

poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

44
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.