Magazyn ESENSJA nr 2 (V)
marzec 2001




poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

Eryk Remiezowicz
  Małe jest ciekawe

Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Kiedy po "Grze Endera" O. S. Card napisał "Mówcę umarłych", wszyscy zapomnieli o tym, że Andrew Wiggin nie odniósł swojego gorzkiego zwycięstwa sam. Zawsze byli z nim jego towarzysze i przyjaciele ze Szkoły Bojowej, którzy, tak samo jak on przetrwali w Szkole i na polu walki, gdzie dzień w dzień musieli wieść Międzynarodową Flotę. To również były dzieci niezwykłe i genialne. "Cień Endera" pokazuje historię Groszka, najmłodszego i chyba najniezwyklejszego z nich.

Aczkolwiek książkę tą reklamuje się głównie jako historię Endera widzianą z innego kąta (sam autor używa tu słowa "paralaksa"), to jest to jednak bardziej powieść o Groszku i jego sposobie pojmowania świata. I nie jest to jedynie inny punkt widzenia na wydarzenia wojny z Robalami, lecz zupełnie odrębna historia. Groszek przeszedł bowiem przez zupełnie inną szkołę życia niż Andrew Wiggin. Zamiast kochającej rodziny i starannego wychowania musiał rozwijać swoje zdolności na ulicach Rotterdamu, gdzie najistotniejszymi problemami było zdobycie następnego posiłku i uniknięcie ciężkiego pobicia.

To uliczne wychowanie, jak i inne, daleko bardziej tajemnicze wydarzenia z przeszłości czynią Groszka obcym, najmniejszym, ale najzdolniejszym uczniem szkoły, jednym z tych, w których wojskowi nauczyciele upatrują zbawienia ludzkości. Kładzie się to na naszym bohaterze ogromnym ciężarem, formując powoli jego charakter i dając autorowi szansę na wykazanie się talentem pisarskim. Card wykonał kawał znakomitej roboty, bo niewiele jest w sf postaci tak spójnych i o tak niezwykłym charakterze jak Groszek. Ustępuje mu nawet Ender z pierwszego tomu cyklu. Co więcej, widzimy dokładnie jak powoli kształtuje się i zmienia charakter chłopca, jak powoli znikają w nim blizny z ulic Rotterdamu, jak zamiast chłodnych kalkulacji pojawia się umiejętność odczuwania.

Jest to książka sf, z nieuniknioną w takim wypadku okładką typu "Starship Troopers", ale tak naprawdę to niewiele jest w niej cech prawdziwej fantastyki naukowej. To powieść o dzieciach i ludziach, o ich wzajemnych relacjach i podstawach, na jakich są oparte. Card, wierzący mormon, nie mógł się również oprzeć wpakowaniu przemyśleń na temat natury Boga i jego przedsięwzięć, ale Groszek wyszedł mu stanowczo lepiej. Wojna z Robalami, technika, fizyka, ansibl, Mały Doktor, spyta ktoś? Nic z tego. Nie ten adres. Autor skoncentrował się po prostu na tym, co mu najlepiej wychodzi, czyli ludziach, i chwałą mu za to.


Orson Scott Card "Cień Endera" (Ender's Shadow)
Wyd. Prószyński i S-ka 2000
tłum. Danuta Górska
Cena 29 PLN
ISBN 83-7255-670-9

poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

50
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.