Magazyn ESENSJA nr 5 (VIII)
czerwiec 2001




poprzednia stronapowrót do indeksunastêpna strona

Autor Wojciech Go³±bowski
  I niech pop³ynie krew

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Ok³adka ksi±¿ki
"Midnight sun bid moors farewell, retreats from charging dusk,
Mountain echo, curfews bell, signal ending tasks
They place their faith in oaken doors, cower in candlelight
The panic seeps through bloodstained floors as Grendel stalks the night"


S³owa wy¶piewane na pierwszym singlu otworzy³y drogê do pó¼niejszej kariery. Prawie 20-stominutowa suita nosi tytu³ "Grendel", a zespo³em, który j± skomponowa³ w 1981 roku by³ Marillion. Jak przyzna³ siê sam ówczesny wokalista - Fish:
"W tym czasie wpad³a mi w rêce ksi±¿ka Johna Gardnera zatytu³owana "Grendel". Autor opowiada³ w niej znan± legendê o bohaterskim rycerzu Beowulfie, który zg³adzi³ potwora Grendela, nêkaj±cego mieszkañców wiosek po³o¿onych wokó³ dworu Hrothgara. Nie by³a to jednak zwyk³a bajka, lecz powa¿na rozprawa o ludzkiej hipokryzji. Gardner zaatakowa³ nietolerancjê dla wszelkich odmieñców i automatyczne kojarzenie brzydoty ze z³em. Przedstawi³ ca³± historiê nieco inaczej, koncentruj±c siê na postaci potwora i poddaj±c analizie jego psychikê.
Grendel ¿y³ wraz ze swoj± matk± w ukryciu na bagnach i nie stanowi³ dla nikogo niebezpieczeñstwa. Jednak kiedy rycerze dowiedzieli siê o jego istnieniu, zaczêli nêkaæ go i rozg³aszaæ wokó³ wie¶ci o dokonanych rzekomo przez niego rzeziach. W istocie sami rabowali okoliczne osady i zabijali ich mieszkañców obwiniaj±c za wszystko Grendela.
Nienawi¶æ do demona ros³a. Pewnej nocy rycerze zg³adzili jego matkê. Wioski spotka³a za to sroga zemsta. Sprowokowany i zrozpaczony potwór, wyszydzany przez ludzi za swoj± brzydotê, wyruszy³ ze sweg olegowiska i wtedy - ju¿ naprawdê - urz±dzi³ prawdziw± rze¼."
1

W tym czasie i w moje rêce wpad³a ksi±¿ka Johna Gardnera zatytu³owana "Grendel". Napisana w 1971, wydana w '98, zakupiona za ¶mieszne pieni±dze na wyprzeda¿y. Nie mam jednak pewno¶ci, czy chodzi o tê sam± ksi±¿kê - zbyt du¿e s± rozbie¿no¶ci pomiêdzy jej tre¶ci± a relacj± Fisha. Najistotniejsz± ró¿nic± (poza zgonem matki, o którym Garnder nie wspomina ani s³owem) jest zupe³nie inne spojrzenie na postaæ samego Grendela. Jak bowiem traktowaæ s³owa Fisha "nie stanowi³ dla nikogo niebezpieczeñstwa" z licznymi przyk³adami jego "dzia³alno¶ci"?

"W tamtym okresie moje ataki nie by³y jeszcze systematyczne. W rzeczywisto¶ci nawet przed sob± nie chcia³em siê przyznaæ, ¿e prowadzê wojnê. Od czasu do czasu zabija³em ³azików - co, nawiasem mów±c, sprawi³o mi specyficzn±, okrytn± przyjemno¶æ, ró¿n± od tej, jak± siê odczuwa, roz³upuj±c czaszkê krowy - ale nigdy nie atakowa³em dworu." 2
"Zacz±³em siê cofaæ, wci±¿ trzymaj±c wrzeszcz±cego stra¿nika. [...] Kiedy by³em ju¿ w bezpiecznej odleg³o¶ci, szyderczo unios³em stra¿nika w górê. Potem unios³em go jeszcze wy¿ej i spojrza³em mu w oczy. Przesta³ krzyczeæ, a jego twarz zastyg³a w przera¿eniu, jak gdyby domy¶li³ siê nagle, co z nim zrobiê. Na oczach t³umu od niechcenia odgryz³em mu g³owê, krusz±c zêbami jego he³m i czaszkê. Trzyma³em obur±cz wij±ce siê, sliskie od posoki cia³o i ssa³em buchaj±c±z szyki gêstym, gor±cym gejzerem krew. [...] Moje serce burzy³o siê jeszcze, kipia³o redo¶ci± jak nape³niana wod± fosa."
3

Czy to jest zachowanie "nie stanowi±cego dla nikogo niebezpieczeñstwa"? Pomy³kê Fisha mogê spróbowaæ wyt³umaczyæ kilkoma sprawami, w¶ród których najistotniejsze jest wymieszanie tre¶ci niniejszej ksi±¿ki z tre¶ci± samego staroangielskiego eposu "Beowulf", z którego ca³a historia pochodzi. Niestety, nie uda³o mi siê jeszcze dotrzeæ do tego dzie³a.

Mimo tego, co powy¿sze cytaty mog³yby zasugerowaæ, "Grendel" Johna Gardnera nie jest horrorem. Nie jest te¿ "zwyk³ym fantasy". "Grendel to powie¶æ postmodernistyczna, opowiadaj±ca historiê potwora Grendela, pokonanego przez rycerza Beowulfa, pó¼niejszego króla Gotów." 4 Kolejna pomy³ka - w ksi±¿ce prze¶ladowca Grendela nie jest bowiem wymieniony z imienia... Ale w tym jednym tkwi racja: jest to powie¶æ postmodernistyczna. I czyta siê j± ¶wietnie. Szkoda jedynie, ¿e jest taka krótka - wydana przez Zysk i s-kê w serii Kameleon ksi±¿ka ma jedynie 120 stron.

Jak ju¿ to by³o zasygnalizowane, Grendel by³ odmieñcem. Poza widocznymi w cytowanych fragmentach ró¿nicami w budowie cia³a, by³ przede wszystkim odmienny w warstwie psychicznej. Z jednej strony - mordowa³ i po¿era³ wojów (uparcie nazywanych "rycerzami"), z drugiej - nie potrafi³ zrozumieæ ich walk wewnêtrznych, bezsensownej agresywno¶ci i ¿±dzy krwi. Z jednej nieczu³y na p³acz zabijanych matek i dzieci, z drugiej rozdarty przez poezjê i filozoficzne rozmy¶lania, skutek dyskusji ze smokiem.

Niedawno na grupie Usenetowej pl.rec.fantastyka.sf-f poszukiwano literackiego opisu istoty ca³kowicie odmiennej od cz³owieka. Ecce Grendel.

So you thought that your bolts and your locks would keep me out?
You should have known better after all this time
You're gonna pay in blood for all your vicious slander
With your ugly pale skins and your putrid blue eyes
Why should I feel pity when you kill your own and feel no shame
God's on my side, sure as hell, I'm gonna take no blame
I'm gonna take no blame, I'm gonna take no blame
[...]
Let the blood blow...




1 cytat za: Piotr Kosiñski, Krzysztof Dmochowski "Marillion. Grendel, Fish i Hoggy" Rock-Serwis, Kraków 1992
2 s.54
3 s. 55-56
4 ze wstêpu na pierwszej stronie ksi±¿ki



John Gardner "Grendel"
t³um. Piotr Siemion
Zysk i s-ka, Poznañ 1998

poprzednia stronapowrót do indeksunastêpna strona

64
powrót do pocz±tku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrze¿one
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.