Grzegorz J. Męciński |
Wiersze z tomiku 'Czarny motyl' |
Wybrane wiersze pochodzą z tomiku "Czarny Motyl", wydanego przez wydawnictwo Sztafeta, który otrzymał nagrodę ZLP za debiut literacki roku 1999. |
 |
Twarz
wąska szczelina ust
szparki oczu
nadymane policzki
widok absolutnie zabawny
niecodzienny
pejzaż twarzy znajomej
jak zachód słońca
Zagadka
kobieta- zagadka
gdy podnosi rękę
milknę
gdy głaszcze swe włosy
zamieram w zachwycie
gdy posyła długie spojrzenie
szaleję z niepewności
Odejść w ciszy
A jeśli zginę
w przepastnym labiryncie
myśli swych lęków
jeśli się poddam
nie podniosę głowy
nie zmartwychwstanę
nie ożyję na nowo
do istnienia nie powrócę
jak feniks z popiołów
lecz potępię się
w piekieł bramy
zlecę smętnie
i spadnę do kadzi
która będzie mi miejscem kaźni
wtedy
nie będę płakał
nie będę żałował
nie będę
zwyczajnie cicho odejdę
a ciszę przerwie tylko
szyderczy mój śmiech wyzwolenia
Może
może zdarzy się cud
i pokocha mnie Bóg
życie jakoś potoczy się dalej
gdy nie zdarzy się cud
znienawidzi mnie Bóg
przerwę życia nić nożyczkami
będę ciągle umierał
w nieskończonych istnieniach
i dziecinniał wciąż będę na nowo
zerwie się ptaków stado
ja wraz z nimi ulecę
tam w obłoki niebieskie pałace
i zmienię się
upiornie zdziczeję
będę się błąkał po ziemi
i tak będzie na wieki
i nikt tego nie zmieni
tej tułaczki co piekłem mi będzie
Maska
zmęczona maska
uśmiechu
powoli odlepiała się
od twarzy
widać (już) było głębokie
bruzdy zamyślenia
i smutku
(pod tą maską
nie było
nawet cienia
radości!)
matowe oczy
pozbawione
wesołych szkieł
kontaktowych
były przerażająco
oziębłe i jakby
wyblakłe
znudziło się już mu
usztywniać mięśnie
i prostować kręgosłup
(nie miał na to siły)
teraz dopiero ukazał się
cały on
-zmęczony (przytłoczony)
przygarbiony słaby
człowieczek
tak zwyczajny
i prozaiczny
(nic nadzwyczajnego)
|
|
 |
|