Magazyn ESENSJA nr 8 (XI)
październik 2001




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Autor Eryk Remiezowicz
  Miłość, zbroje i rock'and'roll

Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Plakat filmu
Ostrzegam tych wszystkich, którzy kochają się w historii średniowiecza i rycerskiego uzbrojenia oraz grzebaniu się w detalach, a na dodatek lubią swoją wiedzę sprawdzać na filmach: oglądanie "Obłędnego rycerza" będzie dla nich bardzo ciężkim wyzwaniem i zapewne jeszcze długo po wyjściu z kina będą raczyć brzydkimi słowy pomysłodawcę wypadu.

Akcja filmu dzieje się bowiem w średniowieczu i dotyczy rycerskich turniejów. Ale wszystko rozpoczyna się od piosenki "We will rock you" zespołu Queen, w rytm której klaszcze cała zgromadzona na turnieju (średniowiecznym, przypominam) publiczność. Ba, nawet lokalny feudał daje się porwać zabawie.

W ten oto sposób twórcy jasno dają nam do zrozumienia, że całe to rycerstwo, kopie, miecze i dyby są wyłącznie urozmaiceniem, które ma oszołomić i zaciekawić nowoczesnego widza. Elementy średniowieczne obecne są w filmie wyłącznie wizualnie, gdyż mentalność i zachowanie bohaterów są już z innej, bliższej nam epoki.

Nie jest to więc film historyczny, lecz rozrywkowy ze starodawną scenografią. I jako taki należy go postrzegać, bo może to wyrozumiałemu widzowi przynieść mnóstwo śmiechu, wzruszeń, napięcia i pięknych zdjęć, czyli prawie wszystkiego, czego należy w kinie oczekiwać. Będzie dużo zabawnych scen i dialogów, miłość w kilku postaciach, parę razy damy się być może zaskoczyć - ogólnie będzie wesoło a sympatycznie.

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Subtelna symbolika: facet z długim dyszlem
Powyższe zalety uwypuklone są dzięki utalentowanej i dobrze poprowadzonej ekipie aktorskiej. Wszyscy znają swoje obowiązki, dokładnie wiedzą, którą wypowiedź wzbogacić odpowiednim grymasem i jak wieloznacznie operować akcentem. Umieszczono ich w barwnych dekoracjach, pozwalając wykazać się w najróżniejszych scenach, począwszy od tańca, a kończąc na pojedynkach.

Jedynie zakończenie jest nieco przydługawe i nadmiernie wzruszające. Wszyscy widzowie wiedzą już, czym skończy się ostatni pojedynek, ale reżyser nadal uparcie buduje napięcie, wpędzając widza w nerwową nudę. Pomijając jednak tą niewielką wpadkę, mamy do czynienia z lekkim, dowcipnym i przyjemnym wizualnie filmem rozrywkowym, który na pewno umili nam kinowy wieczór.



"Obłędny rycerz" (A Knight's Tale)
USA 2001
Reżyseria i scenariusz: Brian Helgeland
Zdjęcia: Richard Greatrex
Muzyka: Carter Burwell
Obsada: Heath Ledger, Rufus Sewell, Paul Bettany, Mark Addy, Shannyn Sossamon, Luara Fraser.

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

55
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.