 |  | Okładka wydawnictwa |
Mam zamiar skreślić kilka słów o książce wydanej przed trzema laty. Wiem, że zasadniczo to niewskazane, bo takie tytuły są raczej trudno dostępne po takim czasie od ich publikacji. Na swoją obronę mam jedynie to, że książka ta w sposób absolutny rzuciła mnie na kolana. Fakt ten mnie samemu wydaje się tym dziwniejszy, że nie jest to książka stricte fabularna, lecz podbarwiona przesadą gawęda podróżnicza. W dodatku gawęda nie ustępująca czy to strukturą opowieści, czy barwnością przytaczanych obserwacji, najlepszym książkom Arkadego Fiedlera.
Wyobraźcie sobie człowieka bywałego w rozmaitych częściach kraju za naszą wschodnią granicą, obytego z panującymi tam obyczajami, ubijającego rozmaite interesy w najdziwniejszych miejscach w okolicznościach tyleż podejrzanych co niesamowitych. "Przejażdżka po Rosji" to powieść o siedmiu tematach, które człowiek ów dobrze poznał i potrafił przekazać czytelnikowi w rewelacyjnej formie.
Po kolei zatem - najpierw opowieść o Aerofłocie. Dlaczego Aerofłot to najlepsze linie lotnicze na świecie? Dlatego, że możesz nimi zawsze polecieć. Niezależnie od tego czy są bilety i niezależnie od tego czy są miejsca. W toku opowieści bohater udowadnia powyższą tezę, przemierzający z grupą przyjaciół rosyjskie niebo w dość niekonwencjonalnych okolicznościach. Czytelnik poznaje przy tym sposoby podróżowania samolotami, które konstruktorom lotniczym zapewne nigdy nie przyszłyby do głowy. I nie ma dla bohatera bariery nie do pokonania, nawet gdy los z niego zadrwi, a fatum zaciąży na przebiegu zdarzeń - on jakoś się w końcu wykaraska, zwykle z budzącą zazdrość zaradnością. Po Aerofłocie przychodzi czas na opowieść o rosyjskich kolejach, równie niesamowitym - choć może w innym sensie - środku podróżowania co samoloty. Pewne elementy tej instytucji wydają się miejscami znajome, jednak skala i unikalne sytuacje, jakie co i rusz pojawiają się w opowieści, deklasują PKP pod każdym względem. Kolejne pięć opowieści, wypełniające resztę tomiku, to ilustracja (lub wręcz podręcznik - jak w przypadku rozdziału "Wielki Handel S.A.") sposobów prowadzenia interesów w Rosji. Bohater kolejno zajmuje się handlem instrumentami, handlem drewnem, obrotem pocztowym oraz kawiorem. Każda z tych opowieści jest nieco inna, każda dokłada cegiełkę do obrazu Rosji, jaki książka przedstawia czytelnikowi. Każda z nich jest niezmiernie śmieszna, a zarazem prawdziwa.
Trudno ocenić, jak dalece podbarwione są opowieści, które stały się kanwą tomu. Każda z nich została starannie napisana, każda skrzy się dużą ilością sytuacyjnych gagów i słownych puent. Jednocześnie jednak mimo tonu sympatii, z jakim autor opisuje obraz Rosji, do czytelnika dociera przeraźliwa obcość tego, co dzieje się za wschodnią granicą. Niezwykle wyraźna i jaskrawa staje się różnica kulturowa, niekiedy w sposób wręcz przerażający. To nadaje lekturze odcień niewiarygodności, jednak nie przekreśla jej zupełnie. Obserwacje wpasowują się, może nawet doprecyzowują, w pewien obiegowy obraz rosyjskiego społeczeństwa i Rosji jako takiej. W tym wymiarze "Przejażdżka po Rosji" to swoiste, niskopoziomowe, wyłącznie społeczne, zerknięcie na byłe imperium od kuchni.
Rosjanie, z którymi bohater miał styczność, przedstawieni są przeważnie jako sympatyczni, rubaszni ludzie - nawet w drastycznych przypadkach obserwacje ubrane są w żartobliwy ton. Komponuje się to z założeniami opowieści, ponieważ autor nikogo nie ocenia. Skupia się jedynie na oddaniu bieżących wydarzeń, wyciągnięcie wniosków pozostawiając czytelnikowi. To świetne posunięcie, opowieść zyskuje przez to na lekkości, a jednocześnie nie zniechęca. Niektóre opisane sytuacje zdają się zupełnie nieprawdopodobne, ale czytelnik wciągnięty w opowieść nie zwróci na to uwagi. Wszystkie misternie zanotowane, bądź wymyślone, elementy złożą się w jedną płynną lekturę. Lekturę, którą polecam bez zmrużenia oka.
Ponieważ udało mi się okazyjnie zaopatrzyć w większą ilość tytułów z tej serii, stwierdzam, że "Przejażdżka po Rosji" bynajmniej nie reprezentuje szczytowego poziomu serii "Obieżyświat", lecz raczej jakość rutynową. Odwiedzenie antykwariatu może zatem okazać się niezłym pomysłem.
Andrzej Wróblewski (na kanwie opowieści Marka Z.) "Przejażdżka po Rosji"
Prószyński i S-ka 1998
ISBN 83-7180-969-7
s. 147
cena: 12 PLN
|
|