Magazyn ESENSJA nr 1 (XIII)
grudzień 2001 - styczeń 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Autor Wojciech Gołąbowski
  Tradycyjnie...

Zawartość ekstraktu: 90%
Okładka wydawnictwa
Okładka wydawnictwa
Ile można pisać o ciągle tej samej szkole, tej samej nauce? Niewiele. Jak długo można ciągnąć te same żarty, opisy tych samych lekcji? Niedługo. W każdym razie nie z sensem oraz tym drygiem, który przyciągnie czytelnika. Dlatego czwarty tom przygód Harrego Pottera ma szkołę tylko za tło wydarzeń.

Tom rozpoczyna się nietypowo. Morderstwem. Poza murami domu znienawidzonego wujostwa. Potem Harry tradycyjnie znika z ich domu, ale tym razem o wiele wcześniej... Do Hogwartu trafia dopiero na 184 stronie tomiszcza. Co zastaje? Te same przedmioty szkolne (że niby "stopień wtajemniczenia" wyżej), tych samych nauczycieli (z wyjątkiem tradycyjnie nowego wykładowcy obrony przed czarną magią), te same mury, tych samych znajomych... Czyżby pani Rowling brakło (w tej sferze) pomysłów?

Do szkoły przybywają goście, którzy pozostaną w niej aż do samego końca książki. Uczniowie innych szkół i ich opiekunowie. Co robią przez ten czas? Bliżej nie wiadomo, nie uczą się razem z naszymi bohaterami. Czyżby więc był to dla nich rok stracony?

Na Harrego znów ktoś czyha. Tradycyjnie. W dodatku pochłaniają go sprawy związane z osią fabularną tomu (nie zdradzę, co takiego), przez co tak jego, jak i Hermionę i Rona mało obchodzą zajęcia szkolne. A jednak - zdają bez problemu. Czy bez nauki, bez ślęczenia nad książkami, notatkami? Nie za łatwo?

Końcówka... Tradycyjnie, niektórzy okazują się być kimś innym, Harry wykazuje szaleńczą odwagę, wszystko kończy się happy endem... Czy na pewno? Przecież... Hmm... Jak tu się przyczepić zakończenia, nie zdradzając finału akcji...? Trudna sprawa... Wygląda na to, że niewiarygodnie gruby tom przygód Pottera został sztucznie ucięty, mniej więcej w połowie akcji. I bardzo mnie dziwi spokój, z jakim młodzi bohaterowie tradycyjnie wracają do domów...

Naprawdę, boję się o kolejne tomy. Mimo powyższych krytycznych uwag, od książki nie potrafiłem się oderwać. A przecież nie sposób toczyć samych "najlepszych" opowieści. Któraś w końcu musi być gorsza od poprzednich...

Ten odcinek sponsorują literki D (jak dorastanie dziewczynek) i W (jak wyzysk pomocy domowej).



Joanne K. Rowling "Harry Potter i Czara Ognia" (Harry Potter and the Goblet of Fire)
Tłum. Andrzej Polkowski
Media Rodzina 2001
ISBN 83-7278-021-8
Cena: 39zł

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

55
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.