Magazyn ESENSJA nr 1 (XIII)
grudzień 2001 - styczeń 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Szept
  Szept poleca

        Więcej twórczości członków Grupy Literacko-Dyskusyjnej "Szept", jak i informacje o samej grupie znaleźć możecie na stronie "Szeptu" - www.szept.phg.pl
      makenzie     Dziesiąty

     reminiscentia
     
     r2.1
     przebrania
     rozrzucone kości
     zdjęte ramy wspomnień
     elipsa oddechów
     baw my grajmy się
     umyślnie kłamię zasady
     dotykiem znieczulam
     zmarznięci otępiali źli
     emigrując ze snu
     nie wracając w życie
     idealnie wtapiamy się w tło
     aktorzy słów
     
     r2.2
     nie ma już ust
     a jednak się porusza
     głos uwolniony
     ostatnim tchem
     śmiech na sali
     czas na nie-mnie
     i aplauz
     
     r2.3
     nowa sztuka
     akt bezwolnej
     siły




      nonFelix     wieczn ość

     aksamicie
     otul mnie
     zniewól
     przylgnij
     i tak
     na zawsze
     pod dębem wieka
     do pyłu i dalej
     dalej




      Gumior     Bezsłów

     słowo słowa zasłowić się w słowie
     słowionych słów słownych słowotwórstw
     i słowo i słowa i słowo i słowa
     i słowo patataj patataj patataj
     
     DOŚĆ !
     
     "Mowa jest srebrem, a milczenie złotem."
     
     Szaaaaaaaa . . .
     
     2001-12-18




      Asia Kozłowska     wierszyk prosty

     Okno z widokiem na niebo
     Czarno - rozgwieżdżone
     
     W prawym górnym rogu
     Zielony napis: video
     
     Prostytutka przełyka łzy
     Kobieta tulipan(a)




      Gilbert     Dwa dialogi z dnia dzisiejszego

     dialog pierwszy poranny-"dwie dziewczynki"
     
     "-...no, bo kurwa
     jak u mnie na ochocie
     się wychodzi to kurwa,
     między blokami jest ciepło
     
     a tu w tym jebanym aninie
     piździ jak skurwysyn-
     
     -wieś, kurwa normalnie wieś-"
     
     dialog drugi południowy-chłopiec i dziewczynka
     
     -co taka smutna???
     
     -a z czego mam się cieszyć???
     
     -patrz
     
     jak słońce świeci
     jak chmury po niebie płyną
     jak wiatr kołysze szczytami drzew
     
     i z tego się cieszyć trzeba




      Piotr Wrzosiński     Oświadczenie

     My, z Bożej laski
     
     Książę na tym balu
     Nie ukrywając żalu
     Z powodu niesnaski
     
     Abdykujemy
     Przekazać też chcemy
     Nastepujące lenna oraz włości
     
     Rower piwniczny,
     Środki finansowe,
     Zdjęcia kolorowe,
     Uśmiech nadgraniczny.
     
     Uwłaszczamy
     Całus nieotrzymany
     Gasnące wspomnienie naszej miłości
     
     Niektóre powiedzenia
     Woń perfum Waszych
     Mapę podróży naszych
     Sposoby pieszczenia
     
     Pozostawiamy
     Publicznymi dobrami
     Na znak Unii naszej niedoskonałości
     
     Niniejszym oświadczamy: Jesteś wolna Pani.
     Z obawą patrząc w przyszłość Rewolucji.
     Iść wciąż będziemy - zgarbieni i smutni.
     Gdy muzy zbrakło nie ma dźwięku w lutni.




      Małgorzata Karolina Piekarska     Pocałunek

     Pomiędzy ustami jest przestrzeń
     Gorąca i wilgotna
     Jak powietrze na Florydzie
     
     Pomiędzy ustami jest cisza
     Gwiżdżąca i straszna
     Jak przed burzą na mazurskim jeziorze
     
     Pomiędzy ustami jest czas
     Tik-tak, tik-tak
     Jak zegar na wieży zamkowej
     
     
     Zrób tak, by nie było nic
     Pomiędzy ustami
     Twoimi
     I
     Moimi
     
     Warszawa, 18 października 2001




      Misiek     Ikebana

     Leżące liście uniosły zwiewne ramiona
     Zapiszczał bieżnik na mokrym asfalcie
     Upadł
     Idiotycznie leżał... coś jak ukrzyżowany
     prawie niedostrzegalny zgryz dolnej szczęki
     Zmarł
     zapewne jego nieuwaga  rozbiła reflektor
     Liście osiadły na wygniecionych miejscach
     I co?                                    Ktoś widział
     niezdarnie sklecił z dwóch
     naturalnie powykręcanych patyków krzyż
     postawił i zapalił światełko.
     Wszy -
     - stko
     
     Śmieciarka pokonując
     skrzyżowanie na
     żółtym
     świetle
     w pośpiechu zgubiła jeden płatek uwiędłej  pobladłej róży który
     stoczył
     się
     po
     ścianie do
     mu wprost pod znicz
     Mimowolnie ...
     
     Prawie jak kwiaciarka
     Prawie jak karawan
     Suną samochody
     
     jeden na tysiąc zwolni
     
     przy stanie 1/1000000
     
     
     
     Sytuacyjna
                        ikebana




      Diara     Miłość o zapachu telefonu

     Ja
     słówko
     w bukiecie róż
     
     Ty
     diament na rzęsie
     
     Niedospani uciekamy
     przed Wczorajem
     
     dwa głosy w słuchawce
     l i t e r k i na e k r a n i e ...
     śmiemy się nazywać
     parą
     
     lekko, zwiewnie
     ... tak ...ehh.. ulotnie ...
     
     12.11.2001
poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

22
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.