Magazyn ESENSJA nr 4 (XVI)
kwiecień 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Esensja
  Krótko o...

        "Titeuf: To niesprawiedliwe" (C'est pô juste...), "Arena" #6, "Usagi Yojimbo: Cienie Śmierci" (Shades of Death), "Cedryk: Pierwszoklasiści" (Premieres classes), "Pielgrzym" (Just a Pilgrim), "Thorgal: Królestwo pod piaskiem" (Le Royaume sous le Sable), "Janosik: Pierwsze kroki", "Kupidyn: Pierwsze strzały" (Premieres Fleches), "Egon" (Egon), "Miasto Grzechu" (Sin City)

Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Titeuf: To niesprawiedliwe'
Artur Długosz     Ach te kuzynki!

Moja koleżanka, mająca dwuletnią fantastyczną córeczkę, poczuła się nieco zniesmaczona pierwszym gagiem z trzeciej części wybryków Titeufa - "To niesprawiedliwo". Udało mi się jednak szybko zatrzeć ów niemiłe pierwsze wrażenie błyskawicznie pokazując jej "Poranny garb" czy "Mój pierwszy ślub". Nie mówiąc już o "Edycie", jednej z minihistoryjek związanych z zamieszkaniem w domu Titeufa jego kuzynki, Julii, co wywołuje całą serię zabawnych sytuacji, sprawnie zilustrowanych przez Zepa. Fascynacja małego brzdąca swą kuzynką przechodzi różne etapy, od początkowego podejrzenia aż po małżeńskie plany. Poza tym, jak zwykle, Titeuf rozrabia, gdzie tylko się znajdzie, pakując się całkiem często w większe kabały, kończące się na kilku siniakach czy złych ocenach. Przy okazji wychodzą na jaw ważne życiowe prawdy, jak to, że jedzenie szpinaku wcale nie sprawia, że człowiek jest silniejszy. Album równie dobry, jak poprzednie. Warto więc czekać na kolejne wybryki Titeufa.



"Titeuf: To niesprawiedliwe" (C'est pô juste...)
Scenariusz i rysunek: Zep
Tłum. Maria Mosiewicz
Egmont 2002
ISBN 83-237-1285-9
cena 16,90 zł
Gatunek: humor




Zawartość ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Arena' #6
Artur Długosz     Zmiany na lepsze

Szósty numeru "magazynu narysowanych historii" przynosi ze sobą kilka zmian - istotnych, bo zdecydowanie na lepsze; widać, że twórcy pisma wciąż poszukują właściwej formuły magazynu. Wzrosła liczba kolorowych stron, pismo jest wreszcie szyte, a cena uległa obniżce, niewielkiej, ale cieszącej kieszeń w trudnych czasach dla miłośnika komiksu. Od strony zawartości żadnych większych zmian jednak nie ma, a szkoda. "Arena" mogłaby serwować więcej komiksów środka, dobrze narysowanych, sprawnych fabularnych, stając się ważnym elementem prasy branżowej w naszym kraju. Niestety na stronach pisma wciąż pokutuje typowy komiks polski, w którym umiejętności plastyczne czy fabularne nie stoją na dostatecznie wysokim poziomie. Na minus należy też magazynowi zaliczyć wyjątkową niedbałość edytorską, błędy ortograficzne zdarzają się nawet na planszach komiksów...
Do rzeczy ważniejszych należy bez wątpienia zaliczyć tekst Wojtka Birka przybliżający nam argentyńskie dzieło "Mort Cinder", wywiad z Bogusławem Polchem, gdzie rysownik po raz kolejny głównie wylewa żale pod adresem twórców filmowego "Wiedźmina". Druga część "Kobiet w życiu Thorgala" na poziomie pierwszej, szkoda, bo brak mi w tym skądinąd ciekawym temacie bardziej analitycznego podejścia. Mamy jeszcze miniwywiad z Krzysztofem Ostrowskim, laureatem Grand Prix Komiks 2001 i notkę w zasadzie o "Stripburku", o którym szerzej w poprzednim numerze "Esensji". Z komiksów na uwagę zasługuje "Wild West Zombies" Ostrowskiego, ciekawie zrealizowana plastycznie prosta historia, bardzo dobry "Parszywy dzień" Adriana Madeja, czy "Karsten Storosz" Olafa Ciszaka, którego prace mieliśmy przyjemność prezentować jakiś czas temu.



"Arena" #6
Redagują: Tomek Tomaszewski, Tomek Piorunowski, Piotr Kasiński
Graficon 2002
cena 13,40 zł
Gatunek: pismo




Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Usagi Yojimbo: Cienie Śmierci'
Wojtek Gołąbowski     Legendy i proza życia

Krótko po wydaniu Daisho oryginalnie dziewiątej albumowej części przygód królika-samuraja, Egmont wydał część ósmą... Czy to błąd w sztuce? Niekoniecznie. Odnoszę wrażenie, że gdybym nie przeczytał wcześniej Daisho, Z Cieni Śmierci nie zrozumiałbym zbyt wiele - zbyt wiele w niej odwołań do innych części, postaci, dzieł...
Daisho mamy jednak za sobą, czas na Shades of Death. Na zawartość albumu składa się pierwszych sześć numerów wydawanej przed laty przez wydawnictwo Mirage serii 'Usagi Yojimbo'. Całość to dwie dłuższe opowieści i pięć krótkich - w tym dwie dziejące się w młodości ronina, podczas jego nauki u senseia Katsuichi.
Proza życia XVII wiecznej Japonii jest tu przemieszana ze starożytnymi legendami tego kraju, poezja natury kontrastuje z paskudnymi ludzkimi cechami charakteru... I jest też miejsce na humor. Humor, dodajmy, miejscami bardzo specyficzny, gdyż bazujący na autoironii, na zabawie samą konwencją komiksu.
Oto sensei Kakera powołuje do istnienia ...Wojownicze Żółwie Ninja. Tak, właśnie te żółwie. Leonardo, który - jak wynika z treści dialogu - poznał już Usagi, zapobiega profilaktycznej bijatyce... co daje innym możliwość nieskrępowanego wyrażania swego zdania na tematy ogólne (prowadzące niechybnie do konfrontacji...):
- Chłopaki, to miejsce jest super! Zupełnie jak siedemnastowieczna Japonia, tylko ze zwierzętami zamiast ludzi!
- Kogo nazywasz "zwierzęciem"?
[...]
- Czy macie ogony?
- Hej, tylko bez chamstwa!

Warto kupić. Warto wpatrzeć się w czarno-białe kadry. Warto się zamyślić nad ważkimi prawdami zawartymi w treści.



"Usagi Yojimbo: Cienie Śmierci" (Shades of Death)
Scenariusz i rysunki: Stan Sakai
Tłum. Jarosław Grzędowicz
Egmont 2002
ISBN 83-237-1297-2
Cena 19,90 zł
Gatunek: fantasy




Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Cedryk: Pierwszoklasiści'
Wojtek Gołąbowski     Z jednej paczki

Skojarzenie moje było natychmiastowe. Titeuf Zepa także jest chłopcem, młodym francuskim uczniem, mającym podobne problemy (choć nieco bardziej ukierunkowane) co Cedryk. Różnic jest niewiele - Titeuf jest zbiorem jednoplanszówek, historyjki Cedryka rozgrywają się na wielu stronach - od dwóch do dwunastu.
Kreska, kolorystyka i układ kadrów klasyczne - to nie miejsce na eksperymenty formalne. To czas i miejsce na wspaniały humor niewinnych lat szkolnych, który docenić może - obawiam się - jedynie ktoś, kto był kiedyś małym chłopcem...



"Cedryk: Pierwszoklasiści" (Premieres classes)
Scenariusz: Cauvin
Rysunki: Laudec
Kolory: Leonardo
Motopol - Twój Komiks 2002
ISBN 83-7320-150-5
Cena: 16,90 zł
Gatunek: humor




Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Pielgrzym'
Wojtek Gołąbowski     Zwykły komiks

Ciekawostka.
Komiks, który nie jest początkiem ani n-tą częścią żadnego cyklu.
Komiks, który zawiera się w 120 stronach formatu B5.
Komiks, którego marginesy odgrywają istotną rolę w prowadzeniu narracji, kolorystyką podkreślając nastroje, porę dnia bądź miejsce, w którym znajdują się bohaterowie.
Komiks, który, mimo swej brutalności, opowiada o wielu ważnych rzeczach w przystępny sposób.
Komiks, który bardzo przypomina tak bardzo lubiany cykl filmowy "Mad Max", a jednak nie jest jego plagiatem.
Komiks, do którego wstęp napisał Kamil M. Śmiałkowski.
Komiks, który chce się czytać raz za razem.
Komiks, który warto kupić.



"Pielgrzym" (Just a Pilgrim)
Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: Carlos Ezquerra
Mandragora 2002
ISBN 83-89036-01-0
Cena 24,90 zł
Gatunek: sf




Zawartość ekstraktu: 50%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Thorgal: Królestwo pod piaskiem'
Wojtek Gołąbowski     Obuchem w łeb

W dwudziestym szóstym albumie przygód Thorgala Aegirssona, twórcy zdradzają wreszcie szczegóły pochodzenia Dziecka Gwiazd. Waląc tą informacją czytelnika niczym obuchem po głowie. Przypomina się w tym momencie kawał o owijaniu w bawełnę, ale ze względu na licznie występujące w nim wulgaryzmy, nie będę go tu przytaczał...
Nie będę też przytaczał innych wulgaryzmów - tych, które pchają się na usta podczas lektury "Królestwa pod piaskiem". Skąd się biorą? Ano, gdyby nie wspaniałe kolory, miejscami nie byłoby na co patrzeć... Scenarzysta kolejny raz pokazał, że nie jest w stanie rozpisać akcji z udziałem wszystkich członków rodziny wikingów, którzy - poza początkowymi planszami - są tylko ozdobnikiem, elementem tła. Za to wprowadza kolejne osoby do "drużyny" - prawdopodobnie więc następny album zacznie się pożegnaniem z nimi... Thorgal raz ma włosy krótkie, raz długie, Aaricia nie jest Aaricią... Ech... Może czas kończyć?



"Thorgal: Królestwo pod piaskiem" (Le Royaume sous le Sable)
Scenariusz: Jean Van Hamme
Rysunki: Grzegorz Rosiński
Egmont 2002
ISBN 83-237-1289-1
Cena 16,90 zł
Gatunek: fantasy




Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Janosik: Pierwsze kroki'
Artur Długosz     Powrót szlachetnego zbójnika

Po raz pierwszy komiks ten ukazał się w 1973 roku wraz z wejściem na ekrany serialu i filmu o tym samym tytule, którego reżyserem był Jerzy Passendorfer, a którego autorem scenariusza napisał również Tadeusz Kwiatkowski. Dziś mamy możliwość zapoznania się z ponownym wydaniem "Janosika" pracowicie przygotowanym przez wydawnictwo POST, które zainaugurowało na naszym komiksowym rynku "Mausem", wydając wkrótce później równie ważnego "El Borbaha". Warto zwrócić uwagę na ilość pracy włożonej w wydanie opowieści o szlachetnym zbójniku. Część oryginalnych plansz zaginęła, więc zostały one zeskanowane z pierwszego wydania; oryginalne wydanie miało też kolorową tylko co drugą stronę, więc należało pokolorować pierwotnie czarnobiałe strony. Summa sumarrum dostajemy do rąk dobrze wydaną rzecz, naprawdę wartościową i ważną dla historii komiksu w Polsce. "Janosik" jest bowiem jednym z najbardziej artystycznych komiksów, jaki został stworzony w tym kraju. Nie można go porównywać do "Klossa" czy "Żbika", bo te drugiej wypadają przy nim niezwykle mizernie z plastycznego punktu widzenia. Komiks Skarżyńskiego i Kwiatkowskiego zdecydowanie na plus wyróżnia niezwykła ekspresja, rysunki wprost buchają barwami, a kadry podkreślają jeszcze to wrażenie. Lektura tego komiksu jest też wreszcie okazją do ponownego wsiąknięcia w świat góralskiej legendy o zbójniku, który zabierał bogatym i dawał biednym, na której wychowało się kilka pokoleń Polaków. Myszką trącić może jedynie anachronizm przewagi narracji nad dialogami, w dzisiejszych komiksach już zasadniczą nieobecną. Pozostałe pięć części ma również zostać wydanych w wersji kolorowej.



"Janosik: Pierwsze kroki"
Scenariusz: Tadeusz Kwiatkowski
Rysunki: Jerzy Skarżyński
POST 2001
Cena 18,90 zł
Gatunek: fantasy




Zawartość ekstraktu: 30%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Kupidyn: Pierwsze strzały'
Artur Długosz     Niesmak

Okładka "Kupidyna" mogłaby zwieść nieroztropnego nabywcę szukającego lekkiego, zabawnego komiksu poruszającego z odpowiednią delikatnością wrażliwych tematów miłości. Amorek wystrzeliwujący kolejną strzałę miłości nie może się przecież z niczym innym kojarzyć, a jednak zawartość komiksu przeczy temu. Tytułowy Kupidyn to goniec świętego Piotra, który wykonując polecenia swojego szefa, zwykle je partaczy. I to partaczy je w wyjątkowo niesmaczny sposób. I w tym tkwi cały szkopuł "Kupidyna". Osobiście po lekturze niektórych przygód nieroztropnego amora miast śmiać się ze zwykłym zdegustowaniem zaczynałem czytać następną mając nadzieję na poprawę poczucia humoru. Zwykle spotykało mnie rozczarowanie. Nie chcę tu żonglować tytułami historyjek, ale żarty z tego jak to Pinochet trafia do nieba i wprowadza tam wojskową dyktaturę czy jak podczas startu eksploduje rakieta kosmiczna, ponieważ Kupidyn rozkochał w sobie dwójkę astronautów uważam za wysokie nieśmieszne. Owszem można z odpowiedniego dystansu śmiać się z i takich opowiastek, można nawet uznać to za artystyczny zabieg mający zwrócić uwagę czytelnika na pewne sprawy, ale idąc dalej tym tropem można zacząć usprawiedliwiać kolejne, zwykłe prymitywne żarty.
Ach i współczuję tym osobom, które komiks ten otrzymały jako walentynkowy upominek.



"Kupidyn: Pierwsze strzały" (Premieres Fleches)
Malik i Cauvin (scenariusz i rysunek), Laurent (kolory),
Motopol Twój Komiks 2001
Przekład Agata Piasna
ISBN 83-7320-750-3
cena 16,90 zł
Gatunek: humor




Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Egon'
Tomasz Sidorkiewicz     Śmierć i zniszczenie

W 1990 roku w USA pojawia się pierwsza miniseria rysowana przez Simona Bisleya z Lobo w roli głównej. W 1993 Lobo powraca po raz kolejny na łamach "Lobo's Back". Rok później do kin trafia film Oliviera Stone'a 'Urodzeni mordercy' (Natural Born Killers) przedstawiający parę morderców w morderczym rajdzie przez Amerykę. Takie są początki...
W 1994 roku, we Włoszech, Alberto Ponticelli otrzymuje trzecią nagrodę w lokalnym konkursie młodych talentów. Rok później razem z grupą przyjaciół zakłada grupę 'Shok Studio' i wydaje kilka miniserii - wśród nich dwuczęściową opowieść "Egon". W kraju opanowanym przez czarno-białe produkty z oficyny Bonnelli i przedruki Marvelowskich komiksów 'Egon' trafia w dziesiątkę. Jest undergrundową opowieścią o postaci prosto z 'zakładu specjalnego dla obłąkanych kryminalistów'; mordercy, który żądzę mordu usprawiedliwia tym, że zabija ludzi znużonych życiem, pozbawionych powodów do dalszej egzystencji. Jest też jednym z pierwszych wydawnictw we Włoszech, w którym wykorzystane zostają komputerowe techniki kolorowania czarno-białych plansz. Szybko też kolorowe zeszyty zauważone zostają przez amerykańskie wydawnictwo Dark Horse i przez nie przedrukowane. Nie czujący bólu (śpi w najlepsze, gdy mali chłopcy - dzieci pochodzące z ostatnio wykończonej rodzinki, odcinają mu całą rękę nożem kuchennym) szaleniec z kilkudziesięciocentymetrowym czerwonym nosem i muskulaturą godną Arnolda S., sieje śmierć i zniszczenie na przesyconych przemocą i czarnym humorem 72 stronach.
W marcu 2002 roku 'Egon' pojawił się nakładem wydawnictwa 'Mandragora' w wydanym w Polsce przedruku edycji z Dark Horse. Uwagę zwraca ciekawa kreska (szalona mieszanka wpływów Simona Bisleya i Martia Emonda) oraz forma edytorska - kredowy papier dobrze chłonący kolory oraz sztywna, klejona okładka. Niestety, w erze gdy przygody Lobo zaczynają już nużyć odbiorców komiksu, kolejna tego typu opowieść wydaje się być atrakcyjna już tylko dla zatwardziałych fanów tego typu opowieści. 'Egon' to kolejny komiks dla ludzi, którzy potrafią docenić ciekawą kreskę w nieciekawym scenariuszu.



"Egon" (Egon)
Scenariusz: Tatjana
Rysunki: Alberto Ponticelli
Kolory: Francesco Ponzi
Mandragora 2002
Cena 19,90 zł
Gatunek: sensacja




Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Miasto grzechu'
Tomasz Sidorkiewicz     Ulice ciemnych zaułków

- Marvin, czy to ty, chłopcze?
- Tak, mamo. Przepraszam, że cię obudziłem.
- Och, nie mogłam spać. Zamartwiałam się. Jacyś ludzie cię szukali. Nie byli z policji.
- To w związku z moją nową pracą. Mam nową pracę. Nocną pracę.
- Coś ty zrobił z twarzą?
- Zaciąłem się przy goleniu, to wszystko.
- Nie ukrywaj nic przed matką. Bądź uczciwy. Znów coś nie tak, prawda?
- Mamo, od lat nie czułem się tak dobrze.
- Nie kłam. Coś ukrywasz.
- No dobrze. Znaczy, spotkałem dziewczynę. Ma na imię Goldie.

Marvin nie mówił swojej niewidomej matce całej prawdy. Nie powiedział jej, że tego ranka obudził się obok najpiękniejszej kobiety, jaką kiedykolwiek spotkał. Nie powiedział jej również, że rany na jego twarzy powstały gdy wyskoczył przez okno - musiał uciekać przed oddziałem policji, który przybył na miejsce jego noclegu. A uciekał dlatego, że Goldie, kobieta obok której się obudził, była martwa. I to nie Marv ją zabił. A w każdym razie on tego nie pamiętał... Dawno już nie brał swoich lekarstw...
Cała historia zaczęła się od sceny łóżkowej między Goldie i Marvem (oraz jego przebudzenia nazajutrz). Opowieść ta została opublikowana w kwietniu 1991 roku na łamach antologii wydanej z okazji pięciolecia istnienia wydawnictwa Dark Horse (Dark Horse Presents Fifth Anniversary Special). Już w miesiąc (maj 1991) później, w 51 numerze 'Dark Horse Presents', czytelnicy mieli okazję poznawać dalsze dzieje Marva oraz Basin City - miasta, w którym przyszło mu żyć. Cała historia planowana była przez autora komiksu Franka Millera na 48 stron, jednak cykl wydawniczy (zaledwie kilka stron miesięcznie) i natłok pomysłów spowodowały, że seria ukazywała się w odcinkach przed ponad rok (13 odcinków), by w końcu doczekać się wydania zbiorczego w jednym ponad 200-stronicowym albumie. W poszczególnych odcinkach komiks powoli odsłaniał sugestywny czarno-biały świat rodem z powieści Chandlera, pełen przemocy, pięknych kobiet i mocnych trunków. Tak zaczęła się kolejna legenda.
Frank Miller, scenarzysta i rysownik, do chwili stworzenia pierwszej opowieści z cyklu "Sin City" (Miasto Grzechu) miał za sobą już kilka projektów (min. Ronin, Give me Liberty, Dark Knight Returns, Daredevil). Tym razem po raz kolejny zaskoczył czytelników. Wprowadził ich na ulice pełne ciemnych zaułków, opuszczonych budynków i nocnych klubów wyłaniających się z mroków miasta. Jeden z klubów, prowadzony przez starszego transwestytę, staje się punktem zbiorczym większości historii, które toczą się w komiksach z tego cyklu. To w barze u 'Kadie' (hmm... a może u 'Kadiego'?) można spotkać wielu stałych bywalców zarówno pierwszej ("Sin City") jak i kolejnych opowieści cyklu, które powstawały przez kilka kolejnych lat (min. "The Big Fat Kill", "A Dame to Kill For" czy "Hell and Back"). Czytelnicy stają się również częstymi bywalcami zaułków Starówki, zaułków pełnych luksusowych prostytutek nieźle dających sobie radę w ciężkich czasach w Mieście Grzechu i dość szczególny sposób chroniących swoich "włości".
Strona graficzna albumu "Sin City" potrafi zaskakiwać - sceny zabójstwa pokazane przez ilustracje 'wpisane' w odgłosy strzałów, długi spacer Marvina w rzęsistym deszczu czy oparty na grze półcieni (i wielokrotnie powtarzany) występ Nancy - tancerki z lokalnego baru, przeszły już do historii komiksu. Od strony scenariuszowej Miller natomiast powiela schematy czarnego kryminału (samotny twardziel w prochowcu, piękne kobiety i zbrodnia), dodając do tego elementy, które sprawdziły się w jego poprzednich komiksach - korzenie zbrodni sięgają tu głęboko, docierają do wysoko postawionych sfer, a po drodze główny bohater musi stawić czoła trudnemu do pokonania przeciwnikowi i kilku grupom funkcjonariuszy prawa. I zanim Marvin znajdzie mordercę, spotka go jeszcze wiele przeszkód i niespodzianek. A i zakończenie przygody nie będzie takie, do jakiego przyzwyczaili się dotychczas czytelnicy komiksów.
W marcu 2002 pierwszy album z cyklu 'Miasto Grzechu' pojawił się na polskich półkach księgarskich. Wydawnictwo Egmont. Warto przeczytać.



"Miasto Grzechu" (Sin City)
Scenariusz i rysunki: Frank Miller
Tłum.: Tomasz Kreczmar
Egmont 2002
ISBN 83-237-1335-9
cena 25 zł
Gatunek: sensacja

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

33
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.