Magazyn ESENSJA nr 5 (XVII)
maj 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Tomasz Kujawski
  King i S-ka

        Stephen King, Peter Straub "Talizman" (The talisman)

Zawartość ekstraktu: 70%
Stephen King, Peter Straub 'Talizman'
Stephen King, Peter Straub 'Talizman'
O ile Stephena Kinga nikomu przedstawiać nie trzeba, to Peter Straub jest w Polsce pisarzem raczej mało znanym. Urodzony w 1943 roku amerykański autor zadebiutował na początku lat siedemdziesiątych obyczajową powieścią Marriages. Światowy rozgłos zyskał jednak dopiero kilka lat później, publikując Julię, opowieść o kilkuletniej dziewczynce, która zadławiwszy się kawałkiem mięsa, umiera w trakcie tracheotomii wykonanej kuchennym nożem przez jej matkę i powraca jako duch (całkiem przyzwoitą ekranizację w reżyserii Richarda Loncraine'a można było już kilkakrotnie obejrzeć w polskiej telewizji). Od tego czasu Straub napisał kilkanaście książek, głównie horrory i thrillery, choć często podkreśla się, iż autorowi udało się stworzyć własny styl nawiązujący do powieści gotyckiej. Jego dzieła to mroczne historie, charakteryzujące się powoli rozwijającą się akcją oraz wypraną z emocji, racjonalną narracją. Straub zdobył wiele nagród, wśród nich The Bram Stoker Award i British Fantasy Award, przetłumaczono go na ponad dwadzieścia języków, jednak przez polskich wydawców jest ignorowany. Jakiś czas temu Rebis wydał Julię, Upiorną opowieść oraz Krainę cieni, ale tytuły te nie są wznawiane i próżno ich szukać w księgarniach.

Stephen King zainteresował się twórczością Strauba dość wcześnie. W wydanej w 1981 roku niebeletrystycznej książce Danse Macabre cały rozdział poświęcił Upiornej opowieści jako jednej z dziesięciu najważniejszych utworów amerykańskiej literatury grozy, a przygotowując się do jego napisania, korespondencyjnie konsultował się ze Straubem. Niestety, nigdzie nie udało mi się znaleźć informacji, czy panowie zaprzyjaźnili się przy tej okazji, czy też znali się już wcześniej. W każdym razie, pewnego dnia w 1977 lub 78 roku - jak opowiada Straub w wywiadzie - jeden odwiedził drugiego i po długim wieczorze i wielu piwach King rzucił, że byłby to niezły ubaw, gdyby napisali coś wspólnie. Straub przyznał mu rację, usiedli, napisali i w ten sposób powstał Talizman.

Powieść - jak przystało na dwóch tak różnych autorów - jest nierówna i miejscami dziwaczna, ale, mimo to, z pewnością godna uwagi. Panowie wzięli na warsztat fantasy, gatunek, którym wcześniej się nie zajmowali i, choć pełno tu odwołań do klasyki (Tolkien, Howard), stworzyli dzieło nieszablonowe.

Stephen King i Peter Straub
Stephen King i Peter Straub
Fabuła jest prościutka. Dwunastoletni Jack Sawyer mieszka wraz z umierającą na raka matką, niegdysiejszą królową filmów klasy B, w położonym nad brzegiem Atlantyku hotelu. Od Parkera, starego, zagadkowego Murzyna dowiaduje się, iż jest wybrańcem, musi zdobyć potężny Talizman, aby uratować życie matki i jednocześnie jej odpowiednika, władczyni Terytoriów, Kingowo-Straubowej Nibylandii. Jack chwyta za plecak i wyrusza w podróż na drugi koniec kontynentu, przemieszczając się pomiędzy światami. I to już właściwie wszystko, na fabułę książki składają się opisy kolejnych przygód, które po drodze przeżywa. Co ciekawe, większość z nich dzieje się we współczesnej Ameryce, a same Terytoria wypadają wśród innych światów fantasy ubogo. Bardzo przypominają średniowieczną Europę, udekorowaną od czasu do czasu dwugłowymi końmi, gadającymi wilkołakami i ciskającymi pioruny gadżetami. Etykietka "fantasy", jaka najczęściej przypinana jest Talizmanowi, może być więc myląca, należy dodać do niej jeszcze: "dark", "horror" oraz "powieść drogi". Wszystko zależy od tego, który rozdział akurat czytamy.

Najcięższym zarzutem, jaki można postawić książce, jest epizodyczność. Niejednokrotnie sprawia ona wrażenie, że przystępując do pracy, autorzy znali tylko początek i cel podróży Jacka. Niech idzie, wpierw ja coś napiszę, potem ty, ważne, żeby się posuwał dalej. Gdyby wyciąć epizody, które nic nie wnoszą do głównego wątku, Talizman schudłby o dobre kilkaset stron. Nie ma jednak co narzekać, powieść wciąga, została napisana, co widać na każdym kroku, przez autorów, którzy bardzo sprawnie operują piórem, a jej różnorodność sprawia, że powinna zadowolić szerokie grono czytelników. Osobiście przypadły mi do gustu rozdziały dotyczące wydarzeń w Oatley oraz Sunlight Home, zdecydowanie najbliższe kingowym klimatom. Warto jednak dodać, że rozstrzygnięcie autorstwa poszczególnych fragmentów wcale nie jest takie proste. Panowie w trakcie pracy postanowili się zabawić na całego i nawzajem naśladowali swoje pisarskie style. Rzeczywiście, niektóre sceny z Gardenerem sprawiają wrażenie wyolbrzymionych, wydaje mi się, że King z wszelkiego rodzaju maniakami radził sobie sprawniej i z większym wyczuciem.

W kilkanaście lat po napisaniu Talizmanu King zwrócił się do Strauba, czy byłby zainteresowany napisaniem kontynuacji. W ten sposób powstała wydana w zeszłym roku powieść Black House, w której Jack Sawyer jest blisko trzydziestoletnim prywatnym detektywem i powraca do Terytoriów z kolejną misją do wykonania. Książka zebrała całkiem dobre recenzje, miejmy więc nadzieję, że wkrótce będziemy ją mogli przeczytać po polsku. I na koniec jeszcze jedno, Black House to kolejna po Bezsenności, Rose Madder, Sercach Atlantydów i wielu innych książka bardzo mocno osadzona we wszechświecie wielotomowego cyklu Dark Tower, zdecydowanie największego przedsięwzięcia Kinga. Autor zapowiedział, że najbliższe lata pracy poświęci na dokończenie serii, ukażą się cztery powieści, po wydaniu których ma odejść na emeryturę. Może w związku z tym polscy edytorzy zlitują się wreszcie, usłuchają dobiegających zewsząd jęków i wydadzą to, co tyle osób chce przeczytać. Proszę...



Stephen King, Peter Straub "Talizman" (The talisman)
Tłum. Marek Mastalerz
Prószyński i S-ka 2002
ISBN 83-7337-118-4
Str. 792
Gatunek: fantasy
Strona wydawnictwa: http://www.proszynski.pl/ksiazki/fiszki/2048.html

Od redakcji: Wróble nieśmiało ćwierkają, że z zamiarem wydania Mrocznej Wieży nosi się wydawnictwo Albatros.

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

71
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.