Magazyn ESENSJA nr 5 (XVII)
maj 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Bartosz Kalandyk
  Rewolucja nie do końca czerwona...

        "Red Alert 2"

'Red Alert 2'
'Red Alert 2'
Na drugą część tej gry, muszę przyznać, w ogóle nie czekałem, gdyż sądziłem, że pierwsza jej część stanowi pewien zamknięty rozdział tej tematyki. Po jej ukazaniu się na rynku w 2000 roku byłem mile zaskoczony sposobem jej wykonania, znacznie różniącym się od pierwszej części. Ale nie o samej grze jako takiej będzie tu mowa. Chciałbym poruszyć tu parę kwestii politycznych tej gry.

Ale zacznijmy od początku: Lata 30-te XX wieku. Dzięki wynalazkowi Alberta Einsteina - chronosferze - Adolf Hitler i naziści nigdy nie dochodzą do władzy, a Anschluss Austrii nigdy nie miał miejsca. A więc Europa trwa w takim kształcie, jak na początku lat 30-tych. I tu rozpoczyna się pierwsza część gry RED ALERT. Już na samym początku razi mapa polityczna Europy, jaką proponują nam autorzy gry. Co razi? A mianowicie układ granic, ustalony na konferencjach w Jałcie i w Poczdamie. Skoro nie było nazistów, to skąd ład jałtańsko - poczdamski?
Ekran z gry 'Red Alert 2'
Ekran z gry 'Red Alert 2'
Czyżby II RP i Republika weimarska (skoro nie było nazistów i II wojny św.) podpisały układ przekazujący tej drugiej ziemie na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej - sprawa bardzo wątpliwa.

I tu rozpoczyna się konflikt pomiędzy ZSRR i Europą zachodnią. W ZSRR sprawuje rządy absolutne Józef Stalin, pragnący przenieść wielką rewolucję na Europę zachodnią, a następnie na cały świat. Wkrótce Stalin i Armia Czerwona zajmują Europę. Jedynym broniącym się państwem zostaje Wielka Brytania. Nasuwa się pytanie, czy ZSRR pod koniec lat 40-tych (bo wtedy zaczyna się sowiecka inwazja) byłby w stanie podbić całą Europę (podczas II wojny św. w walce z nazistowskimi Niemcami, nawet przy pomocy USA - "Lend-Lease Act" ZSRR poniósł ciężkie straty i tylko otwarcie drugiego frontu przyspieszyło koniec IIWŚ). Ale mimo to alianci zwyciężają ZSRR, a na miejsce Stalina osadzają niejakiego
Ekran z gry 'Red Alert 2'
Ekran z gry 'Red Alert 2'
Aleksandra Romanowa, arystokratę i członka partii komunistycznej (nie wiem, jak to razem do siebie pasuje). Premier Romanow to człowiek postrzegany jako nieszkodliwy przywódca - marionetka w ręku aliantów. Nastaje pokój, alianci odbudowują zniszczoną Europę, a Romanow ZSRR.

RED ALERT 2 rozpoczyna się atakiem ZSRR na Stany Zjednoczone. Zaskoczony prezydent USA otrzymuje meldunek z Pentagonu o tym, że sowieckie samoloty atakują wschodnie i zachodnie wybrzeże, a siły lądowe napierają z Meksyku. Zaskoczony Dugan dzwoni przez gorącą linię na Kreml. Na pytanie: "Co tam się dzieje, Alex?" zdziwiony premier Romanow odpowiada: "Ależ panie prezydencie, co pan ma na myśli?". Po dalszej wymianie zdań prezydent Dugan decyduje wystrzelić rakiety z pociskami nuklearnymi w ZSRR. Niestety doradca Romanowa, niejaki Yuri, przejmuje kontrolę nad silosem z pociskami (przy pomocy telefonu kontroluje myśli jego obsługi, co sprawia, że pociski eksplodują w silosach).

Ekran z gry 'Red Alert 2'
Ekran z gry 'Red Alert 2'
Tu nasuwa się kolejne pytanie: skoro nie było zimnej wojny, to po co USA zbroiły się w balistyczne rakiety z głowicami atomowymi? I czy "gorąca linia" byłaby rzeczywiście potrzebna? Dużo wątpliwości pozostawia także atak ZSRR na USA. Czy rzeczywiście siły sowieckie byłyby w stanie podejść tak blisko granic Stanów niezauważone? Podczas oglądania kolejnych wstawek filmowych pojawiają się kolejne pytania i wątpliwości. Wybierając kampanię Sowietów rozpoczynamy przy pomniku zwycięstwa pod Iwo-Jima nad Japończykami. Jakiego zwycięstwa, skoro nie było III Rzeszy i jej sojuszników?

Mimo niewątpliwego wysiłku, jaki twórcy tej gry w nią włożyli, to możliwość realizacji takiego scenariusza politycznego jest wysoce nieprawdopodobna. Ale dla tych, którzy interesują się samą grą, nie powinno stanowić to problemu...



"Red Alert 2"
Electronic Arts 2000
Wymagania: Windows 98, Pentium 166 MHz, 32 MB RAM, CD-ROM x4, karta graficzna 2MB, 200MB wolnego miejsca na dysku twardym
Gra nie wymaga akceleratora grafiki
Polski wydawca www.imgroup.pl

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

83
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.