Magazyn ESENSJA nr 5 (XVII)
maj 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Marek Moskal
  Życie jest jak tramwaj...

        "Avalon" (Avalon)

Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Avalon'
Świat, w którym żyjemy, to tylko marny cień znacznie bogatszego i bardziej złożonego świata rzeczywistego, nazywanego w wierzeniach Celtów Avalonem. Ten motyw pojawia się w naszej kulturze jeszcze nieraz - w dziełach Platona, mitach o królu Arturze, czy choćby w serii powieści Marion Bradley Zimmer wydanej w zeszłym wieku. Ostatnio po motywy i nazwę sięgnął Mamoru Oshii, japoński reżyser okrzyknięty twórcą kultowym po realizacji filmu animowanego "Ghost in the shell". Jego najnowszy film nosi tytuł "Avalon".

Niedawno mieliśmy okazję oglądać w polskich kinach "Final Fantasy", film animowany udający, bardzo skutecznie, film aktorski. "Avalon" jest całkowitym przeciwieństwem jeśli chodzi o technikę - jest filmem aktorskim utrzymanym w konwencji japońskiego filmu animowanego. Ubogie, niemal ascetyczne dekoracje, kadrowanie, krótkie, niemal krótkie, niemal urywane kwestie aktorów, tempo akcji... to wszystko przypomina w dużo większym stopniu film animowany, a nawet komiks, niż film aktorski.

Świat przedstawiony "Avalonu" jest pozornie uproszczony. Przyszłość. Bliska przyszłość. Młodzi ludzie uciekają przed życiem w wirtualny świat gry o nazwie "Avalon". Ich życiowe sukcesy, osiągane samotnie lub w drużynach, to zdobyte punkty, bądź przejście na wyższy poziom gry... Przyszłość? Jeżeli ktoś spędza większość czasu w świecie wirtualnym, niż rzeczywistym, który świat jest dla niego rzeczywisty? Akcja rozgrywa się w bliżej niesprecyzowanym egzotycznym kraju, choć znaki drogowe, oznaczenia pojazdów, architektura pozwalają wtajemniczonym odgadnąć, że ten kraj leży nad Wisłą (a może nad Odrą?). Jest to miła odmiana po wszędobylskich stromych ulicach San Francisco i rozmigotanych reklamami, zatłoczonych miastach Japonii. Można jednak powiedzieć, że akcja rozgrywa się wszędzie tam, gdzie istnieją młodzi ludzie, komputery i gry wirtualne.

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Film prezentowany jest w nowym systemie audio-wizualnym, roboczo nazywanym 'Końskie Łajno Vision'.
Oprócz warstwy wizualnej, na którą składają się polska scenografia, polscy aktorzy i japońskie efekty specjalne, film wiele zawdzięcza warstwie dźwiękowej. Efekty zawdzięczamy słynnemu Skywalker Studio, ale znacznie większy wpływ ma muzyka skomponowana przez Kenji Kawai. Twórcy muzyki do filmów korzystają z różnych źródeł inspiracji. Jedni zdają się miksować i remiksować jeden i ten sam utwór na użytek wszystkich filmów, do których zamówiono u nich muzykę (dlatego w amerykańskich filmach muzyka bezbłędnie zdradza, co się za chwilę stanie). Inni korzystają z zestawu piosenek rockowych i kawałków techno (zależnie od tego, jaki zespół jest ostatnio popularny wśród widowni docelowej). Kenji Kawai skomponował muzykę niemal klasyczną, graną przez warszawską Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Jerzego Swobody. Muzyce towarzyszy śpiew Chóru Filharmonii. Wsłuchajcie się w słowa.

Mimo nieuchronnego zaszufladkowania "Avalon" jest dziełem wyjątkowym, które powinno się spodobać nie tylko wielbicielkom i wielbicielom anime. Z główną bohaterką filmu, nietytułową Ash, może się utożsamić niejeden z graczy naszej własnej rzeczywistości - niezależnie czy jego ulubiona ucieczka to "Diablo", gra strategiczna, czy wirtualny świat MUD. Co prawda
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Mniej więcej tak działa bankowość internetowa. Człowiek musi wprowadzać setki liczb, layout strony wygląda jakby zaprojektował go Stevie Wonder, a obsługa nie musi się nawet przebierać w garnitury.
"Avalon" nie jest filmem akcji, a niektóre sceny można śmiało nazwać dłużyznami, lecz nie jest to film płytki. W przeciwieństwie do holywoodzkich produkcji nie wykłada on niczego na tacy, lecz skłania widza do znalezienia własnej interpretacji tego, co widzi, do własnych przemyśleń. Nie każdy znajdzie w nim coś dla siebie, takie filmy nie istnieją. Polecam więc obejrzeć "Avalon". Jeżeli wzbudzi w was uczucie zadumy, zachwytu, czy nawet nudy - warto było. W najgorszym przypadku będziecie mogli wyrażać zdanie na temat tego filmu, własne, a nie cudze, przeczytane w recenzji i powtarzane z fałszywym przekonaniem. Na temat takich filmów dobrze jest mieć swoje zdanie.

A tramwaj? To jeden z elementów obecnych w wielu filmach anime, jeden z ulubionych elementów reżysera Mamoru Oshii. Życie jest jak tramwaj - nie ma rozmów z motorniczym.



"Avalon" (Avalon)
Reżyseria: Mamoru Oshii
Scenariusz: Kazunori Itô, Neil Gaiman
Muzyka: Kenji Kawai
Zdjęcia: Grzegorz Kędzierski
Czas trwania: 106 minut
Strona: http://www.monolith.pl/avalon/
Gatunek: sf

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

61
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.