Interesującym przeżyciem jest obejrzenie po kolei obu Terminatorów. Zobaczyć wtedy można precyzyjną konstrukcję obu filmów. I szkodę, jaką tym filmom wyrządził ich marketing. Mówimy: Terminator - myślimy "Arnold Schwarzenegger z bronią palną". A przynajmniej w pierwszych aktach są to bardzo precyzyjnie skonstruowane thrillery. W obu filmach nic nie wskazuje, kto jest dobry, a kto zły - aż do momentu pierwszej konfrontacji.
Niestety, idąc do kina wiemy już kto jest dobry i to niszczy suspens. Zawdzięczamy to machinie filmowego marketingu, która wykorzystuje fakt, że widzowie wolą wiedzieć na jaki film idą. Więc w kinowych zwiastunach i materiałach reklamowych będzie napisane o filmie prawie wszystko - a czasami nawet dowiemy się "kto zabił". Bo więcej ludzi idzie na film jeśli wie o czym on będzie.
Rozpoczyna się produkcja trzeciego Terminatora. Niewiele jeszcze wiadomo, ale w informacjach prasowych już napisano kto jest zły.
|
|