Magazyn ESENSJA nr 5 (XVII)
maj 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

PIOtr Kaliński, J. Franczak
  Wyprawa do krajów Beneluksu

        ciąg dalszy z poprzedniej strony

Brak ilustracji w tej wersji pisma

PIO nad nim
ściany domów, wsporniki, linie elektryczne, fasady i szyldy - miasto
rośnie w oczach ogromnieje,

nie mieści się
w kadrze. Metro przeciąga poniżej z hukiem - wielkie, niewidzialne,
nieme - i ginie poza granicami kartki.

Kobiety są jak ruchome schody - myśli PIO - raz wyżej, raz niżej.

Brak ilustracji w tej wersji pisma

Podczas gdy PIO poszedł po kolejnego Rodenbacha,
ja patrzę na Gravensteen, zamek hrabiów. Motorówki
ze świeżym transportem turystów suną po kanale. Głos

przewodnika wydaje rozkazy: na prawo... patrz!
Wiatr zerwał się jak oparzony i deszcz daje znać o swoim
niestety istnieniu. Jasne niebo nie ma nic do powiedzenia.

Ta knajpka tam na drugim brzegu kanału to chyba jedyne
wyjście z tej deszczowej strofy. ale PIO już przyszedł.
Tutejsze piwo to bubel - mówi - nie ma nawet daty

założenia browaru.

Brak ilustracji w tej wersji pisma

Kupiliśmy kilka puszek
piwa, jakieś gofry, i

przycupnęliśmy u stóp
Pałacu Sprawiedliwości,

żeby popatrzeć jak zmierzch
zapada nad miastem.

Zaraz wracam - po chwili
PIO zniknął za wyłomem muru.

Prace mogą być wykorzystywane do kopiowania i drukowania w celach komercyjnych tylko za zgodą autora.

ciąg dalszy na następnej stronie

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

37
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.