Siedziałem właśnie nad jakąś kobylastą dokumentacją budynku. Nie chciało mi się zupełnie dalej przekopywać ton papieru i postanowiłem 'powykręcać' jedną z moich prac ze szkoły - tzw. perspektywa z lotu ptaka (czarny tusz, biały tusz, akwarele, pastele, flamastry). Poskręcałem perspektywę na zwykłą ludzką, nałożyłem na przebarwione zdjęcie gór (wyszły 'dżinsowe góry'...). Dodałem pierwszy plan, trochę mgły, światło... odbicie w wodzie... Dachy ukryły elementy, które powinny być niewidoczne w ujęciu. Na tej ilustracji nic nie było rederowane...

Prace mogą być wykorzystywane do kopiowania i drukowania w celach komercyjnych tylko za zgodą autora.