Magazyn ESENSJA nr 7 (XIX)
sierpień-wrzesień 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Andrzej Żok
  Mroczna odmiana

        Elaine Cunnigham "Dylogia Liriel": "Córka Mrocznego Elfa" (Daughter of the drow), "Splątane sieci" (Spinned webs)

Zawartość ekstraktu: 90%
'Córka Mrocznego Elfa'
'Córka Mrocznego Elfa'
Forgotten Realms należy do najbardziej znanych światów fantasy. Magiczne uniwersum rozsławił przede wszystkim R.A. Salvatore, autor "Trylogii Drizzta". Książka ta swego czasu zrewolucjonizowała nie tylko wewnętrzny świat Forgotten Realms, ale także zewnętrzny, nasz. Opowiada ona o mrocznym, dosłownie i w przenośni, Podmroku, świecie znajdującym się pod Torilem, kontynentem tegoż uniwersum. R. A. Salvatore zabrał nas, a przynamniej mnie, w fascynującą podróż po Menzoberranzan, mieście mrocznych elfów, zwanych także drowami. Dlatego też, z wielką chęcią sięgnąłem po "Dylogię Liriel", autorstwa Elaine Cunnigham.

Na początku należy zrozumieć złożoność sytuacji, w jakiej znalazła się Liriel, drowka z Menzoberranzan. Dopiero wtedy jej przygody staną się w pełni zrozumiałe. Drowy, jak już wspomniałem są elfami, ale różnią się jednak bardzo od swoich pobratymców. Są agresywne, lubują się w wyszukanych metodach zadawania bólu. Intrygi i trucizny należą do dobrego tonu. Słowo przyjaźń to archaizm, często używany do określenia osobników słabych. Różnice okazały się tak wielkie, że drowy i elfy nie potrafiły już żyć obok siebie. Ktoś musiał ustąpić miejsca, nietrudno domyślić się finału. Mroczne elfy zostały zmuszone do opuszczenia powierzchni i zamieszkania w podziemiach - w Podmroku. Odtąd nienawiść i żądza zemsty zapanowały w sercach wygnańców, którzy całkowicie oddali swoje serca Pajęczej Królowej - Loth, która wpajała im chęć mordu i odwetu na elfach faerie, tak bowiem nazywano wszystkie elfy żyjące na powierzchni. Loth pomogła mrocznym elfom stworzeniu swojego społeczeństwa w świecie, gdzie nie dociani jeden promyk słońca era. Tak powstało Menzoberranzan, miasto, w którym toczy się akcja książki. Społeczeństwo mrocznych elfów składa się z nielicznej elity, spośród której jedynie niewielki krąg ma realny wpływ na władzę. Podstawą organizacji jest dom, kierowany przez Opiekunkę. Wszystko jest podporządkowane wzrostowi znaczenia domu. Prywatne wojny domowe, ponownie dosłownie i w przenośni, są na porządku dziennym. Tylko nieprzezorni nie posiadają straży. Władzę na całością miasta sprawują wyłącznie kapłanki Loth, spośród których rekrutują się Opiekunki. Nietrudno zauważyć, że matriarchat kapłański to podstawa ustroju i taka organizacja społeczna pozostawała bez zmian od czasu wygnania, aż d czasu, gdy szalona Pierwsza Opiekunka postanowiła odbić tereny naziemne. Kampania skończyła się ogromną klęską, ponieważ każda rzecz zrobiona bądź naładowana w Podmroku wraz z blaskiem słońca traci swą moc, zamieniając się w garstkę prochu. Straty były jeszcze dotkliwsze , gdyż rzesze poległych w dużej mierze składały się z filaru władzy - kapłanek. W czasach Liriel kasta kapłańska jest bardzo przetrzebiona. Dlatego też wraz z osłabieniem hegemonii Loth, do Menzoberranzan przybywa "wiatr odnowy".

Mroczne elfy są ciekawymi istotami. Mistrzowie walk, którym nie mogą dorównać kuzyni z powierzchni, zniżają się do poziomu Lukrecji Borgii. Fanatyzm religijny przeplata się z równie bezmyślnym oddaniu interesom domu, a w rzeczywistości Opiekunki. Zabicie ojca, matki, dziecka, brata to chleb powszedni. Drowy wytworzyły "makiaweliczny honor". Może w taki sposób populacja Menzoberranzan chroni się przed przeludnieniem, bowiem w takich warunkach zerowy przyrost naturalny można uznać za sukces. Lecz nawet istoty, które tak bardzo zbrutalizowały życie, potrafią się zachwycać muzyką. Stanowi to intrygujące połączenie.

Zawartość ekstraktu: 90%
'Splątane sieci'
'Splątane sieci'
Książki nie przyrównałbym z odkryciem prochu. W erudycyjnej grze z czytelnikiem, jaką jest czytanie, Elaine Cunnigham proponuje niecodzienny rozwój głównej bohaterki. Liriel jest córką arcymaga Grompha Baenre, pochodzącego z najpotężniejszego domu w Menzoberranzan. Liriel jednak długo nie pozostanie w Podmroku. W wyniku sieci intryg zostaje zmuszona do opuszczenia rodzinnego miasta. Aby utrzymać swoją magię, Liriel jest bowiem czarodziejką, używa artefaktu Torującego Drogi. Równocześnie potrzebuje go także Fyodor z Rashemenu, berserker, nie mogący zapanować nad swoim szałem bitewnym. Niepozorny amulet splecie nie tylko ich przeznaczenia, ale także serca. Ciekawym rozwiązaniem jest stopniowa ewolucja Liriel. Mamy tu do czynienia z czymś rzadko spotykanym - drowka nie wyzbywa się swoich umiejętności, pomimo rezygnacji z dziedzictwa elfiej rasy. Utrata zdolności takich jak: lewitacja, infrawizja, przyzywania aury ciemności oraz niezwykła szybkość i zwinność, przeminęłyby, gdyby nie Torujący Drogi. Dzień, w którym Liriel poprosiłaby o pomoc byłby zapewne jej ostatnim w życiu. Często główna postać, podczas niezliczonych przygód, traci swoje Ja. Liriel ani przez moment nie przestaje być drowką, co więcej nie chce stracić swojej mrocznej natury. Wychowana w matriarchalnym mieście, nie może pojąć patriarchalnego społeczeństwa Ruatchymu, celu swej podróży. Będzie musiała znieść jeszcze wiele takich "upokorzeń" zanim spełnią się jej ambicje. Elaine Cunnigham uwypukla kwestię zachowania własnej tożsamości. Liriel staje przed wyborem: albo powrócić do Podmroku, gdzie spotka ją pewna śmierć, albo pozostać na powierzchni, tracąc wszelkie moce związane z drowim pochodzeniem. Kim będzie utraciwszy swoje pochodzenie i jak da sobie radę w obcym, wrogim świecie? Liriel została zmuszona do dokonania jeszcze jednego wyboru - musi ostatecznie wyrzec się lub poświęcić Loth, co jest o tyle straszne, że dla drowki z Menzoberranzan utrata więzi z Loth oznacza utratę dziedzictwa. To Pajęcza Królowa dała jej siłę, lecz ona także nie omieszka jej zabrać, nawet gdyby oznaczało to śmierć wyznawczyni. Liriel znajduje odpowiedzi na te pytania dopiero pod sam koniec swoich przygód. Wtedy to wreszcie odnajdzie swoje prawdziwe Ja. Przesłaniem Dylogii jest to by każdy znalazł swój Ruatchym, czyli tożsamość, dziedzictwo.

"Dylogia Liriel" jest ciekawą opowieścią ze szczęśliwym zakończeniem. Dlaczego warto ją przeczytać? Przede wszystkim ze względu na fascynujące uniwersum. Podmrok jest dzikim światem, pełnym okrucieństwa, lecz posiada w sobie swoisty magnes, który przyciąga, nie pozwalając przestać lektury. Ciekawą postacią jest sama Liriel. Główna bohaterka myśli, czuje, zdaje się być żywą.

Pisanie jest niczym zabawa w boga. Autor tworzy własne uniwersum, zasiedlając je, nadając mu historię, mity i legendy. Elaine Cunnigham nie tylko stworzyła świat, ale umiała go także ożywić. A to jest właśnie najwyższym osiągnięciem i stanowi o jakości książki.



Elaine Cunnigham "Dylogia Liriel": "Córka Mrocznego Elfa" (Daughter of the drow), "Splątane sieci" (Spinned webs)
Tłum. Piotr Kucharski
ISA 1999
ISDN 93-87376-16-7
Cena: ok. 50 zł za całą Dylogię
Gatunek: fantasy
Strona wydawnictwa: www.isa.pl/ksiazki/tekst.php?id=1, www.isa.pl/ksiazki/tekst.php?id=2

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

97
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.