nr 8 (XX)
pa¼dziernik 2002




powrót do indeksunastêpna strona

Autor Eryk Remiezowicz
  Z³odziej czasu

        James Barclay "Z³odziej ¶witu"

Zawarto¶æ ekstraktu: 60%
'Z³odziej ¶witu'
'Z³odziej ¶witu'
Magiczny ogieñ i cios miecza. Szybkie zmiany scenerii, krótkie podró¿e, walka, kradzie¿, znów walka. Demony pojawiaj± siê i gin±, bohaterowie tak samo, dzieje siê wiele i w zawrotnym tempie. Tak mo¿na najkrócej opisaæ powie¶æ Jamesa Barclay "Z³odziej ¶witu", pierwszy cykl sagi o Krukach. Gwoli wyja¶nienia - cykl nie jest ornitologiczny lecz fantasy, tytu³owe Kruki to grupa najemników o niez³ej reputacji i du¿ych (podobno) umiejêtno¶ciach. Kruki ruszaj± w drogê, co by Magiczny Durszlak zdobyæ, jak kanon nakazuje i bêd± prze¿ywaæ w tej drodze przygody, zgodnie ze ¶wiêtymi regu³ami. Wszystko w normie. Je¿eli jest co¶, co Barclaya wyró¿nia, to szybko¶æ akcji i umiejêtno¶æ wci±gniêcia czytelnika w wydarzenia. Akcja galopuje nieprzytomnie na ³eb i szyjê i, chwa³a za to autorowi, porywa czytelnika, który w napiêciu oczekuje, czy tym razem bohaterom siê uda, czy te¿ nie.

Moc tej ksi±¿ki to postacie drugoplanowe, bo g³ówny bohater jest mêcz±cy. Nazwano go barbarzyñc±, co ma t³umaczyæ jego nieokrzesanie i eksplozywny charakter, ale Hirad Coldheart (raczej Hothead, moim skromnym zdaniem) nie jest specjalnie udany. Jest niezrównowa¿ony, niejednorodny (na zmianê inteligentny i g³upi) i nieszczególnie dopracowany jak na cz³owieka, który ma nie¶æ na sobie ciê¿ar opowie¶ci. Natomiast drugi plan jest znakomity. Baronowie Blackthorne i Gresse to prawdziwe szlacheckie archetypy, faceci, którzy mog± stanowiæ wzorzec s³owa "szlachetny". Twardzi wojacy z ¿elaza, honorowi i oddani, od razu mo¿na siê z nimi zaprzyja¼niæ. Sympatyczna jest dru¿yna Kruków, a ju¿ zw³aszcza tajemniczy Bezimienny, postaæ zagadkowa i dobrze pomy¶lana. Nie¼li s± spotykani po drodze czarodzieje i wojacy - mo¿na by wiêc powiedzieæ, ¿e galeria postaci jest ca³kiem, ca³kiem. £y¿k± dziegciu w tym miodzie jest jedynie wspomniany wy¿ej Hirad i czarodziejka Erienne. O ile na pocz±tku ¶wietnie widaæ jej matczyne uczucia, o tyle dalej nie wykorzystano mo¿liwo¶ci, jakie daje jej postaæ, nie pokazano odpowiednio jej przemiany, a jest to osoba, która w trakcie tej opowie¶ci przechodzi najciê¿sz± i najtrudniejsz± próbê.

Nie radzi³bym siê jednak do bohaterów specjalnie przywi±zywaæ, bo Barclay nie zamierza siê z nimi pie¶ciæ. Je¿eli zaczyna siê akcja, je¿eli ro¶nie napiêcie i pojawia siê zagro¿enie, to kto¶ mo¿e zgin±æ. Nie musi, ale mo¿e, autor nie bêdzie ratowa³ bohaterów na si³ê, zrobi to, co mu siê podoba i co logika fabu³y nakazuje. Takie rozwi±zanie, choæ rani uczucia, to pozwala autorowi zahipnotyzowaæ czytelnika i przytrzymaæ go przy powie¶ci. Kiedy nie wiesz, kto wyjdzie z imprezy ¿ywy, to od razu robi siê bardziej interesuj±co.

Niestety, "Z³odziej ¶witu" ma te¿ swoje wady. Zbyt czêsto s³ychaæ grzechot tocz±cych siê za ksi±¿k± ko¶ci do gry. Niektóre sceny zdaj± siê byæ ¿ywcem wyrwane z gier fabularnych (zdobycie Oka ¦mierci na ten przyk³ad). Opis scen walki momentami prosi siê wrêcz o komentarze typu: "on ma atak 7, ty zwinno¶æ dziesiêæ, wiêc unik ci siê uda". James Barclay s³abo sobie radzi z oddawaniem walki, panuj±cego w trakcie niej chaosu i zmieniaj±cej siê nagle i w wielu miejscach akcji. Zanadto zapatrzy³ nam siê autor na gry turowe, za bardzo opiera siê w swoich opisach na sekwencyjno¶ci i nastêpstwie zdarzeñ (walczymy: ja robiê to, a potem on tamto - to jest bajka dla m³odych i grzecznych rycerzy).

Niespecjalnie czujê siê te¿ przekonany co do wiod±cych i niezwyk³ych umiejêtno¶ci Kruków. Ca³y czas s³yszymy, jakie to z nich ch³opy na schwa³, co to nieledwie oddechem samym zwalaj± smoki z niebios, a tu mocarze nasi gin± z regularno¶ci± wprost zatrwa¿aj±c±. Daj± siê czasem podej¶æ wrogom w sposób poddaj±cy w w±tpliwo¶æ ich kwalifikacje i ogólnie dziw bierze, czemu magowie z Xetesku wybrali tak± grupê fujar na swoich przedstawicieli i wys³ali j± na misjê o kluczowym, dla ¶wiata znaczeniu. Ba, w³a¶ciwie to jakim cudem zdo³ali ci najemnicy do¿yæ do czasów "Z³odzieja ¦witu"?

W sumie, "Z³odziej ¦witu" jest lektur± o du¿ej czytalno¶ci. Nale¿y do tego typu cudownie relaksuj±cych ksi±¿ek przygodowych, które daj± czytelnikowi kupê frajdy i mo¿liwo¶æ odpoczynku. Rzecz mi³a, ale do szczytowych osi±gniêæ gatunku ja bym jej nie zaliczy³.



James Barclay "Z³odziej ¶witu" (Dawnthief)
T³um. Pawe³ Pyrka
ISA 2002
Cena: 35 z³
ISBN 83-87376-93-0
Strona wydawnictwa: www.isa.pl
Gatunek: fantasy

powrót do indeksunastêpna strona

96
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrze¿one
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.