nr 01 (XXIII)
styczeń-luty 2003




powrót do indeksunastępna strona

Tomasz Kujawski
  Oszczędnie o pustce

        "Pokój syna"

Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
"Pokój syna" to bardzo oszczędny dramat o pustce, jaką w życiu tych, którzy pozostali, stwarza śmierć bliskiej osoby. Oszczędne jest w tym filmie wszystko: scenariusz, muzyka, realizacja, aktorstwo; być może dzięki temu, nie popadając w niepożądany melodramatyzm, udało się pokazać historię tak przejmującą i prawdziwą.

Nanni Moretti gra psychoanalityka Giovanniego, człowieka spokojnego, uporządkowanego, flegmatyka, który odnalazł swoje miejsce na ziemi. Wraz z żoną i dwójką dorastających dzieci tworzy szczęśliwą rodzinę. Niespodziewana prośba o domową wizytę jednego z pacjentów krzyżuje plany wspólnych biegów ojca i syna. Giovanni jedzie do chorego, a Andrea postanawia wraz z kolegami ponurkować. W wyniku tragicznego wypadku ginie. Od tego momentu film staje się szczegółowym zapisem zmagań rodziny z powstałą pustką. Cierpi matka Andrei i jego siostra, ale główny nacisk położony jest na ukazanie rozpaczy ojca. Giovanni, który zawodowo pomaga ludziom nie potrafiącym poradzić sobie ze swoimi fobiami, zupełnie nie może odnaleźć się w zaistniałej sytuacji. Próbuje obwiniać siebie, pacjenta, który poprosił o wizytę, stara się dokładnie zrozumieć przyczynę przypadkowej śmierci syna, odwiedzając specjalistyczny sklep sportowy, pragnie poznać jego zainteresowania, muzykę, której słuchał, dowiedzieć się o Andrei wszystkiego, na co nie starczyło czasu, gdy syn jeszcze żył. Każdy z członków rodziny, która stanowiła całość, pogrąża się we własnej rozpaczy, co powoduje jej powolny rozpad. Również z życiem zawodowym Giovanniego jest coraz gorzej, nie potrafi się już skupić na opowieściach pacjentów, leczyć ich, zamyka się w sobie, wciąż na nowo przeżywając tragedię.

"Pokój syna" to film autorski Morettiego. Jest nie tylko reżyserem i współscenarzystą, ale i gra w nim główną rolę, a z wszystkich tych zadań wywiązuje się wyśmienicie. Trudno co prawda stwierdzić, czy ascetyczna wręcz oszczędność w okazywaniu emocji jest zamysłem artystycznym czy brakiem wystarczający umiejętności aktorskich (skłaniałbym się raczej ku temu drugiemu), niemniej doskonale wkomponowuje się to w ten bardzo skromny obraz. Muzyka odzywa się rzadko, statyczna kamera rejestruje kolejne sceny rozpaczy, poza kilkoma wybuchami bohaterowie zmagają się z cierpieniami w ciszy. Reżyser jest doskonałym obserwatorem, zbliżył się bardzo blisko życia, oddał ból, rozpacz i przede wszystkim wspomnianą pustkę. Zapewne za tę prawdziwość film został uznany w Cannes za najlepszy obraz 2001 roku.

"Pokój syna" nie jest jednak filmem wybitnym. Reżyser przyjął sobie za cel ukazanie rodziny po utracie bliskiej osoby i wywiązał się z tego zadania bez zarzutu, nie bardzo jednak chyba wiedział, jak zmagania bohaterów zakończyć. Do domu Giovanniego przychodzi list od dziewczyny Andrei, z istnienia której nikt nie zdawał sobie sprawy. Próbują się z nią spotkać, ale ta początkowo odmawia. Dopiero w jakiś czas potem niespodziewanie odwiedza rodzinę. Giovanni jest akurat sam w domu, zaprasza ją do środka, podczas rozmowy dziewczyna pokazuje zdjęcia Andrei w jego pokoju. Lekarz uświadamia sobie, jak wiele jest rzeczy, których o synu nie wiedział, że Andrea nie był tylko jego "własnością", a niespodziewana śmierć stała się źródłem cierpień dla wielu osób.

Film kilkakrotnie w zbyt uproszczony, zbyt nachalny sposób próbuje sugerować pewne myśli. Niemniej ta przełomowa scena jest zbyt ważna dla całości filmu, aby zbyć ją machnięciem ręki. Rodzina w końcu dochodzi do siebie, co było nieuniknione, ale bodziec, który to zapoczątkował, jest całkowicie nieprzekonywujący. Kończąca film podróż jest wręcz rażąca, bardzo sztuczna, wydumana w porównaniu z całością filmu.

"Pokój syna" to film smutny, przejmujący, w którym reżyserowi udało się oddać rozpacz po śmierci bliskiej osoby, ale nie do końca potrafił tę rozpacz zrozumieć. W żaden sposób nie docieka źródeł emocji ani nie doszukuje się przyczyn, nie zna antidotum. Tylko relacjonuje. Ale to i tak bardzo dużo.



"Pokój syna" (La stanza del figlio)
Włochy 2001
Reżyseria: Nanni Moretti
Scenariusz: Linda Ferri, Nanni Moretti, Heidrun Schleef
Muzyka: Nicola Piovanni
Obsada: Nanni Moretti, Laura Morante, Jasmine Trinca, Giuseppe Sanfelicie, Silvio Orlando
Gatunek: dramat obyczajowy

powrót do indeksunastępna strona

70
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.