nr 03 (XXV)
kwiecień 2003




powrót do indeksunastępna strona

Magdalena Hubicka
  W krainie literackich łowów

        J.O. Kerr "Żelazny Kocur"

'Żelazny Kocur'
'Żelazny Kocur'
Na pierwszy rzut oka - nic interesującego. Banalna, hałaśliwa okładka, nic nie mówiące nazwisko autora, tytuł dziwaczny, lecz nie zapadający w pamięć. Tylko stosunkowo niska cena przekonała mnie do kupna "Żelaznego Kocura" - amerykańskiej powieści science-fiction autorstwa J. O. Kerra.

Po pierwszym rozdziale chciałam zwrócić rzecz wydawcy. Niech sam czyta bzdury, które publikuje i oby smażył się w jednym kotle ze wszystkimi grafomanami tego świata. Przemogłam się jednak (kwestia przyzwyczajenia, a może i nałogu) i czytałam dalej. Po ostatniej stronie chciałam krzyczeć: jeszcze! Dajcie mi więcej, bo wpadłam w sidła i świat "Kocura" stał się moim światem.

Oto Norkat, Żelazny Kocur o gwałtownym charakterze i sile sprawczej równej Bogu, panuje nad planetą Ziemia. Z cywilizacji ludzkiej pozostały szczątki, odnalezione artefakty traktowane są jako materiał badawczy i przestroga: nie będziesz oglądał telewizji, informatyka i technologia będą sferą tabu. Rozwija się więc sztuka, a artyści i filozofowie pełnią funkcję urzędników. Niełatwo jest być jednak władcą absolutnym. Tym bardziej, że w Państwie kwitnie mit, pleciony z Apokalipsy i odgrzebywanych potajemnie szczątków reality-shows. Żelazny Kocur musi paść ofiarą historii, by fałszywy Demiurg zajął jego miejsce, a mit wypełnił się i rozpoczął na nowo.

Olśniewająca jest tkanka cytatów, z jakich zbudowany jest "Kocur", a erudycja J. O. Kerra obezwładniająca. Platon, Arystoteles, Eliade, oczywiście Biblia i Objawienie Świętego Jana. A obok nich równorzędnie kwestie z "Big Brothera" i amerykańskiej wersji "Świata według Kiepskich" (w oryginale wykorzystano serial "Świat według Bundych", redakcja słusznie moim zdaniem przestylizowała teksty, dopasowując je do realiów polskich). I dalej: Gore Vidal i Umberto Eco, narracja z TV-Shopów i zapisy Party-Line, a wszystkiemu przygląda się i uśmiecha z oddali Wielki Nieobecny, obsesyjnie powracający w tekście, Phillip Kindred Dick.

Niełatwo jest napisać książkę, tak doskonale lokującą się w gatunku szeroko rozumianej fantastyki, a jednocześnie wykraczającą daleko poza sferę literackiej pop-kultury. Kerrowi udało się to doskonale. "Żelazny Kocur" - kryminał science-fiction, rozgrywający się w utopijnym świecie przyszłości, usatysfakcjonuje zarówno czytelników "Conana Barbarzyńcy", jak i wielbicieli "Wahadła Foucoulta". Polecam, i niech straszliwie kiczowata okładka nie odstraszy Czytelników od niesłusznie zbagatelizowanego dzieła.



J.O. Kerr "Żelazny Kocur" (Norcat)
Fantom 2002

powrót do indeksunastępna strona

98
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.