nr 06 (XXVIII)
sierpień 2003




powrót do indeksunastępna strona

Konrad Wągrowski
  Nowości

        "Tożsamość Bourne'a", "Włoski dla początkujących", "Eksperyment"

Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Konrad Wągrowski     Tożsamość Bourne'a

Film Douga Limana, reżysera znanego do tej pory z kina niezależnego ("Go", "Swingers") to znakomite odświeżenie kina sensacyjnego. Liman sięgnął po powieść Roberta Ludluma, ale bardzo zmienił fabułę, posiłkując się głównie pomysłem wyjściowym - utratą pamięci głównego bohatera. Biorąc pod uwagę czas, jaki minął od napisania książki przez Ludluma i fakt wcześniejszej ekranizacji z Robertem Chamberlainem i Jaclyn Smith, dostosowanie treści do czasów współczesnych znakomicie zdało egzamin. Do ról drugoplanowych Liman zaangażował dobrych aktorów charakterystycznych - Chrisa Coopera (oscar za "Adaptację"). Nie można nie wspomnieć o dynamicznych scenach walk i pościgu samochodowego z wykorzystaniem mini morrisa. Wszystko to zadecydowało o powstaniu trzymającego w napięciu, interesującego, dobrze zagranego obrazu sensacyjnego, bijącego na głowę wszystkie dotychczasowe ekranizacje prozy Ludluma wraz z telewizyjną wersją "Tożsamości Bourne'a" z 1988 r.

Recenzja filmu kinowego w Esensji: Jason Bourne naszych czasów

Zawartość ekstraktu: 70%
Materiały dodatkowe

Tym razem otrzymujemy świetny film ze bardzo dobrymi dodatkami. Materiały są bowiem interesujące i starannie przygotowane. Mamy wśród nich wycięte sceny i inne zakończenie (niewiele różniące się, ale na szczęście słabsze od wykorzystanego w filmie). Otrzymujemy też standardowy zestaw zajawek, informacje o twórcach i materiał o kręceniu filmu. A jako osobny dodatek pojawia się teledysk piosenki "Extreme ways" Moby'ego. Fajny kawałek. A na deser komentarz reżysera do całego filmu.



"Tożsamość Bourne'a" (The Bourne Identity)
Reż. Doug Liman
Wyst. Matt Damon, Franka Potente, Chris Cooper.
Dolby Digital 5.1
Film: 90%
Płyta: 70%
Kup w Merlinie
Więcej o filmach w Esensji




Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Konrad Wągrowski     Włoski dla początkujących

Film Lone Scherfing to wszystko to co odróżnia dobre kino europejskie od amerykańskiego, tym razem w formie określonej przez manifest Dogmy. A ową różnicą jest umiejętność podniesienia tematów związanych ze zwykłymi ludźmi i opowiedzenia historii, która jest jakimś wycinkiem życia, niczego nie determinuje i nie przesądza, nie kończy się szczęśliwie, czy nieszczęśliwie, nie zostaje zamknięta w żaden wyrazisty sposób. Życie bowiem rzadko kiedy jest spuentowane (chyba, że w sposób ostateczny), zwykle po prostu się toczy. Jedyne co możemy zaobserwować, to zdarzenia, które mogą mieć wpływ na dalsze ludzkie losy. I właśnie taki fragment z życia kilkorga Duńczyków i jednej Włoszki przedstawia "Włoski dla początkujących".

Grupa zagubionych i nieco doświadczonych przez życie mieszkańców Kopenhagi spotyka się co tydzień na organizowanych przez gminę lekcjach języka włoskiego. Każdy z nich przeżywa jakieś problemy życiowe. Olympii umarł ojciec, na dodatek ze względu na słabą koordynację ma problemy ze znalezieniem stałej pracy, impulsywny Halvfinn traci z kolei pracę w stadionowym bufecie, pastor Andreas stracił żonę, a w nowej parafii stara się zdobyć zaufanie mieszkańców, Jorgen Mortensen ma problemy z potencją, Włoszka Giulia z kolei jest w nim zakochana, ale dzieli ich bariera językowa, Karen straciła matkę. Spotkania na kursie włoskiego są dla nich jedynym miłym wieczorem tygodnia. Gdy umiera lektor, jego obowiązki przejmuje Halvfinn. Wspólne zajęcia owocują wzajemnym zrozumieniem, chęcią pomocy, co prowadzi do stopniowego radzenia sobie z problemami i pozwala na optymistyczne spojrzenie w przyszłość.

Film ma certyfikat Dogmy, czyli jest kręcony z ręki, bez sztucznego oświetlenia, muzyki nie pochodzącej ze sceny, ale tym razem bez przesady, pozwalając widzowi nieobeznanemu z tą formułą na oglądanie go bez wysiłku. Nie ma tu też tym razem scen skandalizujących, chęci szokowania, otrzymujemy na początku smutną, później bardzo ciepłą opowieść o kilku zwyczajnych ludziach, których losem można się przejąć i trudno ich nie polubić. A główna myśl filmu - rozejrzyjmy się dokoła, tuż obok nas może być człowiek, który nam może pomóc i któremu możemy pomóc my i wcale nie trzeba do tego wielkiego wysiłku - ze wszech miar zasługuje na poparcie.

Zawartość ekstraktu: 60%
Materiały dodatkowe

Materiały dodatkowe umieszczone na płycie nie stanowią jakiejś rewelacji, choć przygotowane są starannie i przetłumaczone na polski. Stosunkowo najciekawszy jest obszerny reportaż z planu wraz z przedstawieniem sylwetki reżyserki i jej spostrzeżeń dotyczących zasad Dogmy. Oprócz tego możemy zapoznać się z brzmieniem manifestu Dogmy, co na pewno będzie interesujące dla widza niewtajemniczonego, czy też choćby zastanawiającego się dlaczego, u licha, operator nie może utrzymać kamery nieruchomo, a twórcy zaoszczędzili na kompozytorze muzyki. Poza tym znajdziemy na płycie dwie zajawki i galerię zdjęć.



"Włoski dla początkujących" (Italiensk for begyndere)
Dania 2000
Scen. i reż. Lone Scherfing
Zdj. Jorgen Johansson
Wyst. Anders W. Berthelsen, Lars Kaalund, Anette Stovelbak, Peter Gantzler, Ann Eleonora Jorgensen
Film: 70%
Płyta: 60%
Kup w Merlinie
Więcej o filmach w Esensji




Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Konrad Wągrowski     Eksperyment

"Eksperyment" to udramatyzowana wersja autentycznego eksperymentu socjologicznego, który odbył się w 1971 r. w Stanach Zjednoczonych. Grupa ochotników została podzielona na "więźniów" i "strażników" i miała udawać więzienie. Ludzie tak mocno wczuli się w swoje role, że dla ich bezpieczeństwa trzeba było eksperyment przerwać już po kilku dniach. Reżyser ...przeniósł akcję do Niemiec, w czasy współczesne i dodał postać dziennikarza (w rzeczywistości nie było też żadnych ofiar śmiertelnych). Powstał film będący udanym połączeniem trzymającego w napięciu thrillera w dobrym tempie z przypowieścią o naturze ludzkiej. Zgrabnie skonstruowana fabuła prowadzi nas od traktowania eksperymentu na początku jako zabawy, poprzez pierwsze niesnaski, ku nieuniknionej konfrontacji i w efekcie tragedii. Spostrzeżenia socjologiczne nie ograniczają się jedynie do konstatacji na wzór "Władcy much" o źle tkwiącym w ludzkiej naturze, ale pokazują również inne elementy znane badaczom społecznym - wpływ uniformu, władzę autorytetu, rodzaje zachowań i typów ludzkich, utożsamianie się z nadanymi rolami. Fakt umieszczenia akcji w Niemczech i obsadzenie w głównej negatywnej roli niebieskookiego blondyna pozwala także na traktowanie filmu jako przypowieści o narodzinach faszyzmu. Bardzo ponura jest konstatacja, że najprawdopodobniej sytuacja przebiegłaby dokładnie tak samo, gdyby na początku odwrotnie rozdzielić role. Dobry, trzymający w napięciu i zmuszający do myślenia film.

Recenzja filmu kinowego w Esensji: My, potwory

Zawartość ekstraktu: 50%
Materiały dodatkowe

Dodatki zgromadzone na płycie raczej rozczarowują. Jest ich niemało, ale ich wartość nie jest wysoka. Reportaż z planu jest wyjątkowo nudny, aktorzy w swych wypowiedziach recytują same banały. Oprócz tego można zapoznać się z biografiami reżysera i Moritza Bleibtreu, informacjami na temat produkcji dwoma zajawkami i listą nagród jakimi "Eksperyment" został uhonorowany. Wielka szkoda, że nie znalazło się nic na temat oryginalnego eksperymentu, co mogłoby być dla widza bardziej interesujące.



"Eksperyment" (Das Experiment)
Reż. Oliver Hirschbiegel
Wyst. Moritz Bleibtrau, Justus von Donahyi
Dolby Digital 5.1
Film: 80%
Płyta: 50%
Kup w Merlinie
Więcej o filmach w Esensji

powrót do indeksunastępna strona

106
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.