 |
 | 'El Cazador' | Piraci wracają we wrześniu do świata amerykańskiego komiksu i to w wielkim stylu. Epicką sagę dla czytelników przygotowało wydawnictwo CrossGen, scenariusz napisał Chuck Dixon. To komiksowy powrót do opowieści spod znaku grzmiących armat, abordaży, walk na miecze, wspaniałych żaglowców oraz mórz i oceanów. Jak deklarują w CrossGen "El Cazador" - tak nazwano nowa serię - ukazywać się będzie cyklicznie. Nie ma zabraknąć w niej odważnych batalistycznych scen. Za narysowanie tych odpowiedzialny będzie Steve Epting. Nowa seria zaczyna się od mocnego uderzenia. Rodzina hiszpańskiej donessy Eleny Diego-Luis Hidalgo zostaje porwana przez piratów. To sprawia, że ona sama - w odwecie - tworzy piracką załogę. Chce uwolnić i odzyskać ukochanych. Jej statek dostaje nową nazwę: El Cazador - Łowca. Gdy staje się bukanierem (łowcą przygód, swego rodzaju poszukiwaczem skarbów), zaczyna tropić Czerwonorękiego Harry`ego Newcomba. Ma on glejt pozwalający polować na piratów; glejt, który otrzymał od angielskiej Korony. Czarnym charakterem w komiksie będzie Blackjack Tom, a na dokładkę Dixon dołożył francuskich piratów oraz załogę złożoną z łajdaków i podrzynaczy gardeł. Oraz wszystko to, co kojarzy się z awanturniczo - pirackim (pół)światkiem. Marzenie i fascynacja Komiks o piratach to pomysł Chucka Dixona - zafascynowanego światem, który zapamiętał z komiksów, filmów i książek. Jak sam przyznaje, na jego stworzenie poświęcił sporo czasu. Dla rysowników miał także kilka gotowych scenariuszy - wszystko po to, by praca nad nowym komiksem przebiegała bez zakłóceń. To było też zabezpieczenie: gdyby seria trafiła w gusta czytelników, scenarzysta miał czas, by później spokojnie pracować nad kolejnymi odcinkami. Dixon chciał, by dzieło jego marzeń było naprawdę udanym produktem. Jak mówi sam scenarzysta, kłopot z odcinkową opowieścią o piratach polegał na tym, by tworzyć rzeczy, które będą się od siebie odróżniały - nie miała to być opowieść, w której zmieniać się będą jedynie bohaterowie. Dixon wiedział o czym mówi, bo wcześniej podejmował pirackie tematy - gdy pisał dla DC Comics historie z cyklu Elseworlds. Jesteśmy na Ziemi Chuck Dixon zafascynowany jest światem, który teraz tworzy. Jak przyznaje, podoba mu się to, że piratem mógł zostać każdy - dobry i zły charakter. I tacy też będą ludzie występujący na kartach "El Cazadora". To pewnie również dlatego akcję nowej serii osadzono na Ziemi. Opowieść nie będzie miała związku z wykreowanym przez CrossGen światem, w którym pojawią się sigil - tajemniczego znaku, dającego jego posiadaczowi niespotykane moce, a pojawiającemu się na skórze nosiciela jako symbol - tatuaż. Akcja, deklaruje Dixon, rozgrywać się będzie na Ziemi, którą znamy. W XVII wieku. Gdy promocyjny numer "El Cazador" ukazał się w Comic Buyer's Guide, szybko okazało się, że komiks został dobrze przyjęty przez sprzedawców - donosi Comic Book Resources. Z pierwszych komentarzy na temat nowej serii zadowolony był również Bill Rosemann, odpowiedzialny za marketing w wydawnictwie CrossGen. Wydawcy trafili dobrze w czas - choć pogłoski o odcinkowym komiksie poświęconym piratom krążyły mniej więcej od początku roku - kinowi "Piraci z Karaibów" ponownie podsycili apetyt na morskich awanturników. El Cazador z wyobraźni El Cazador istniał naprawdę. Dość często powtarza się o nim "wrak, który zmienił świat". Rzeczywiście, jego losy też są ciekawe - nie mniej niż komiks Dixona. Pod koniec XVIII wieku (1783) hiszpański okręt opuścił port w meksykańskim mieście Vera Cruz. Na pokładzie miał załadowane m.in. ponad pół miliona pesos. Miał dotrzeć do Nowego Orleanu w styczniu następnego roku - trwała właśnie wojna. Pieniądze transportowane wodą mogły zmienić historię Ameryki oraz Europy. Okręt, ładunek i jego załoga zaginęli gdzieś na morzu. Mimo poszukiwań nie udało się odnaleźć ani Łowcy, ani jego cennego ładunku. Okręt wciągnięto na listę zaginionych. Hiszpańska jednostka dała o sobie znać dopiero ponad 200 lat później. W 1993 roku kapitanem Jerrym Murphym targały sprzeczne uczucia, gdy kawałek - jak się skiperowi wydawało - skały porwał jego sieci. Gdy wyciągnięto je z wody, na pokład wysypały się monety. Murphy zaznaczył miejsce szczęśliwego zdarzenia na mapie. Później z załogą na kutrze Mistake wrócił do portu, powiadamiając o znalezisku Jima Reaharda, wuja i współwłaściciela łodzi. Po tygodniach dyskusji skontaktowali się z dawnym przyjacielem - prawnikiem Davidem Paulem Horanem, specjalizującym się w prawie morskim, by wspólnie zadecydować, co robić z odnalezionym skarbem. Dziś wydobyte z wraku części - dzwon, ładunek, działa - można oglądać w muzeum w Nowym Orleanie oraz w wirtualnym El Cazador Musem, prowadzonym przez Jima i Myrnę Reahard. Co ciekawe, Chuck Dixon przyznaje, że jego El Cazador nie ma nic wspólnego z legendarnym hiszpańskim okrętem o tej samej nazwie...
"El Cazador" Wydawca: CrossGen Scenariusz: Chuck Dixon (Sigil, Crux, Way of The Rat, Brath) Rysunek: Steve Epting (Crux, X-Men Avalon, Factor X, Avengers, Crux) Stron: 32 Zobacz planszę ilustracyjną |
|
 |
|