nr 07 (XXIX)
wrzesień 2003




powrót do indeksunastępna strona

Szept
  Szept poleca

        Raziel, mirka, Cyrylus, Gilbert, nonFelix, flos, D3X+3R, mirka, Cyrylus, Gilbert
     Raziel   [zgubione dziś]
     
     bojąc się przyszłości
     wybudowałem grobowiec
     nikt mi nie powiedział
     jak to się skończy
     
     spędzałem przy nim
     coraz więcej czasu
     najpierw aby popatrzeć
     potem dotknąć
     w końcu wejść
     
     ktoś położył kwiaty
     wstyd się przyznać
     ale wczoraj
     chyba umarłem




     mirka   *** [betonowe domki...]
     
     Betonowe domki bunkry
     zalepione kwiatami ślepe
     okna. Na drewnianym stole
     zadrapanie tego z bursztynowym okiem*-
     więcej życia niż na moim podwórku.
     Powidok nieprzebytych wypraw
     plaster dla rozbitych gwiazd wycinam
     chociaż śmieć ich godność
     
     * jak w wierszu Bursy




     Cyrylus   Golf
     
     nie potrafię już
     zapinać bluzki mej osobowości
     na guziki słów
     mocno naderwane
     przez brutalną rękę doświadczenia
     odpadły
     odtąd chodzę w milczących golfach
     ostro wykreskowany biust
     zasłania wysuszone miejsce
     w którym kąpało się kiedyś wrażliwe serce
     teraz zawsze noszę już
     obcisłą ciszę
     przed i po burzy




     Gilbert   [bez początku]
     
     uprzytomnienie bez końca
     ciebie bez ciebie jeszcze
     w zmuszaniu się do myśli
     do ciebie płacz no płacz
     
     ale ja nie uciekłem od miasta
     to nie ja gubiłem bagaż i byłem
     nie wyczesany jak ranny bus miasto
     od ciebie uciekło ja tylko przy tobie
     
     jadę dalej przeciągają się
     szyny pod każdym wagonem
     osobno naprawdę jesteśmy przydatni
     do niczego jak sądzisz
     
     do czego to myślenie i te wypadki
     po alkoholu po miesiączkach
     bez radosnej twórczości do ciebie
     bez ciebie płacz no pij
     
     no pij mówisz
     jakbyś pierwszy raz pił wino
     pij tak dla podtrzymania mitu
     gdyż na mitach się opieramy




     nonFelix   nostalgia poporodowa
     
     tańce już nie są te same
     zupełnie inne tańce
     na ziemi pod stopami tłumu
     z błotem bardzo pierwotnie
     za pan brak
     pantofelki po szkle
     zabawa zabawa czy tak?
     
     ha ha hi hi!
     i jeszcze jeden i jeszcze raz
     wódka nas wyzwala
     (normalnie jesteśmy więźniami
     inteligencji problemów i trosk)
     wódka wyyzwaalaaa nas
     
     kiedyś ludzie musieli mieć lepiej
     właściwie trudno powiedzieć co i jak
     ale przecież nie mogło być gorzej
     mogli mieć mniej i lepiej (było) czy tak?
     
     zegarek to był zegarek
     nie stoper odliczacz alarm czy czas
     telefon to był telefon
     nie notatnik wibrator dla mas
     ołówek zawsze pod ręką
     nie na podłodze w załamaniach ścian
     
     teraz to na ulicach plastik i strach
     jeden i drugi rozpruwacz jak samson
     żeby ten ekschibicjonista przynajmniej okazał się murzynem
     żeby za papierosa wskazał drogę (do gwiazd)
     
     lub żeby wszyscy przestali o tym mówić




     flos   Tańcz
     
     zaśpiewaj i zagraj dla wina co płynie i mieni się w nas
     zatańcz i rozpal nam ogień, niech płonie zmysłami
     
     zaśpiewaj i zagraj dla nocy i gwiazd wśrod których mieszkamy od lat
     zatańcz i rozwiej te mgły chłodne szare, niech nie tłamszą już barw
     
     zaśpiewaj i zagraj dla światła co ślepcom horyzont oświetla
     zatańcz i oczy nam rozświetl gwiazdami, niech innym świecą przykładem
     
     zaśpiewam i zagram dla mroku co skrywa się wszędzie
     zatańczę w ogrodzie a wy ze mną tańczcie, i niech bedzie on nasz...




     D3X+3R   *** medal za alians
     
     nie moc przestanę patrzeć
     na przedłużenie ręki za każdym razem
     inaczej na każdym kroku
     
     (czytam cudze słowa) bo są
     ślepi którzy chcą widzieć wiedząc
     jak (o ironio!) noc nie ma końca
     jak złamałem to motto
     
     o cichą panią z naprzeciwka
     a może trochę głębiej (trzeba ufać
     intuicyjnie) mój kumpel uzurpator
     podupadł był dotarł się dotarł
     niszczący słuchy wyjec
     
     lubię śmiech w twarz gdy mówię
     wybrałem większe dobro
     //26-27.o8'o3




     mirka   *** [zawsze rano upijam...]
     
     zawsze rano upijam
     poczucie winy pielęgnuję
     ciszę w słoiku zamykam
     siebie ciebie
     o tobie! przecież myślę
     z troską namiętnie jak sobie życzysz
     
     zawsze rano upijam
     poczucie winy wolniej
     rośnie w puchatym
     agresywnie bezpiecznym otoczeniu
     deskorolką je wożę a potem
     przesypuję w piaskownicy
     
     zawsze rano po kawałku
     oswajam niepokój. Przecież
     lubisz smutne dziewczyny




     Cyrylus   Słoneczne wakacje
     
     samotność
     gwałtowne nalegania
     żeby sobie poszła
     żeby została
     prawie zawsze owocują
     rozczarowaniem
     obficie zbierane łzy
     zamiast winogron
     do koszów piwnicy oczu
     owocują cierpkim smakiem
     codziennego upijania się
     winem samotności




     Gilbert   [akcyza na miłość]
     
     lubię jak lubisz lubię
     gdy mówisz że zwariujesz
     nie rymujmy się bądźmy
     trendy czytaj co mam
     
     w oczach tego nie trzeba
     mówić pisać o żesz oboje
     chyba zwariujemy jeśli
     w oboje będziemy dmuchać
     
     niby to zakazane i niby
     jest tu słowem dobrym
     na zakazy gwiżdżesz
     bo umiesz oboje zakazy
     
     olaliśmy i wylądowałem w objęciach
     muszli klozetowej a to znaczy
     że na zakaz nawet narzygałem
     a później w twoich
     
     trochę mi teraz głupio
     i te przeklęte oboje w głowie
     to kac ale nieistotny
     po tym co robiliśmy
     
     bez związku tak naprawdę pozwolę sobie
     zacytować "that's not the shape of my
     heart" i powinni tego zabronić
     lub opodatkować tak
     
     jak opodatkowali wszelkie inne
     przyjemności a to istne
     świństwo co można także
     o nas powiedzieć i oboje
     
     musimy sobie radzić teraz
     z tymi przeklętymi obojami
     w głowie bo to wszystko
     w głowie się dzieje
     
     a serce nie istnieje
powrót do indeksunastępna strona

15
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.