nr 08 (XXX)
październik 2003




powrót do indeksunastępna strona

Tomasz Kontny
  Top 10 – Superpolicjanci i superzłodzieje

        'Top 10'

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
I ty możesz zostać superbohaterem! A przynajmniej powinieneś. Przecież trzeba być na fali, sprostać oczekiwaniom rodziców, sąsiadów, narodu. No i mody. Czy problem sprawi Ci zdobycie super mocy, zaprojektowanie zwariowanego ultra – gadżetu, zbroi bojowej czy może wycieczka do Europy połączona ze skopaniem tyłków kilku nazistom? Weź się w garść! Wymyśl swój pseudonim i do roboty, młody człowieku! Uwierz, nie ma nic prostszego…

Lata czterdzieste XX wieku przynoszą Stanom Zjednoczonym nową modę – modę na superbohaterów, która owocuje pojawieniem się legionu młodych, zdolnych, obdarzonych niezwykłymi umiejętnościami. Kolejni herosi wyrastają jak grzyby po deszczu podczas gdy ci trochę starsi dorabiają się
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
pomocników, super-zwierzaków czy w końcu własnego zestawu złoczyńców, którzy pojawili się wyłącznie po to aby uprzykrzać życie bohaterom. Dodajmy do tego kilka potworów, obce rasy, roboty (wynalezione przez szalonych naukowców, oczywiście) i parę równoległych wszechświatów…

Geometryczny postęp niewinnie wyglądającej manii skutkuje gigantycznym superbohaterskim bałaganem, a i samym „normalnym” Amerykanom przykrzy się w końcu towarzystwo kolorowej hałastry szalejącej po ulicach. W dodatku koniec wojny powoduje masowy wzrost bezrobocia wśród superbohaterów, którzy z braku zawczasu obsadzonych co szlachetniejszych posad, zaczynają parać się czym popadnie… Na szczęście pojawia się rozwiązanie. Pod
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
kierunkiem władz szaleni naukowcy i pojmani nazistowscy uczeni projektują miasto superbohaterów – Neopolis, gdzie wszystkie zamaskowane indywidua będę mogły żyć i pracować nie przeszkadzając nadmiernie reszcie amerykańskiego społeczeństwa. Wkrótce jednak nadspodziewanie szybki wzrost populacji superbohaterów, superzłoczyńców i całej reszty przebierańców zamieszkujących Neopolis sprawia, że miasto zaczyna przypominać tykającą bombę zegarową. 1985 rok przynosi rozwiązanie i tego problemu. Jest nim podpisanie porozumienia, na mocy którego wszystkie alternatywne wersje Neopolis rozsiane po równoległych wszechświatach, z ziemską wersja włącznie, tworzą posterunki policji ze specjalnie wytrenowanym personelem mającym zaprowadzić porządek w miejskiej społeczności. Ziemski posterunek otrzymuje numer 10… Czternaście lat później, 5 października 1999, Robyn Slinger rozpoczyna swój pierwszy dzień służby na posterunku dziesiątym.

Alan Moore („Strażnicy”, „Liga Niezwykłych Dżentelmenów”) po raz kolejny udowadnia jaki jest cwany. Jego
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
historia powstania społeczności Neopolis to podkoloryzowana historia superbohaterskiej gałęzi amerykańskiej branży komiksowej – stawiającej pierwsze kroki w latach '40, rozkwitającej nowymi bohaterami w latach '60 i oczyszczonej w 1985 Kryzysem na Nieskończonych Ziemiach (który dotknął uniwersum DC Comics). Z kolei utworzenie miasta superbohaterów to jeden z niewielu sensownych pomysłów na rozwiązanie podobnego kryzysu w realnym świecie. Sama fabuła „Top 10” to swoista odpowiedź Moore'a na tasiemcowe seriale policyjne (swego czasu emitowane również w TVP), tyle, że przeniesiona w superbohaterskie realia. Podobnie jak w tego rodzaju serialach, w „Top 10” mamy do czynienia z gromadką niezwykłych postaci mierzących się z jeszcze dziwniejszymi problemami.

Neopolis to miasto superludzi, a wiec absolutnie każdy ma w nim coś, co stawia go ponad zwykłymi śmiertelnikami – poczynając od niezwykłych gadżetów i super-pierścieni na fantastycznych zdolnościach czy kosmicznym pochodzeniu kończąc. A i na bogów można się w Neopolis natknąć. Wbrew pozorom w super-mieście toczy się normalne życie, tyle, że dostarczyciele pizzy są ultraszybcy, prawnicy to prawdziwe drapieżniki, a
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
kilkusetmetrowy zapijaczony potwór nawiedzający miasto nikogo nie dziwi. Nawet gryzonie obdarzone są supermocami. Nie wspominając o pornosach z kosmitkami .

Obsada posterunku dziesiątego (zwanego Top 10 właśnie) to kilkanaście osób z których bliżej poznajemy dwunastkę, w tym m.in. wspomnianą Robyn „Toybox” Slinger – początkującą policjantkę z charakterystycznym pudełkiem pełnym zabawek, jej partnera, mrukliwego Jeffa Smaxa – niezniszczalnego niebieskiego giganta, Sung „Girl One” Li, manipulującą pigmentem własnej skóry, cyber kowboja Duane'a „Dust Devil” Bodine, satanistę Johna „King Peacock” Corbeau, czy Kemlo Ceasara, gadającego psa w humanoidalnym egzoszkielecie…

Moore prowadzi historię ciekawie i niespiesznie zarazem – pierwszych pięć zeszytów „Top 10” to zaledwie dwa
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
dni z życia bohaterów! Obsadę posterunku poznajemy stopniowo przez kilkanaście zeszytów, będących jedną długą historią z życia stróżów prawa Neopolis. Policjanci z „Top 10” prowadzą równocześnie kilka dochodzeń, których wątki przeplatają się w kolejnych odcinkach serialu, a po godzinach pracy usiłują poukładać sobie życie prywatne, z którym również mają problemy. Chwile zabawne przeplatają się z sensacyjnymi, życie prywatne z pracą.

Rysunki, w wykonaniu Gene'a Ha i Zandera Cannona, to świetna realistyczne kreska nie pozbawione pewnej dozy karykaturalnych przerysowań. Z racji superbohaterskiej tematyki na stronach wprost mieni się od całej gamy kolorów, przełamywanych sporą ilością czerni, co sprawia, że komiks nabiera poważniejszego nastroju. Rysunki, mimo, że szczegółowe i pełne różnych drobnych smaczków, podporządkowane są opowieści snutej przez Moore'a głównie za pomocą doskonałych dialogów.

„Top 10” wystartowało w USA w 1999 roku w imprincie America's Best Comics (ABC) Wildstorm. Komiks zdobył kilka
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
nagród Eisnera, w tym w 2000 roku nagrodę dla najlepszej nowej serii na rynku. Moore zastopował serię szybko, bo już po dwunastu numerach (składających się w jedną historię), które okazały się pierwszym sezonem „Top 10”. Chociaż data wydania zeszytów sezonu drugiego nie jest znana to „Top 10” zaowocowało wydawaną obecnie w USA miniserią „Smax” o przygodach jednego z gliniarzy z posterunku.

Egmont, kontynuując tegoroczny „sezon na Moore'a”, już w październiku zaproponuje nam pierwszy tom „Top 10”. Bogata galeria niezwykłych postaci pierwszo- i drugoplanowych to jedna z największych zalet tego komiksu. Kolejna to dialogi, przy pomocy których Moore buduje postaci głównych bohaterów. Jeśli dodać do tego niespiesznie prowadzoną akcję na pograniczu satyry i kryminału, i dobre rysunki, otrzymujemy lekturę w sam raz na deszczowe jesienne wieczory. Gdy po ulicach Neopolis grasuje nieuchwytny supermorderca superprostytutek pozostawiający za sobą bezgłowe korpusy ofiar, w tajemniczych okolicznościach ginie superdealer supernarkotyków, supergangi prowokują zamieszki, a w dodatku po mieście krąży zmiennokształtny superzboczeniec, nie można się nudzić.

powrót do indeksunastępna strona

35
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.