nr 09 (XXXI)
listopad 2003




powrót do indeksunastępna strona

Esensja
  Krótko o…

        "Cedryk: Klasa o podwyższonym ryzyku" #3, "Bloodline: Rekonstrukcja przeszłości" #3, "Soda: Nie będziesz zabijał" #3

Zawartość ekstraktu: 80%
'Cedryk: Klasa o podwyższonym ryzyku'
'Cedryk: Klasa o podwyższonym ryzyku'
Wojciech Gołąbowski     A powiedz: rebus...

Odpowiadam sam sobie: najpierw siedem miesięcy. Siedem miesięcy temu zadałem pytanie o czas oczekiwania na kolejne albumy z serii zwariowanych przygód Cedryka i jego klasy. Aż siedem miesięcy temu... No, zawsze to jakiś postęp: album pierwszy i drugi dzieliła przepaść jednego roku...

Na bardzo skromnych w detale, prostolinijnie barwnych kadrach o standardowym ułożeniu, autorzy otwierają przed czytelnikiem bogaty świat dość zwariowanego dzieciaka. Bogatego, rzecz jasna, głównie w nieograniczoną wyobraźnię blond urwisa, wiecznie pakującego się w kłopoty. W niniejszym, trzecim albumie nadal są to głównie kłopoty sercowe. Myli się jednak ten, kto myśli, że o miłostkach Cedryka wie wszystko... Wciąż jest zakochany po uszy w swej nauczycielce Nelly, ale z wolna horyzont jego uczuć poszerza się. Oto w klasie pojawiło się bowiem nowe urocze dziewczę: kruczowłosa Chinka Czen. Z początku, co prawda, trudno się z taką porozumieć (zwłaszcza, że nie zna języka lub też zna go słabo), ale z biegiem czasu...

Oprócz spraw sercowych Cedryka, poznajemy też inne mroczne aspekty życia jego i jego kolegów: podkładanie śmierdzących kul, oszustwa przy wysyłaniu baloników, dręczenie przechodniów zdalnie sterowanym autem, pierwsze upojenie alkoholowe (szampanem)... Jak przystało na komiks skierowany głównie do młodszych czytelników, wszystkie te ciemne sprawki są przykładnie karane - przez rodziców i nauczycieli lub też po prostu nie wychodzą bohaterom na dobre. Moralizatorstwo nie jest jednak natrętne, a z całej przygody można się nieźle uśmiać.

Liczba zapowiadanych na czwartej stronie okładki albumów z przygodami Cedryka rozszerzyła się do 17 (słownie: siedemnastu). Policzmy... Pomiędzy 1 a 2 albumem - 11 miesięcy... Pomiędzy 2 a 3 - siedem... Średnio: dziewięć miesięcy na album... Siedemnastej części ("Kto zgasił światło?") możemy więc oczekiwać... za dziesięć i pół roku. Kochane wydawnictwo: może by jednak nieco zwiększyć tempo?

A skąd tytuł? W niezapomnianym kabaretonie "Z tyłu sklepu" (Opole '80) występował Bolek (Rudi Schubert), który "nie mówił R", w zamian używając głoski J. Czen także nie wymawia R... na koniec więc CedLyk pLóbuje Lyżu z cuLLy.

Cytat albumu:
"- Więc to już koniec z panią Nelly?!
- Tak, wiem, że to dla niej ciężkie, ale nie mogę kochać dwóch kobiet naraz!"



"Cedryk: Klasa o podwyższonym ryzyku" (Classe tous risques)
Scenariusz: Cauvin
Rysunki: Laudec
Kolory: Leonardo
Przekład: Patrycja Koźlik
Twój Komiks 2003
ISBN 83-7320-152-1
Cena 16,90 zł
Ekstrakt 80%
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 40%
'Bloodline: Rekonstrukcja przeszłości'
'Bloodline: Rekonstrukcja przeszłości'
Sebastian Chosiński     "Po zdjęciu czarnych okularów..." - masakra!

"Bloodline" sprawia wrażenie komiksu dla nastolatków, którzy lubują się w historiach będących wypadkową twórczości Roberta Ludluma czy Toma Clancy'ego z opowieściami spod znaku "Archiwum X" bądź nie mniej interesującego "Kameleona". Nie oznacza to jednak wcale, że posiada on jednocześnie taką samą wartość, co wymienione wcześniej dzieła (nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę panów L. i C. w formie nieco słabszej niż zwykle). Bohaterowie serii to para nastolatków: pomarańczowowłosa Lauren Cynan i jej brat Kevin. Trzy lata wcześniej przeżyli rodzinną tragedię: zniknęła matka, a "opiekun", który nad nimi czuwał, został zastrzelony. Rodzeństwu cudem udało się ujść z masakry; ocalenie równało się jednak z końcem dotychczasowego, w miarę spokojnego (bo mimo wszystko nie można powiedzieć, że szczęśliwego) życia. Uciekając przed tajemniczymi zabójcami, dotarli do kanadyjskiej prowincji Ontario, gdzie spróbowali ułożyć sobie życie od nowa. Podjęli studia, poznali nowych przyjaciół: Kevinem zainteresowała się atrakcyjna Akemi, natomiast wokół Lauren zaczął się kręcić przystojny Luke. I to właśnie on ściągnął na rodzeństwo kolejne kłopoty. Jak się bowiem okazało, Luke'a łączy z młodymi Cynanami znacznie więcej, niż sam jest w stanie to - przynajmniej do pewnego momentu - pojąć (źródła wszystkiego tkwią zaś w niezbyt odległej przeszłości).

Akcja komiksu rozgrywa się w niedalekiej przyszłości (w roku 2007), chociaż równie dobrze mogłaby dziać się kilkanaście lat temu, ponieważ z elementów właściwych science fiction nie ma tu nic, poza pewnymi paranormalnymi zdolnościami pary głównych bohaterów. Lauren miewa niekiedy "przeczucia", natomiast Kevin obdarzony jest niezwykłą siłą fizyczną - to jednak zdecydowanie zbyt mało, aby uznać ów komiks za fantastykę, prawda? Lepiej zatem traktować go jako dziełko na wskroś sensacyjne. I owszem, sensacji tu nie brak, choć wyraźnie nie jest ona najwyższej próby. Para scenarzystów intrygującymi pomysłami nie tryska, stara się więc niedostatki fabuły okrasić aurą niesamowitości. Ta zaś sprowadza się głównie do zaludniania kadrów czarnymi charakterami - w obowiązkowych czarnych garniturach i ciemnych okularach - wyposażonymi w różne rodzaje (długiej i krótkiej) broni. Chociaż nikt głośno o tym nie mówi, są oni zapewne pracownikami jakiejś głęboko ukrytej rządowej agencji, starającej się jedynie posprzątać własne podwórko po nielegalnej akcji, która przypadkowo wymknęła im się spod kontroli. Brzmi to jak scenariusz kolejnego kiepskiego (na dodatek przerabianego już na dziesiątki sposobów) sensacyjnego filmu z bezwzględnymi i dwulicowymi agentami FBI w tle - tak też niestety jest w rzeczywistości. Schemat goni schemat, na dodatek logiki w tej opowieści nie ma za grosz. Bo być nie może - gdyby się bowiem przypadkiem przyplątała, złośliwie rozłożyłaby scenarzystom całą misternie przez nich zbudowaną konstrukcję.

Graficznie też nie ma się czym zachwycać. Rysunki są uproszczone do granic rozsądku i dobrego smaku, postacie zaś "przycięte" jak z matrycy. Varanda rzadko zadaje sobie trud rysowania drugiego planu; jeśli już to robi, to chyba z wyjątkową niechęcią i bez przekonania. Po kilkunastominutowym obcowaniu z tym komiksem rodzi się nieodparte przekonanie, że wkroczyliśmy w świat gry komputerowej, w której toporne jest wszystko - począwszy od scenariusza, poprzez design, na mechanice skończywszy. Co najgorsze, uczucie to nie wcale nie mija, gdy docieramy do ostatniej strony "Rekonstrukcji przeszłości". Zgodnie z informacją wydawcy, czeka nas jeszcze czwarty album "Bloodline". Jeśli będzie to naprawdę ostatni tom - będzie można uznać go za największy plus tej serii.



"Bloodline Tom 3: Rekonstrukcja przeszłości" ("Passé recomponsé")
Scenariusz: Anne i Gerard Guero
Rysunki: Alberto Varanda
Przekład: Magdalena Darmoń
Twój Komiks 2003
Cena: 18,90 zł
Liczba stron: 48
ISBN 83-7320-982-4
Ekstrakt: 40%
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 60%
'Soda: Nie będziesz zabijał'
'Soda: Nie będziesz zabijał'
Sebastian Chosiński     Pastor na Bronksie

Seria zatytułowana "Soda" zaliczona została przez wydawcę do komiksów sensacyjnych. Recenzentowi jednak nie do końca wypada się z tym zgodzić, ponieważ - choć sensacyjne wydarzenia, owszem, odgrywają tu ważną rolę - nacisk w znacznej mierze położony został jednak na humor. Jest więc to przede wszystkim komedia, bo tacy też (czytaj: komiczni) są bohaterowie wymyśleni przez Philippe'a Tome. Tytułowy Soda, a raczej David Solomon, który pracuje w nowojorskiej policji, chociaż przed swoją matką, mieszkającą z nim od roku, wciąż odgrywa rolę pobożnego pastora, jak również Mary Solomon, która ciągle żyje w przekonaniu, że jej syn sprowadza na dobrą drogę zagubione owieczki. Nie mniej zabawne wrażenie robią koledzy Sody z pracy: piersiasta Murzynka o swojsko brzmiącym nazwisku Tchaikowsky i sierżant Bab's.

Jeśli ktoś prowadzi podwójne życie, musi liczyć się z wieloma zagrożeniami, mogącymi doprowadzić do jego zdemaskowania. Jedno z takich zagrożeń sprowadza pewnego dnia na Sodę jego nobliwa mateczka: chcąc pochwalić się synem, zaprasza do Nowego Jorku swego krewniaka z Providence w Arizonie, który - w tej rodzinie to chyba nie przypadek - jest pastorem. McIntire zaś nie może się doczekać, kiedy zobaczy kaplicę, jaką zawiaduje David, i przemówi do "jego" parafian. Nie chcąc martwić matki, Soda musi podjąć grę, dlatego też zwraca się z prośbą do swoich przyjaciół z policji o "zorganizowanie" kościoła i "owieczek". Przyjaciele nie opuszczają Davida w potrzebie i w efekcie machina humoru zostaje puszczona w ruch. Można mieć do scenarzysty pretensje, że niektóre z gagów nie są wcale odkrywcze, że miejscami stara się on, zupełnie niepotrzebnie, równać do poziomu "Akademii policyjnej", ale też nie da się odmówić tej historii swoistego uroku. Najciekawiej i najśmieszniej zarazem robi się, gdy opowieść zmierza ku obserwacjom stricte obyczajowym: vide sierżant Bab's i jego urocza rodzinka, obrazki z ulic Bronksu, bądź też wizyta naszych bohaterów w nocnym klubie dla gejów i transwestytów. I to kolejny powód, by opisując "Sodę" położyć nacisk na określenie "komedia", nie zaś "komiks sensacyjny" (choć może właśnie te sprzedają się lepiej...).

Grafika może sprawiać wrażenie trochę niechlujnej, ale to - jak sądzę - świadomy zabieg. Wszystko jest tu bowiem przerysowane i karykaturalne, jak na komedię przystało (włącznie z parametrami piersi "Miss Tchaikowsky"). W paru miejscach jednakże Bruno Gazzotti przekonuje, że o brak talentu posądzać go nie możemy. Niezłe wrażenie robi np. galeria przestępców - wyjątkowo charakterystyczne twarze! - zaprezentowana na tle... kościelnych witraży, jak również kilka obrazków z życia Bronksu. Z kolei w innych fragmentach Włoch idzie na łatwiznę, rezygnując w ogóle z przedstawienia dalszych planów, co, jak zdążył udowodnić już wcześniej, gdy tylko chce, potrafi robić z wyjątkową precyzją. W efekcie Gazzotti nie przekracza średniej, którą w tym gatunku na długo przed nim wyznaczyli chociażby Louis Salverius ("Niebieskie mundury") czy Morris ("Lucky Luke"). Ale też, gwoli ścisłości, nie zaniża jej. Najważniejszy dla autorów jest chyba jednak fakt, że osiągnęli swój cel: rozśmieszają czytelnika.



"Soda" Tom 3: "Nie będziesz zabijał" ("Tu ne buteras point")
Scenariusz: Philippe Tome
Rysunki: Bruno Gazzotti
Przekład: Agata Piasna
Twój Komiks 2003
Cena: 18,90 zł
Liczba stron: 46
ISBN 83-7320-852-6
Ekstrakt: 60%
Zobacz planszę ilustracyjną

powrót do indeksunastępna strona

42
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.