nr 3 (XXXV)
kwiecień 2004




powrót do indeksunastępna strona

Autor
Eryk Remiezowicz
Lunatyków zabawy w wojnę
Ben Bova "Wojna o księżyc"

Zawartość ekstraktu: 70%
'Wojna o księżyc'
'Wojna o księżyc'
"Wojna o Księżyc" to drugi tom monumentalnego cyklu Bena Bovy "Droga przez Układ Słoneczny". W pierwszym pt. "Wschód Księżyca" udało się na naszym satelicie zbudować stałą bazę, funkcjonującą w dużej mierze dzięki wykorzystaniu nanotechnologii. Przedsięwzięcie było trudne, bo twórcom bazy przeszkadzały układy rodzinne. Jednak lunarna opera mydlana zakończyła się szczęśliwie i teraz w nasze ręce trafia tom drugi - "Wojna o Księżyc", księżycowy thriller polityczny.

Utrzymanie bazy nie jest pewne, ponieważ nanoluddyści na Ziemi nadal z radością widzieliby ją w gruzach, a naszpikowanego nanomaszynami Douglasa Stavengera - jej szefa - martwym. Udało im się wepchnąć swojego człowieka na szczyt ONZ i zinfiltrować wiele istotnych organizacji, więc siła jest po ich stronie. Czy baza wytrzyma?

Każdy czytelnik od razu się zorientuje, że wytrzyma. "Wojna o Księżyc" to stare, dobre s-f, gdzie rozsądek, dobry charakter i zdolność do montowania przedziwnych gadżetów wystarczają, by zwyciężyć podłych fanatyków kierowanych złymi żądzami. I bardzo dobrze.

"Wojnę o Księżyc" czyta się lekko i miło, choć nie jest to dzieło pozostawiające głębsze znaki na umyśle. Ben Bova położył nacisk na akcję i technikalia. Dzięki temu powieść ekscytuje i zmusza do przewracania kartek w nieustającym napięciu. Nigdy nie wiadomo bowiem, co też wymyślą geniusze z Księżyca. Drobiazgowy krytyk przyczepiłby się zapewne do powtarzalności schematów fabularnych i mocno uproszczonych rysów postaci, ja jednak będę się upierał, że autor "Wojny o Księżyc" wiedząc, gdzie leżą jego talenty, skoncentrował się na stworzeniu powieści będącej przyjemnością dla każdego fana s-f - i udało mu się to w pełni.

Ciekawym wątkiem są polityczne rozgrywki napędzające akcję powieści. Tak jak tom pierwszy na milę pachniał wenezuelską telenowelą, tak drugi przypomina kryminały o przekupnych politykach obalanych przez siłę charakteru dobrych bohaterów. Jednak jest w tym schemacie wielka moc i upadek naczelnego krętacza przyjmuje się z radością, tak samo jak oburzenie budzą wszystkie oznaki wylewających się z niego podłości i fałszu. Przy okazji widać, że wielkie ludowe krucjaty i powszechne trendy zawsze mają swoich dobrze ukrytych sponsorów i nie warto dać się wciągnąć w takie działania.

A zatem - dostajemy do ręki dobrze napisaną, interesującą powieść godną polecenia każdemu fanowi s-f, a może nawet, zaryzykuję, każdemu zwolennikowi dobrego politycznego thrillera. Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.



Ben Bova "Wojna o księżyc" ("Moonwar")
Przekład: Maria Gębicka-Frąc
Solaris 2003
ISBN: 83-88431-58-7
Cena: 35,90 zł
Gatunek: sf
Ekstrakt: 70%
Kup w Merlinie

powrót do indeksunastępna strona

102
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.