nr 3 (XXXV)
kwiecień 2004




powrót do indeksunastępna strona

Autor
Konrad Wągrowski
Ciężar duszy
"21 gramów"

Zawartość ekstraktu: 80%
'21 gramów'
'21 gramów'
Paul Rivers umiera. Ma nieuleczalną wadę serca i tylko przeszczep może uratować mu życie. Zaczyna powoli godzić się z myślą o śmierci, jest zresztą osobą zagubioną, także jego małżeństwo nie jest udane.
Christina Peck jest szczęśliwą mężatką i matką dwóch córek. Po burzliwej narkomańskiej przeszłości odnalazła wreszcie spokój i swoje miejsce w życiu.
Jack Jordan, były przestępca, powrócił na dobrą drogę, siłę odnalazł w żarliwiej wierze. Jest także ojcem dwojga dzieci i wydaje się, że jego życie wreszcie weszło na właściwe tory.
Pewnego dnia Jack, jadąc samochodem, spowoduje wypadek. Zginie w nim mąż i dwie córki Christiny. Serce pana Pecka posłuży jako organ do przeszczepu dla Paula i uratuje mu życie.
Życie Jacka i Christiny legnie w gruzach. Jack utraci wiarę, a Christina powróci do narkotyków.
Paul rozpoczyna nowe życie, ale doświadczenie zbliżającej śmierci odmieniło go. Zacznie na nowo szukać sensu życia. Nie wie czego teraz się uchwycić, chce dowiedzieć się, czyje w tej chwili nosi serce. W ten sposób trafi do pogrążonej w depresji Christiny. Połączy ich rozpaczliwe uczucie, a Paul obieca zabić Jacka, w zemście za śmierć bliskich Christiny.


A może tak?

Pewnego dnia Jack, jadąc samochodem, spowoduje wypadek. Zginie w nim mąż i dwie córki Christiny. Serce pana Pecka posłuży jako organ do przeszczepu dla Paula i uratuje mu życie.
Jack Jordan, były przestępca, powrócił na dobrą drogę, siłę odnalazł w żarliwiej wierze. Jest także ojcem dwojga dzieci i wydaje się, że jego życie wreszcie weszło na właściwe tory.
Christina Peck jest szczęśliwą mężatką i matką dwóch córek. Po burzliwej narkomańskiej przeszłości odnalazła wreszcie spokój i swoje miejsce w życiu.
Życie Jacka i Christiny legnie w gruzach. Jack utraci wiarę, a Christina powróci do narkotyków.
Paul rozpoczyna nowe życie, ale doświadczenie zbliżającej śmierci odmieniło go. Zacznie na nowo szukać sensu życia. Nie wie czego teraz się uchwycić, chce dowiedzieć się, czyje w tej chwili nosi serce. W ten sposób trafi do pogrążonej w depresji Christiny. Połączy ich rozpaczliwe uczucie, a Paul obieca zabić Jacka, w zemście za śmierć bliskich Christiny.
Paul Rivers umiera. Ma nieuleczalną wadę serca i tylko przeszczep może uratować mu życie. Zaczyna powoli godzić się z myślą o śmierci, jest zresztą osobą zagubioną, także jego małżeństwo nie jest udane.


Taką historię opowiedział w „21 gramach” Alejandro Gonzales Inarritu. Ale dla filmu, oprócz treści, niezwykle istotna stała się forma. Może nie w dokładnie taki sposób, ale reżyser całkowicie zachwiał chronologią opisywanych wydarzeń. I zrobił to nie tak jak ja powyżej, ale jeszcze wyraziściej – na poziomie pojedynczych ujęć, nie całych scen. Główne elementy fabuły poznajemy już w ciągu pierwszej pół godziny, reszta informacji spływa stopniowo później, pozwalając budować nam z puzzli całość opowieści. I dzięki temu z tej mało odkrywczej historii udało się stworzyć całość oddziałującą dużo silniej niż mogłaby to uczynić wersja linearna – gdyż dzięki achronologicznemu podejściu przestaje nas tu interesować sama historia, a uwagę skupiają postacie i ich uczucia.

Wnioski są niezwykle pesymistyczne. Inarritu przedstawił jedną z najbardziej ponurych i fatalistycznych wizji ludzkiego życia, jakie mieliśmy w ostatnich latach okazję oglądać w kinie. Zanegował sensowność bytu, pokazał ludzi jako istoty szarpane nieokreślonymi i nieprzewidywalnymi wyrokami losu, stwierdził, że każde z dotykających nas zdarzeń musi nas całkowicie zmienić. Nie istnieje coś takiego jak powrót do dawnego życia. Możemy jedynie łudzić się, że coś jest na dłużej, podczas gdy życie, status, zdrowie są rzeczami ulotnymi i nietrwałymi. Nie ma wartości, których możemy się złapać i na nich polegać – wiara, Bóg, rodzina, zdrowie – to tylko stan chwilowy.

Ogromnym atutem filmu jest wspaniałe aktorstwo. Sean Penn nie dostał nominacji tylko dlatego, że dostał ją za „Rzekę Tajemnic”. Ale rolą w „21 gramach” udowodnił, że Oscar w pełni mu się należał (przy całej mej sympatii dla Bill Murraya i Johnny’ego Deppa, w tym roku palmę pierwszeństwa oddaję Pennowi). Benicio del Toro jest postacią najbardziej rozdartą – scena, w której pokazuje na siebie, mówiąc „Tu jest piekło”, na długo zapada w pamięć. Rewelacją jest Naomi Watts, która wreszcie udowadnia, że znakomita rola w „Mulholland Drive” Davida Lyncha nie była przypadkiem. Mało która aktorka obecnie tak znakomicie potrafi zagrać sceny dramatyczne.

Inarritu zanegował sens życia, ale nie zanegował sensu śmierci. Tytułowe 21 gramów to waga o jaką ponoć zmniejsza się ciężar ciała w chwili śmierci. Czyżby dusza? Czym jest owo 21 gramów, czyli co tak naprawdę dzieje się w chwili śmierci? Inarritu nie daje na to odpowiedzi, bo oczywiście nie może – ale zdaje się sugerować, że w niej może być jedyna szansa na osiągnięcie poczucia pewności. Ciężki, trudny, mroczny film, wymaga czasu, aby go w pełni pojąć.



"21 gramów" ("21 Grams")
Reżyseria: Alejandro González Inárritu
Zdjęcia: Rodrigo Prieto, Fortunato Procopio
Scenariusz: Guillermo Arriaga
Obsada: Sean Penn, Benicio Del Toro, Naomi Watts, Clea DuVall, Charlotte Gainsbourg
Muzyka: Gustavo Santaolalla
Dystrybutor: SPI
Data premiery: 12 marca 2004
Gatunek: dramat

powrót do indeksunastępna strona

99
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.