nr 4 (XXXVI)
maj 2004




powrót do indeksunastępna strona

Wojciech Gołąbowski
Uśpiwszy demona
Feliks W. Kres "Klejnot i Wachlarz", "Strażniczka istnień"

Zawartość ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Najlepsza części twórczości Miki Waltariego charakteryzowana jest często określeniem "powiew smutku". O dwóch najnowszych książkach Feliksa W. Kresa można natomiast wyrazić się krytycznie - "powiew beznadziei". I to w co najmniej dwóch znaczeniach.

"Klejnot i wachlarz" oraz "Strażniczka istnień" to kolejne (choć nie chronologicznie) dwa tomy rozdziału twórczości Kresa, części określanej umownie jako "piekło i szpada" (od tytułu książki) bądź "Egaheer" (od imienia jednej z głównych, choć drugoplanowych bohaterek). "Klejnot i wachlarz" jest bezpośrednią kontynuacją "Piekła i szpady", ciągnącą niektóre z rozwiniętych tam wątków. "Strażniczka istnień" to z kolei wznowienie powieści wydanej w 1993 roku (jej fragment pod tytułem "Senea" ukazał się w magazynie "Fenix" 5(21) 1993), nawiązującej do cyklu osobą Egaheer - choć sam autor przyznaje, że niekoniecznie jest to ta sama Egaheer...

W obu pozycjach bohaterowie toczą dziwne wojny, ich losy kręcą się i wiją niczym dorodny węgorz, plącząc wciąż coraz większe węzły, które na koniec - jak to było z węzłem gordyjskim - rozwiązać może tylko nagły i zdecydowany cios ostrza (lub wystrzał z broni palnej). Główne osoby dramatu miotają się często w poczuciu beznadziei - takiej, która w przypadku szczura zagonionego do rogu popycha go do samobójczego ataku na wroga.

Kawaler Chal-Chenet, drugoplanowy bohater "Piekła i szpady", w "Klejnocie..." jest postacią stojącą w centrum wydarzeń. Może nawet bardziej siedzącą lub leżącą... W każdym razie mało aktywną - pozwalającą, by świat kręcił się wokół w niezrozumiałych dlań szamotaninach. Baronowa Sa Tuel wraz z piękną pokojówką Melanią w imię nie do końca jasnych interesów Egaheer (która także zaczyna niebezpiecznie się zmieniać - wręcz rozpadać) kręcą się to tu, to tam, zawiązując intrygi w intrygach i próbując pociągać za sznurki. Kawaler Del Wares próbuje wszystko zrozumieć, ale coraz to nowe zdarzenia i informacje paraliżują jego - znaną Czytelnikowi - stanowczość, a także skuteczność. W akcję wplątują się dodatkowo Towarzysze Ducha Świętego i obie strony rozdartej wojną domową prowincji Valaquet. Nie bez znaczenia są tu też ambicje pani Atheves, próbującej za wszelką cenę utrzymać wpływy i władzę...

Mimo potężnej dawki solidnie zbudowanego świata z mocnym akcentem na politykę, modę i uzbrojenie, mimo przelanej nie raz i nie dwa razy krwi, w "Klejnocie..." nie dzieje się wiele. Inaczej mówiąc, nie dzieje się wiele w sposób wytyczony przez "Piekło i szpadę". Można zaryzykować twierdzenie, że dostajemy do rąk powieść awanturniczą, której brakuje awantury. Wiele działań bohaterów jest w ostateczności bezcelowych, nieprowadzących do niczego konkretnego; beznadziejnych.

Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
"Strażniczka istnień" przenosi nas półtora wieku wstecz do czasów, gdy świat "Klejnotu..." nie był jeszcze w pełni ukształtowany politycznie. Opowieść jest, jak mówi autor, legendą toczącą się w mitycznym świecie Starej Ziemi Heastseg. Egaheer pojawia się tu osobiście dopiero pod koniec, wcześniej występując jedynie w rozmowach osób, które w dodatku często nie wiedzą, z kim lub czym mają do czynienia. Równorzędnych głównych bohaterów jest tradycyjnie wielu, akcja toczy się wielowątkowo, jednak znów ich działania (często zdecydowane) okazują się być niepotrzebne, niecelowe, beznadziejne.

Życie w dzikim Heastseg jest okrutne, okrutniejsze nawet niż w późniejszej, opętanej wojną domową Valaquet. Pradawna puszcza rządzi się własnymi prawami - swoje miejsce mają tu ogoniaste wojowniczki senea, wzmiankowane jedynie tajemnicze samce senoo, czworonożny władca lasu sewerh oraz... gryfy, którym Kres skutecznie odbiera wszelkie cechy baśniowego majestatu, bezlitośnie obnażając karykaturalność wynaturzonych kształtów. Wieśniacy osiadający na granicy lasu co dnia ryzykują swe życia, próbując skolonizować nowy, nieznany ląd. Tymczasem w jedynym mieście Heastseg gubernator wydaje się być zajęty zupełnie innymi, mrocznymi sprawami... Ale i on w końcu przyzna się przed sobą do beznadziejności wcześniejszych poczynań.

Jest jeszcze wymienione we wstępie drugie znaczenie owej beznadziejności. Wznowienie "Strażniczki..." oraz zapowiedziane na drugiej stronie okładki ponowne wydanie "Piekła...", tym razem utrzymanego w jednolitej szacie graficznej serii, wskazuje na chęć uporządkowania spraw związanych z Egaheer i wszystkimi jej sługami na przestrzeni wieków. Jest więc nadzieja, że zawiązane intrygi i przedstawione wielkie sprawy znajdą kiedyś godny koniec, olśniewające czytelnika rozwiązanie. Sądząc jednak po tempie akcji "Klejnotu...", nadzieja ta może się okazać płonna... Czego ani sobie, ani Państwu nie życzę.



Feliks W. Kres "Klejnot i Wachlarz"
Mag 2003
ISBN: 83-89004-54-2
Cena: 29,90 zł
Ekstrakt: 60%
Kup w Merlinie

Feliks W. Kres "Strażniczka istnień"
Mag 2004
ISBN: 83-89004-61-5
Cena: 16 zł
Ekstrakt: 80%
Kup w Merlinie

powrót do indeksunastępna strona

65
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.