nr 6 (XXXVIII)
lipiec - sierpień 2004




powrót do indeksunastępna strona

Autor
Tomasz Kujawski
Magia i smutek
Carolyn Parkhurst ‹Psy z wieży Babel›

Zawartość ekstraktu: 70%
‹Psy z wieży Babel›
‹Psy z wieży Babel›
„Psy z wieży Babel” to już dwusetna pozycja w popularnej, wydawanej przez Rebis serii Salamandra. Przypominająca klimatem twórczość Jonathanna Carrolla, debiutancka powieść Carolyn Parkhurst opowiada o miłości i samotności po śmierci najbliższej osoby.

Paul Iverson, bohater i narrator książki, jest pracującym na uniwersytecie językoznawcą, którego żona ginie w dziwnym wypadku, spadając z rosnącej w przydomowym ogródku jabłoni. Paul pogrąża się w smutku, ale jego ścisły umysł zmusza go do analizy i próby dopasowania ze sobą dziwnych faktów związanych z wypadkiem. Co jego żona, Lexy Ransome, w ogóle robiła na drzewie? Dlaczego książki w domowej biblioteczne zostały poprzestawiane? Kto zjadł tkwiący w lodówce jeszcze poprzedniego dnia półkilogramowy stek? Paul podejrzewa, że za tymi faktami kryje się jakaś wiadomość pozostawiona przez skłonną do romantycznych szaleństw Lexy. Ponieważ jedynym świadkiem wypadku jest suka Iversonów, Lorelei, Paul w przypływie rozpaczy postanawia nauczyć ją mówić.

Książka składa się z krótkich rozdziałów, w których naprzemiennie Paul opowiada o historii swojego szczęśliwego związku oraz żmudnych próbach zmuszenia Lorelei do wypowiadania słów.

Obszerne retrospekcje są urokliwą opowieścią obyczajową, która dzięki wiecznie szukającej nowych doznań postaci Lexy często przypomina, ocierając się o realizm magiczny, twórczość Jonathana Carrolla. Parkhurst w przeciwieństwie do kolegi po fachu nie wplata elementów stricte fantastycznych, ale umiejętnie oczami uważnego obserwatora wyłapuje „magiczne” szczegóły naszego świata i umieszcza w powieściowej rzeczywistości. Paul opowiada o spotkaniu z Lexy, pierwszej randce i wszystkich ważniejszych wydarzeniach z ich życia aż do dnia poprzedzającego wypadek. Ze wspomnień bohatera bije dużo ciepła i optymizmu; autorka umiejętnie wywołuje w czytelniku uczucia i emocje podobne do tych, która Lexy wywołała w Paulu, przez co łatwiej jest zaakceptować jego absurdalne próby nauczenia psa ludzkiej mowy.

W przeciwieństwie do fragmentów wspomnieniowych, z rozdziałów opisujących nietypowe lekcje i powolne odczytywanie przez Paula pozostawionych przez żonę śladów bije nastrój smutku i rozpaczy po utracie bliskiej osoby. Iverson z poważanego pracownika akademickiego staje się pośmiewiskiem, degeneruje się, poddając obsesji, która ostatecznie prowadzi do tragedii.

W niektórych fragmentach książki daje się zauważyć, że za narratorem-mężczyzną stoi autorka-kobieta. Sposób opowiadania Paula jest miejscami zbyt miękki i mocno emocjonalny, chociaż można za to winić jego nie najlepszą kondycję bohatera.

„Psy z wieży Babel” są debiutem udanym, w którym autorka zdołała oddać trudny proces akceptacji śmierci. To także kolejna historia o miłości, ale – dzięki umiejętnemu manipulowaniu nastrojami czytelnika i dość nietypowemu, „magicznemu” nastrojowi – uciekająca od banału.



Tytuł: Psy z wieży Babel
Tytuł oryginalny: The Dogs of Babel
Autor: Carolyn Parkhurst
Przekład: Jan Karłowski
Wydawca: Rebis
ISBN: 83-7301-441-1
Format: 260s. 128×197mm
Cena: 27,—
Data wydania: 27 maja 2004
Kup w Merlinie (25,—)
Ekstrakt: 70%

powrót do indeksunastępna strona

77
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.