 |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma | „Boże Monarchie” okazują się cyklem bardzo zwartym i starannie zaplanowanym. Jeśli komuś – jest ktoś taki? – nie przypadła do gustu „Wyprawa Hawkwooda”, spokojnie może sobie „Królów heretyków” podarować, wszystkich pozostałych czeka kolejna dawka jednej z najlepszych na polskim rynku fantasy historycznej.
Drugi tom zakończonego już cyklu „Boże Monarchie” Paula Kearneya otrzymujemy w niecałe pół roku po części pierwszej. W porównaniu z zalewającymi nas seriami fantasy to duży luksus – postacie i główne wątki wciąż tkwią w pamięci i nie trzeba wertować poprzednich tomów w celu przypomnienia sobie, o co w ogóle chodziło. Kearney traktuje zresztą czytelnika wyrozumiale i zapominalskim niezbyt natarczywie przypomina, co wydarzyło się do tej pory.
Największą zmianą w stosunku do „Wyprawy Hawkwooda” jest rozdzielenie poszczególnych wątków na dwie grupy. W pierwszej i ostatniej z trzech części powieści naprzemiennie obserwujemy losy postaci przebywających na kontynencie Bożych Monarchii: Albreca kontynuującego swoje poszukiwania w klasztornej bibliotece, gdzie dokona nie lada odkrycia, króla Abelyna próbującego odzyskać własny tron oraz Corfego, na którego zasługi przy obronie Wału Ormanna sprowadziły więcej kłopotów niż zaszczytów. Obsada na pierwszym planie nie uległa zmianie, na tym dalszym natomiast pojawiła się ciekawa postać królowej Odelii, która z pewnością odegra jeszcze ważną rolę w przyszłości. Środkowa cześć książki poświęcona jest wyłącznie dalszym losom wyprawy Hawkwooda. Podróżnicy powoli badają nowo odkryty kontynent, na którym czekają ich spore niespodzianki. Taki podział wątków był dość ryzykowny, łatwo było zatracić tempo powieści, ale Kearney wie, co robi – każdą z części zaopatrzył w odpowiednią dozę wartkiej akcji. Powieść kończy ledwie kilkustronicowy rozdział, w którym autor daje znać, że bynajmniej nie zapomniał o całkowicie pominiętym w „Królach heretykach” wątku Merduków i żony Corfego.
Drugi tom „Bożych Monarchii” w niczym nie ustępuje „Wyprawie Hawkwooda”. Cykl sprawia wrażenie starannie zaplanowanego, mało tu miejsca na dłużyzny i improwizacje. Kearney opowiada jedną spójną historię, której kolejne odsłony pozbawione są początku i końca. Książka jest jak na tomiszcza fantasy króciutka, ale zwarta. Wszystkie wątki zostają znacznie popchnięte do przodu. Na plus zaliczyć należy także sposób, w jaki traktowane są postacie. Po „Królach heretykach” widać, że (na całe szczęście) nie mają one żadnej taryfy ulgowej. Przywiązując się do nich, prawdopodobnie dobrowolnie skazujemy się na dawkę nie najweselszych emocji. Cóż więcej dodać – czytać!
Tytuł: Królowie heretycy Tytuł oryginalny: The Heretic Kings Autor: Paul Kearney Przekład: Wojciech Szypuła Wydawca: MAG Cykl: Boże Monarchie ISBN: 83-89004-63-1 Format: 384s. Cena: 27,— Data wydania: 26 maja 2004 WWW: Polska strona Kup w Merlinie (25,—) Ekstrakt: 80%
|