nr 7 (XXXIX)
wrzesień 2004




powrót do indeksunastępna strona

Autor
 Efekt wina
Pat Cadigan ‹Wgrzesznicy›
W cyberpunkowej powieści Pat Cadigan „Wgrzesznicy” roi się od wulgaryzmów i piętrowych konstrukcji ekspresywnych, tworzonych za pomocą skomplikowanych terminów technologicznych, jednak książka ta to znacznie więcej niż szybkie tempo akcji, imponujace opisy upojeń narkotycznych i wizji. To wielkie poszukiwanie człowieka i jego naprawdę ludzkiego wymiaru.
Zawartość ekstraktu: 70%
‹Wgrzesznicy›
‹Wgrzesznicy›
Akcja dzieje się w środowisku hakerów-pasjonatów, podziemnych artystów tworzących rockowe wideoklipy, muzyków, ale też żądnych władzy i pieniędzy pracowników wielkich firm. Dla większości bohaterów sieć jest miejscem ich bytu, tam odbywa się to, co stanowi o realności istnienia. Stanem naturalnym są implanty, wirus staje się autonomicznym bytem myślącym, funkcjonującym wewnątrz sieci. Są też supernowoczesne rozwiązania technologiczne, umożliwiające cyfrowy zapis wizji artystycznej płynącej prostu z mózgu; pozwalające „wejść w sieć” swoim umysłem oraz świadomością i jednocześnie „opuścić” ciało.
Wprawdzie mamy też rzeczy trochę bardziej przyziemne – ucieczkę nastoletniej hakerki z domu, narastający konflikt małżeński – jednak te wydarzenia, wplecione w karuzelę hipnotyczno-narkotykowo-wirtualną, są ledwie dostrzegalne. Akcja zapętla się na wielu płaszczyznach, mknie niemal z prędkością światła, dzieje się jakby pod odurzającym wpływem „dragów”, nabierając charakteru psychodelicznego.
„Wgrzesznicy” są uznawani za jedną z trzech pozycji, tworzących „biblię cyberpunku”. Mamy tu wszystkie obowiązkowe dla tego nurtu elementy: rockową muzykę, wielkomiejskie, narkotyczne środowisko, bunt, przesycony wulgaryzmami i komputerowymi terminami język oraz cyberprzestrzeń. Cyberprzetrzeń, która dla bohaterów nabiera wymiaru egzystencjalnego. Hakerzy z „Wgrzeszników” to nie łamiący kody i zabezpieczenia „narwańcy”, to „wolni poszukiwacze prawdy w sieci” – jak pisze tłumacz w posłowiu. Posłowie to, jest nota bene bardzo dobre i niezwykle przydatne w próbach zrozumienia i interpretacji, nie ukrywajmy – niezwykle trudnego tesktu.
Bardzo podoba mi się rozwiązanie translacyjne problematycznego tytułu. Oryginalny tytuł to „Synners”, a więc, jak wyjaśnia tłumacz w posłowiu, kontaminacja dwu angielskich słów: „sinners”, czyli „grzesznicy” i „synthesiser” czyli „syntezator” lub „syntetyzator”, pierwotnie przełożony tytuł brzmiał więc „syntezatorowi grzesznicy”. Na szczęście ta wersja została zastąpiona ciekawym i chyba znacznie bardziej intrygującym neologizmem „wgrzesznicy”, czyli – jak pisze tłumacz – „grzesznicy w grze, syntezatorowej, syntetycznej, technologicznej…”
Za tytuł – brawa dla tłumacza, niestety jednak, za korektę – nagana dla korektorki. Albo pani Bożena Mołdoch jest mocno na bakier z polską ortografią i składnią, albo książki w ogóle nie sprawdzała. Innej opcji nie widzę, niemożliwym wydaje mi się bowiem fakt, że można przeoczyć tak oczywiste błędy gramatyczne i składniowe, od jakich aż roi się we „Wgrzesznikach”. Tłumacz polonistą być nie musi, ale – nie ukrywajmy – korektorka powinna…
Wydaje się, że książka Pat Cadigan posiada właściwości rasowego wina – im jest starsza, tym lepsza, tym lepiej pozwala zrozumieć nasz „technologiczny wgrzech pierworodny”, którego świadomość coraz łatwiej się gubi w wykreowanym komputerowym świecie. Upływający czas pozwala sięgnąć w głąb tej refleksji i dostrzec jak w szaleńczym tempie zmniejsza się dystans pomiędzy bohaterem a czytelnikiem. To robi wrażenie. Dlatego myślę, ze za kolejne 10 lat „Wgrzesznicy” będą książką jeszcze mocniejszą. Tu nie ma mowy o tym, że książka „nie traci na aktualności”, chociaż została napisana w 1991 roku; tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której książka z czasem – w symbolicznej warstwie – ożywa.
Efekt wina przejawia się na jeszcze jednej płaszczyźnie, choć ta akurat kwestia – trzeba to przyznać – jest w bardzo dużym stopniu subiektywna. Im więcej czasu od przeczytania książki mija, tym bardziej ją rozumiem, tym więcej w niej odczytuję. Bezpośrednio po przeczytaniu wrażenie nie było tak wielkie, książka nie śniła mi się po nocach. Po kilkunastu dniach zaczynam mieć wrażenie, że czasami śni mi się na jawie…



Tytuł: Wgrzesznicy
Tytuł oryginalny: Synners
Autor: Pat Cadigan
Przekład: Konrad Walewski
Wydawca: Solaris
ISBN: 83-88431-45-5
Format: 480s. 125×195mm
Cena: 39,90
Data wydania: 23 marca 2004
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

107
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.