powrót do indeksunastępna strona

nr 8 (XL)
październik 2004

 Trzy kobiety i dziewięciu mężczyzn
Urodzony w roku 1982, w Pionkach. Większość dotychczasowego życia zleciała mu na unikaniu jakiejkolwiek pracy. Dlatego teraz, jako student filologii polskiej w Piotrkowie Tryb., cały czas zastanawia się jak ten błogi stan przedłużyć. Pisze i rysuje komiksy od bardzo dawna, to one rozpalały jego wyobraźnię w dzieciństwie. Ta miłość przeniosla się na literaturę, którą próbuje się zajmować. Wzory artystyczne, dla autora, nie istnieją. A właściwie to jest ich tak dużo, że nie da się spośród nich wyłonić rysownika, malarza, pisarza, który byłby bardzo ważny.
SuperViagra po życia kres... choć gwałtownie bliski, ale niezwykle rozkoszny? A może...
To miało być dziś. Rano przed lustrem, Denis po raz ostatni przyjrzał się twarzy, której miał już nie zobaczyć. Nie można powiedzieć żeby go to cieszyło. Śmierć nie jest rzeczą powszechnie lubianą, ale czasami konieczną.
To jest jakieś rozwiązanie. Jak odnajdą nazajutrz jego ciało, rodzina powinna od razu zgłosić zgon policji, zakładowi pogrzebowemu i oczywiście ubezpieczalni. Nawet po wystawnym pogrzebie, pieniędzy z odszkodowania wystarczy na długo. Wszystko mniej więcej było obliczone.
Sposób też nie był najgorszy, a właściwie najlepszy z możliwych. Plotki krążące po mieście okazały się prawdziwe. Ktoś oferuje wstrzykiwanie substancji, która uszkadza mózg, ale za to powoduje orgazm, trwający nieprzerwanie dwadzieścia cztery godziny na dobę. Podobno zgon następuje po maksimum sześciu godzinach. Śmierć w rozkosznych konwulsjach – zero świadomości.
Kontakt z dealerem nawiązał dopiero trzeciego dnia krążenia po miejskim targowisku. Cena, jaką wymówił sprzedawca przyjemnej śmierci była niebotyczna, ale do zapłacenia. Rozmówca Denisa zapewniał o skuteczności towaru i jego zadziwiającym działaniu.
Umówili się na dzisiejsze popołudnie, a wieczorem miał już nie żyć. Denis miał przynieść pieniądze a sprzedawca cos, co daje śmiertelną satysfakcję.
• • •
Lokal był zatłoczony. Przez szparę między futryną a drzwiami z sali dla palących sączył się dym papierosowy. Powolne, szare wstążki płynęły ku sufitowi. Denis nie zdążył dopić piwa, kiedy do jego stolika dosiadł się obcy człowiek – wysłannik sprzedawcy. Dyskretnie przeliczył pieniądze, które Denis podał mu pod stołem, po czym obaj wstali od stołu i wyszli z baru.
Boczna uliczka była tak zaśmiecona, że praktycznie nieprzejezdna, o lewą ścianę opierało się kilku mężczyzn. Denis idący z przewodnikiem, czuł żołądek w przełyku, ale w tym momencie nie było odwrotu. Wszystko zabrnęło za daleko.
Jeden z mężczyzn pokazał mu ampułkę z bladoniebieskim płynem i jeszcze raz zapewnił, że ból jest jedynie przy wstrzykiwaniu a później to tylko spadanie w rozkosz. Związek trzeba było wstrzyknąć w potylicę, dlatego Denis musiał stanąć tyłem do dealerów. Zamknął oczy i przygotował się na ból, gdy nagle po jego ciele strzeliło spinające mięśnie napięcie. Jasny błysk prądu, a później głęboka ciemność. Stracił przytomność.
• • •
Wypis z cotygodniowego raportu tajnej komórki Policji Obywatelskiej do Zapobiegania Samobójstwom, z dnia 28 listopada 2007r.:
…Ósmy tydzień akcji przyniósł 12. zatrzymanych: 3. kobiety i 9. mężczyzn. Czynności służbowe w każdym przypadku były takie same: rozpowszechnianie informacji, nawiązanie kontaktu i zatrzymanie osoby wraz z jej obezwładnieniem. Wszyscy zatrzymani zostali umieszczeni w zakładach psychiatrycznych w celu leczenia ich z zapędów samobójczych. W ciągu tygodnia zużyto 2. baterie do paralizatora, oraz zniszczono jedną pałkę służbową nr ewidencyjny 384-900…
powrót do indeksunastępna strona

17
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.