Jeszcze w tym roku pojawi się „Perfekcyjna niedoskonałość” – pierwszy tom zapowiadanej już rok temu, a zakrojonej bodajże na trzy tomy, space opery. Sięgając po tę książkę miłośnicy prozy Jacka Dukaja, przywykli do rozwiązywania zagadek jego światów, fabuł i języka, nie powinni się zawieść.  |
Powieść ideą nawiązuje do arystotelesowskiej morfy „Innych pieśni”, przyłożonej do „informacyjnego obrazu świata”, bowiem przewijające się na stronach postacie są materializacjami czystej informacji – infu, wspinającymi się w „walce o byt” wraz z cywilizacjami kosmicznymi ku lepszemu przystosowaniu pośród innych form po Krzywej Progresu. Są podzieleni na „gatunki”, tak że aby je można rozróżniać, autor nadał im nowe rodzaje osobowe oraz odpowiednio odmienia je gramatycznie, a porozumiewaniu się służą im uniwersalne, samoorganizujące się języki. U podłoża powieści leży też noosfera, rozciągnięta od kosmosu po podstawy czasoprzestrzeni, jednocząca już nie umysły ludzkie, ale inteligencje i intelekty zamieszkujące wszechświat. Jak na operę kosmiczną przystało – areną akcji jest kosmos; w najszerszym tego słowa znaczeniu. Od dobrze znanych Szkocji i Afryki przez odcięty od przestrzeni układ słoneczny, inne układy planetarne po nieistniejącą już Galaktykę, widoczną tylko dzięki skończonej prędkości światła. Wszechświat Dukaja przepełniony jest informacją, zaś wiodącą technologią jest kraftunek: manipulowanie (czaso)przestrzenią. Po katastrofie w układzie planetarnym anomalnej gwiazdy zostaje wskrzeszony po kilkuset latach Adam Zamoyski. Fakt ten wywołuje falę niezwykłych wydarzeń i staje się zarzewiem wojny. Analogicznie jak Rip Van Winkle, przywrócony do życia bohater poznaje nowy świat i stosunki w nim panujące, a zarazem docieka tajemnicy swojej przeszłości i przyczyn zmartwychwstania. Przeszkadzają mu zamachy, przeróżne pułapki, intrygi manifestacji infu, mortomancje, deformanci… Celem tych wrażych działań jest pierwotna zawartość jego pamięci, wiodąca do form obcych z wyższych wszechświatów. Zamoyski unika zasadzek przeszkadzających mu w wypełnieniu misji, a dorównawszy statusem i mocą formom żywym na Krzywej Progresu, przeistacza się stopniowo z Kopciuszka we władcę: od wyniku jego pojedynku z najwyższym bytem informacyjnym zależeć będą losy świata. Autor miesza konwencje. W powieści jak w grze fabularnej postacie mają liczne życia. Znajdzie czytelnik mocną SF: technologię przekształcania czasoprzestrzeni i sztucznożywe inteligencje. Znajdzie motywy fantasy – smoki czy kruki. Są wątki „płaszcza i szpady” – intrygi dworskie, pojedynki, zamachy. Jest i groteska: sceny, gdzie ciała przymierza się jak ubranie. Jest „metempsychoza”: wychodzenie z siebie (duszą), i to w wielu kopiach i w wiele miejsc naraz. Jest i filozofia. Należy podczas lektury być wnikliwym, by w dociekaniu zagadek zapanować zarazem nad równoległymi wątkami fabuły. Pomimo rozmachu akcji, neologizmów i mnogości pomysłów świeżych i znanych z poprzednich utworów, po przeczytaniu powieść wywołuje zadziwienie i nutkę zazdrości: ileż jeszcze potencjalnych możliwości kryje w sobie twarda fantastyka. Powieść pisana równolegle z „Czarnymi ocenami” i „Aguerre w świcie”, przed „Extensą”, „Córką łupieżcy”, a zwłaszcza przed świetnymi „Innymi pieśniami”, pobrzmiewa motywami, pomysłami i echami stylu wcześniejszych utworów Jacka Dukaja. Nie należy o to oczywiście obarczać autora, raczej należy położyć na karb ostrożności bądź ryzyka polityki wydawniczej Wydawnictwa Literackiego. Odnosi się wrażenie, że wydane dotąd przez WL utwory – „Extensa” oraz „Inne pieśni” – zdawały się być mniej nasycone terminologią naukową, nie tak hermetyczne jak wcześniejsze utwory czy jak „Perfekcyjna niedoskonałość”, ławiejsze w odbiorze, toteż wyszły na rynek wcześniej. A szkoda. Dostajemy dzieło dobre, lecz z wcześniejszych etapów „krzywej ewolucji pióra” autora. Jednakowoż lektura „Perfekcyjnej niedoskonałości” powinna mimo to dostarczyć niezapomnianych wrażeń i wzmocnić niecierpliwość oczekiwania na tomy następne.
Tytuł: Perfekcyjna niedoskonałość Autor: Jacek Dukaj Format: 450s. Cena: 30,— Data wydania: październik 2004 Ekstrakt: 90% |