Książkę Roalda Dahla „Krokodyl Olbrzymi” powinny czytać wyłącznie dzieci albo rodzice dzieciom. Jeśli jednak trafi ona w ręce dorosłego bez dziecka na horyzoncie, to ów dorosły musi bezwzględnie zmienić swoją perspektywę i wtopić się w jakiś chwilowy regres do stanu dziecięctwa. Bez tego ani rusz.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Znajdujemy się w afrykańskiej dżungli. Ale nie takiej, w której rygorystyczne prawa każą nam walczyć lub ginąć. Tutaj życie zwierząt płynie spokojnym rytmem, hipopotam Humpy-Rumpy tapla się w błotku, słoń Trąbacz skubie listki, małpa Hop Skoczka wcina orzeszki, ptak Roly-Poly buduje sobie gniazdko na drzewku pomarańczowym… W tę sielankę wdziera się Krokodyl Olbrzymi, który wypełzł z Wielkiej Rzeki, aby za pomocą swych „tajnych planów i chytrych sztuczek” schwytać i pożreć małe, pyszniutkie dziecko…. Brzmi groźnie. Z tym zamiarem Olbrzymi obnosi się po całej dżungli, z dumą i złowrogim uśmieszkiem obwieszczając nowinę wszystkim napotkanym towarzyszom. W słuchaczach Olbrzymiego, gdy tylko ten zaznajomi ich ze swoim niecnym planem, naturalnie rodzi się bunt, gniew i przerażenie. Wszyscy reagują impulsywnie, rzucając w stronę krokodyla życzenia wszystkiego najgorszego i wyrażając nadzieję, że spotka go sroga kara. Oczywiście, znając zamiary Olbrzymiego, skutecznie unicestwiają jego „chytre sztuczki”. Jak więc łatwo zauważyć, w książce nie dzieje się nic, co mogłoby zaciekawić czytelnika dorosłego. Ważniejszy jest sposób, w jaki zdarzenia są przedstawiane. W odpowiednim tempie wzrasta napięcie, pojawiają się potrzebne i ważne dla kilkuletniego odbiorcy powtórzenia, pioseneczki, którymi Olbrzymi wyśpiewuje swoje żarłoczne zamiary. Mamy wpadające w ucho imiona o nacechowaniu onomatopeicznym, przywołujące skojarzenia z dźwiękami, jakie zwierzęta mogą wydawać. Niesamowicie ważną kwestią są też rysunki, często zajmujące więcej miejsca na stronie niż tekst. Ilustrował książkę Quentin Blake i spisał się doskonale. Rysunki są kiedy trzeba zabawne, a kiedy trzeba – groźne. Są statyczne albo dynamiczne, zależnie od tego, co mają ilustrować. Ze wszystkich stron łypie na nas okiem (i uśmiechem) złowieszczy Krokodyl. Słowem – dziecko może się przestraszyć. I to jest jedyny bodaj zarzut. Choć nie jest na tyle zdecydowany, by znacząco wpłynął na ocenę książki. Mam po prostu wątpliwości, czy nie za dużo tu agresji. Trudno to jednoznacznie rozsądzić, z jednej strony agresji w książce dla kilkulatków (bo to książka dla naprawdę małych dzieci) być nie powinno (podobno nawet Czerwony Kapturek jest nie-pedagogiczny), z drugiej z kolei żyjemy w takich czasach, że może lepiej w jakiejś stosownej dawce i w ubranku alegorycznym troszkę zła, na zasadzie moralizatorstwa, przemycić…? Ten zamysł miałby o wiele większe uzasadnienie w przypadku książki dla 11-12-latków (mam na myśli „Matyldę” Roalda Dahla, która już wchodzi do kanonu lektur dla uczniów szkół podstawowych, momentami dosyć okrutną), gdy jednak mówimy o literaturze bardziej dziecięcej, mam wątpliwości. Pozostaje jeszcze kwestia przekładu. Jerzy Łoziński spisał się w tym względzie bardzo dobrze. Wiadomo skądinąd, że w tłumaczeniu literatury dziecięcej liczy się znacznie bardziej sens i przystępność niż wierność oryginałowi, bo dzieci, nie mając jeszcze odpowiednio rozwiniętej świadomości innych kultur, nie są w stanie zrozumieć treści dla nich odległych, nieprzybliżonych, nieosadzonych w ich rodzimej kulturze (sławetny przykład nowego przekładu „Kubusia Puchatka” pod tytułem „Fredzia Phi Phi” – bliższy oryginałowi, ale o wiele mniej przyswajalny dla polskiego dziecka przyzwyczajonego już do „Kubusia”). Najtrudniejsze wydają się tu partie piosenek śpiewanych przez Krokodyla Olbrzymiego, bowiem oprócz sensu i jednolitości z wydarzeniami, trzeba zachować jeszcze rymy i rytm piosenki… A to nie jest proste. Z tej próby jednak tłumacz wychodzi zwycięsko i w efekcie otrzymujemy przystępną książeczkę, którą czyta się bardzo płynnie. Język tej bajki widziany z perspektywy dorosłego wczuwającego się w kilkulatka jest niezwykle wciągający, a i sama opowieść z pewnością zaciekawi wszystkie żądne wrażeń maluchy.
Tytuł: Krokodyl olbrzymi Tytuł oryginalny: The Enormous Crocodile Autor: Roald Dahl Przekład: Jerzy Łoziński ISBN: 83-7298-489-1 Format: 64s. 125×195mm Cena: 13,90 Data wydania: 9 kwietnia 2004 Ekstrakt: 90% |