Kapownik Achiki jest to kołonotatnik w kratkę formatu A6 w kolorowej tekturowej okładce. Zapisywane są w nim różne rzeczy – od rozkładu jazdy PKP i informacji „kupić pieczarki!” do zabawnych tekstów, które ludzie wypowiadają przy różnych okazjach, na przykład na konwentach. Każdy ma prawo go sobie poczytać.Cytaty te są potem przez Achikę dołączane do sprawozdań z konwentów. Dziś, specjalnie dla czytelników „Esensji”, przedstawiamy pełną wersję tekstów z kapowniczka, w podziale na teksty z konwentów, z Lubelskiego Klubu Fantastyki „Syriusz” oraz krewnych i znajomych królika.Wesołej lektury! Spis imion i przezwisk osób najczęściej występujących w kapowniczku (dla tych czytelników, którzy nieco mniej znają fandom polski): PWC – Piotr W. Cholewa EwaP – Ewa Pawelec Misza – Michał Dagajew Ela – Ela Gepfert Ewik – Ewa Białołęcka Ania – Ania Brzezińska Tadeusz / TAO – Tadeusz A. Olszański RAZ – Rafał A. Ziemkiewicz Jeremiasz – Jarosław Grzędowicz I Wszystkie konwenty duże i małe
Gracz (system „Wilkołak”): Używając entropii ruszam w dowolnie wybranym kierunku, mając nadzieję, że to ten właściwy. Mistrzyni Gry (system „Wilkołak”): W oddali dostrzegacie biegnącego psa. Zbliża się w waszą stronę. (Chwila milczenia.) Teraz widzicie, że to nie jest pies. (Chwila milczenia, napięcie rośnie.) To suka! Anka (system „Wilkołak”): Metysi mają ten flaw, że w momencie, kiedy wpadną w berserk, gwałcą przeciwnika. I uważacie, że jak ja mam to zrobić? „To co ty jesteś – kobietołak? „Słuchajcie, przecież Tove Jansson pisze, że Muminki są trollami, więc wyobraźcie sobie taką scenę: biegną na bohatera wyjące orki, a za nimi wielki, górski Muminek…” Jacek Inglot (o „Quietusie”) : Cały geniusz tej książki polega na tym, że główny bohater nie żyje. – Fantasy ma ścisły podział na dobro i zło. Western też ma ścisły podział: biały charakter na białym koniu, czarny charakter na czarnym koniu… – A Indianie na czerwonym. Ogłoszenie: Sprzedam wilkołaka w dobrym stanie. Lubelskie Dni z Fantastyką 1999
– Jakie wydarzenie następuje zawsze po śmierci kobiet z rodu królowych Cintry? – Pogrzeb. – Jak brzmi imię młodzieńca, z którym Ciri w ostatniej scenie „Pani jeziora” odjeżdża w stronę zachodzącego słońca? – Lucky Luke! – Za panowania jakiego króla nastąpił upadek Numenoru? – Za ostatniego! – Jakie są macierzyste linie Merlina? (chodziło o Merlina z cyklu „Amber”) – American Airlines?… – Są pewne rzeczy, które występują stale, na przykład w s-f to będzie kosmolot, a w fantasy magiczny miecz. I można wymyślić taką historię, że jest sobie dwóch złodziei i jeden ma magiczny miecz, a drugi … – Kosmolot! Ania (zapytana o swój stosunek do roplejowców): Miałam kiedyś rolplejowców na jednym spotkaniu. Zadawali bardzo fajne pytania, bardzo szczegółowe, ale nie na wszystkie byłam w stanie odpowiedzieć. Bo ja wprawdzie jestem historykiem, ale historycy nie testują na sobie, ile czasu działały średniowieczne trucizny… Ewa Białołęcka pokazuje współczesne zdjęcie owłosionego dziecka. Ela: Ale on też jakoś niezdrowo wygląda: te oczy… Ewa: Bo to jest po prostu mały Wietnamczyk. Dorota (opowiada o tym, jak była Mistrzynią Gry): Mieliśmy takie powiedzonko: „Smok na tym polega, że jest duży i silny”. A mnie tytułowano „rzeczywistość obiektywna”. Przewodnik (pokazuje nam kościół Mennonitów z wolno stojącą dzwonnicą): Cechą charakterystyczną tego kościoła jest wolno stojąca menonnica… Przewodnik: To było kiedyś jezioro, ale Mennonici w charakterze upraw przerobili je na pole. Rodzaj żeński od słowa „rycerz”: rycerzyca. Ania: Zwierzę jest bardziej owłosione od człowieka i powtarzam, że nie jest to żadna aluzja osobista. Ania: Psu albo sokołowi gwałciciela obcinano ogon i pazury. Jestem bardzo ciekawa, co obcinano gwałcicielowi. Andrzej Pilipiuk: RPG – KGB! Na konkursie muzycznym: Prowadzący: Tytuł filmu, z którego pochodzi ta melodia, należy podać w oryginale. Zawodnicy (po chwili spanikowanego szeptania): A może być po polsku? Prowadzący (litościwie): No, w ostateczności… Zawodnicy: Ale polskiego też nie znamy. Jak przeklinają rycerze Jedi? „O, Sith!” albo „Kurde Maul!” Na konkursie gwiezdnowojennym: Prowadzący: Kto to jest Booba Fett? Przez dwa „o”? Achika: Pewnie klon Boby Fetta. Prowadzący: Nie. Tak się nazywa postać, która w Epizodzie IV – Special Edition przelatuje na śmigaczu po ulicy Mos Eisley i płoszy ronto. Achika: Jedno pytanie: czy w tym filmie występuje chociaż jeden piksel, który nie ma imienia, nazwiska i kompletnego życiorysu? Lubelskie Dni z Fantastyką 2000
Ignacy: Po cholerę dawać w przygodzie miecz, który zabija wszystkie skaveny, jeżeli przeciwnikami drużyny są wszystkie skaveny? Spider (sprawdzając odpowiedzi w eliminacjach pisemnych, podnosi kartkę podpisaną „Imperator Yoda”): Kto to jest? Achika: Ktoś, kto ma ciężkie problemy z osobowością. – Jak się nazywa stolica Mon Calmari? – Mon Mothma! Z konkursu komiksowego: – Jak się nazywa ukochana Hugo? – Nebula! Winniczek (broniąc polskiego sposobu wymawiania imienia Vadera): Tak, ale Margaret Thatcher należy do kultury anglosaskiej, a Darth Vader należy do kultury ogólnoludzkiej. W pociągu: Ania (do któregoś z chłopaków): Wrzuć to małe na górę… Nie Elę, tylko jej plecak! Z prelekcji Ani: „Choć nie pochodziła z królewskiego rodu, zachowała resztki przyzwoitości i szybko umarła.” Dogrywka Konkursu Fandomu: Jacek podaje zawodnikom rzutki do rzucania w tarczę. Achika: Pytania są tendencyjne!!! Wchodzimy do wieży we Fromborku. Na dole znajduje się kopuła z gipsu, uformowana na podobieństwo powierzchni Księżyca. Paweł: To nie księżyc, to stacja kosmiczna! Achika: Niee, za duża… Pipok: W Elblągu są dwie ulice: 1 Maja i 3 Maja, które się stykają ze sobą i w tym miejscu ktoś powiesił tabliczkę: „Apolityczny Róg 2 Maja”. RAZ (wchodzi na swoje spotkanie, na którym nie ma prowadzącego): Nie wiem, jak państwo, ale ja tu przyszedłem na spotkanie ze mną. – Gdzie jest Alex? – Siedzi na Inglocie. Andrzej Sapkowski (o swojej twórczości): Ja w tę układankę wetknąłem wszystkie klocuszki Lego, które chciałem. Achika: Tylko niektóre do góry nogami. – Chińczycy wszystko zjedzą. – My też, tylko nie jesteśmy tego świadomi. Jeremiasz: Stan, to samo pytanie do ciebie – dlaczego zacząłeś pisać, zamiast znaleźć sobie uczciwe zajęcie? „Woda mineralna jedzona pałeczkami: najpierw wyjadacie bąbelki, a potem wypijacie wodę.” W smażalni: Sławek: There’s always a bigger fish. – Jakie trzy przysięgi składają Aes Sedai? – „I że cię nie opuszczę aż do śmierci”?… Przyjeżdża PWC Szaman: Ela, jakiś człowiek z klubu do ciebie. Mówi, że był z tobą umówiony. Jeremiasz: Witam na spotkaniu z Niną Liedtke, której przedstawiać nie trzeba, głównie dlatego, że ma tutaj taką wizytówkę wydrukowaną przez organizatorów. Ela (tłumaczy Pawłowi, jak fajnie jest brać udział w LARPie): Naprawdę jesteś w stanie się wczuć, jak chodzisz cały dzień w sukni, z obstawą… Paweł: Ja?!? Achika: Jakbyś był dobrym graczem, tobyś się wczuł. – Jesteśmy z Markiem zerowo skorelowani, jeżeli chodzi o stany kwantowe. – Ale to się może zmienić, jeżeli będziesz za bardzo interferował z Ewą. Pytanie z testu wyboru: „Czy Beru Lars to jeden z vornskrów Talona?” – Jaką broń mieli Wookiee? – Łuki?… – Które pytanie? – Pierwsze wolne za trzy – i tak nie odpowiem! – Jaka firma produkuje karabiny „Freedom One”? – „Łucznik”? Mon Mothma też była kobietą! Tadeusz: W tym wypadku akurat rosyjski tytuł bardziej odpowiada oryginalnemu, bo „ringbearer” to właściwie jest „nosiciel pierścienia”, ale mnie się „nosiciel” kojarzy z „Obcym”. Tadeusz: „W tej symfonii kurtuazyjnego ludobójstwa”. Powinno być „mężobójstwa”. Ludobójstwo to po rosyjsku „gienacyd”. Achika: Zabójstwo Giena? – Tadeuszu, czy w rosyjskim są w ogóle jakieś rosyjskie słowa? – Trochę jest… – Hej, Cathia. Jak było na tym LARPie gwiezdnowojennym? – A, nic. Wszyscy wszystkich zabili. Pytanie z konkursu dla par: kto do kogo powiedział „Oota doota”. Przetłumacz to na łacinę. Andrzej Pilipiuk: …No więc tamten go przeciągnął serią z pepeszy przez pierś i poszli. Ten upadł na ziemię… to był maj, przymrozek był… poleżał tak trzy dni, na czwarty stwierdził, że nie ma się co byczyć, wstał i poszedł. „Wyszedł na podwórze i zobaczył lochę z warchlakami wyżerającą mu kartofle z piwnicy. Normalny człowiek skoczyłby po siekierę i miałby dziczyznę, a on wziął się na sposób: ogrodził kojcem i tuczył. A potem go posadzili za kłusownictwo”. Tadeusz: A może by tak ktoś opisał wojnę krasnoludów z krzatami? Ghost: I tak przyjdzie Cthulhu i wyrówna. „O, Puszon idzie zresetować prelegenta.” Krzysztof Grzywnowicz: Trening Luke’a Skywalkera jest dokładnym odzwierciedleniem treningu szamańskiego z Syberii. Paweł: Skąd oni wtedy brali myśliwce do wyciągania z bagna? – Amerykanie uważają, że mózg jest tylko czymś w rodzaju chłodnicy… – U nich – tak. „Dużo tłumaczyłeś Sapkowskiego…” – U mnie jeden gracz-elf miał łasicę i mu się rozmnożyła… – Tak sama z siebie? – To była samiczka w ciąży. – Z elfem???! Cranberry (potyka się na progu): O, Matko Boska! Achika: A ta nic, tylko chodzi i ma widzenia. Majkosz: Ja mówię o szermierce, a nie o nieprofesjonalnym okładaniu się w bractwach rycerskich kawałkami resorów. „Zabiłaś mój długopis!!!” „…i środki halucynogenne, takie jak SLD…” Kasia: Paweł, masz jeszcze tę kanapkę? Paweł: Tak, i chyba nawet nikt na niej nie siedział. Kasia: Eee, to nie jem. Cranberry (czyta napis na opakowaniu chrupek): Surowce: susz ziemniaczany, sól, olej, data ważności. Winniczek: Cykl opowiadań Bułyczowa dzieje się w pewnym miasteczku. Jakim? Głos z sali: Twin Peaks! Achika: South Park! Borch Trzy Kawki: Poproszę barszcz i trzy kawki! Artur Szrejter: Według Wikingów dziewice szły do nieba. Taką mieli koncepcję. Głos z sali: To jest raczej antykoncepcja! – Jakie były ostatnie słowa Hana do księżniczki Lei w „Imperium kontratakuje”? – Leia, I AM YOUR FATHER!!! – Co stworzył profesor Geist z „Lalki” Prusa? – Co stworzył z lalki?… – Androida! Golema! Go, Lem, go, Lem!!! – Dlaczego Królowa Śniegu mogła mieć nad Kajem władzę? – Bo to zła kobieta była! Winniczek (mając na myśli odpowiedzi na pytania konkursowe): Tylko JA wiem wszystko. Achika: Jak to było?… „Na piątkę wie Pan Bóg, na czwórkę Winniczek”… Winniczek: Bądź też odwrotnie. – Jaki jest główny produkt eksportowy Miasta Chmur? – Płaskorzeźby! – Widać było, że miał potrzeby seksualne, ale ich realizacja mu nie wychodziła. A samorealizacja?… Jeremiasz: Pokemon istnieje naprawdę. [nie ma to, jak stwierdzenia wyrwane z kontekstu – przyp. Achiki] Maja L. Kossakowska (o początkach wierzeń dotyczących zmarłych): I z konieczności powstało państwo podziemne. Maja L. Kossakowska: Bogini Ereszkigal się nudziło i postanowiła sobie kogoś przykukać. Janusz „McAron”: Religie indyjskie wynalazły recykling. |