Zbiorem „Wody głębokie jak niebo” Anna Brzezińska zaprasza nas w podróż po Półwyspie – krainie pełnej magicznego piękna. Czy warto przyjąć to zaproszenie? Ze wszech miar tak. Ci, którzy czytali już opublikowane opowiadania, wiedzą, czego się spodziewać. Innych ostrzegam – nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna, jednak nie pożałujecie spędzonych nad nią chwil.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Podróż, na którą zabierają nas opowiadania, wiedzie nie tylko przez przestrzeń, ale i przez czas. Poznajemy dzieje Półwyspu w czasach, gdy jego miastami władali książęta, widzimy świetność magów i ich upadek oraz świat opuszczony przez władców demonów, w którym magia postrzegana jest jako zło. W trakcie podróży dowiadujemy się, jaką cenę płacą magowie za moc, którą władają, widzimy, jak demony ulegają woli śmiertelnych ludzi, jak niektóre z nich nie potrafią już wrócić z podksiężycowego świata w przestrzenie, z których zostały przywołane. Dzięki kunsztowi autorki widzimy piękno Półwyspu, jego białych miast, błękitu otaczających je wód – błękitu, który jest znakiem magów i tylko im przynależy. Poznajemy życie mieszkańców miast i wiosek, możnych władających ludźmi i demonami oraz prostych rzemieślników i rolników. Na naszych oczach historia zaciera się w pamięci ludzi, ulega zniekształceniu i przeobraża się w legendy i opowieści snute wieczorami w domach. Nie ma w „Wodach głębokich jak niebo” szczęśliwych zakończeń, jednak nie jest to lektura ponura. Przesycona melancholią, opowiadająca o fatum ciążącym na bohaterach, o ich próbach jego przezwyciężenia, ale jednocześnie spokojna i nastrojowa. I właśnie ten nastrój nie pozwala oderwać się od lektury. To dzięki niemu z zapartym tchem wraz z Sirocco uciekamy z Brionii, a potem przemierzamy jej uliczki wraz z Arachne; to on sprawia, że opowieść o poświęceniu fra Gioelle nie jest kolejną historyjką, jakich wiele już czytaliśmy. Każdy znajdzie w zbiorze swój ulubiony tekst – moim jest „Zaćmienie serca”, którego ostatnie zdanie nieodmiennie mnie oszałamia i budzi podziw dla autorki – jednak chyba niewielu będzie potrafiło wskazać utwór najsłabszy. W każdym razie ja tego nie potrafię. I niech to posłuży za najlepszą rekomendację. Zbiór doskonale uzupełniają ilustracje Moniki Rokickiej. Ich autorka nie pokazuje scen opisanych w opowiadanich, wybiera z nich niektóre motywy, by połączyć je w nową całość podkreślającą nastrój tekstu. Powstałe w ten sposób ryciny wzbogacają obrazy namalowane słowami, nie próbując narzucić czytelnikowi własnej wizji Półwyspu i jego mieszkańców. I słusznie, bo każdy stworzy własny Półwysep, na który będzie powracał dzięki twórczości Anny Brzezińskiej. Ja na pewno powrócę tam nie raz. I mam nadzieję, że pewnego dnia sama pisarka wróci na Półwysep nowymi, równie magicznymi opowiadaniami. Bo historia przeciez nigdy się nie kończy…  | Magia opowieści Orson Scott Card powiedział kiedyś, że tym, co odróżnia ludzi od zwierząt, są opowieści. Wydarzenia obleczone w słowa zaczynają żyć własnym życiem, tworzą się mity i legendy. Świata przedstawionego w „Wodach głębokich jak niebo” nie znajdujemy w jakimś przełomowym, rewolucyjnym momencie – poznajemy jego historię rozpisaną na pokolenia. W tej szerokiej perspektywie widać jak na dłoni, w jaki sposób rodzą legendy. Opowieści przekazywane kolejnym generacjom zbudowane są w istocie z plotek i domysłów – nie ma tu miejsca na prawdę, składaną do grobu wraz z uczestnikami zdarzeń. Prawdziwa magia zawarta jest właśnie w tych słowach, a czytelnik konfrontujący obie strony medalu – tę prawdziwą i tę opowiedzianą – uczestniczy w rytuale niedostępnym dla niego w realnym świecie. To jedna z najmocniejszych stron „Wód głębokich jak niebo”. |  |
Tytuł: Wody głębokie jak niebo Autor: Anna Brzezińska ISBN: 83-89595-14-1 Format: 368s. 125×185mm Cena: 28,50 Data wydania: 1 kwietnia 2005 Ekstrakt: 100% |