Festiwal prężnie odbił się od dna i zawisł na względnie wysokiej gałęzi. Wielkich zaskoczeń nie było, ale nie było też zbyt wielkich nadziei. Porządne kino i całkiem sympatyczny dzień. Najciekawszym punktem dnia okazał się koncert Tymona & Transistors. Mało kawałków z „Wesela”, za to dużo starszych hitów. Największe emocje wzbudził utwór ze słowem „telekomunikacja” w refrenie. Rozgrzana publiczność skandowała na zmianę „Tymon” i „chryzantemy złociste”. Po długich namowach i wyjaśnieniach, że to nie tekst Tymańskiego, najsłynniejsza pieśń o zdradzie w końcu poleciała. Do Cieszyna przyjechał obwoźny europejski festiwal filmów krótkometrażowych, czyli Moviemiento. Zajmują się promocją młodych twórców wyświetlając ich dzieła w całej Europie. Zaczęli 15 lipca w Berlinie, a kończą w Neustadt 28 września. Pojawią się też w Budapeszcie, Marsylii i Barcelonie. Główną tematyką prezentowanych produkcji jest: podróż, migracja, poszukiwanie domu. Dla antagonistów „kina w drodze” zawsze pozostanie miejsce w jednym z siedmiu klasycznych kin. WIELKA EKSTAZA ROBERTA CARMICHAELA 26-letni Brytyjczyk Thomas Clay zrobił bardzo dorosły film, który zszokował Cannes i całą Wielką Brytanię. We mnie, jako Polaku, nie wzbudził najmniejszych emocji. Pewnie nie jestem jeszcze kosmopolitą, jakiego chciałaby widzieć Unia Europejska. Ale kosmopolitą być nie muszę, by dostrzec, że reżyser jest niebywale zdolnym młodym twórcą. Długie ujęcia, nieskończone jazdy kamery i mnóstwo wątków około-fabularnych pozwala mieć nadzieję, że o twórcy jeszcze usłyszymy. Robert jest młodym, ułożonym chłopcem, zajmującym i pasjonującym się muzyką. W wolnym czasie jednak muzykę słyszy tylko wtedy, gdy naćpany i pijany leży pod nogami DJ-a. Kumple z podwórka deprawują zazwyczaj wstrzemięźliwego Carmichaela, ale to właśnie on okaże się mieć największy problem. „Wielka ekstaza...” nawiązuje fabularnie do Kubrickowskiej „Mechanicznej pomarańczy”. Może porównanie nazbyt pochlebia Clayowi, ale kilka rzeczy momentalnie się kojarzy. Po pierwsze muzyka Edwarda Elgara, która, chociaż świetna, do obrazu nie pasuje. Po drugie sama historia tycząca znajomości kilku przyjaciół buntujących się przeciw systemowi. I w końcu scena gwałtu, z tą różnicą, że w „Mechanicznej...” był to punkt wyjścia, a w „Ekstazie...” dojścia. Clay, podobnie jak Spike Lee, potrafi zbudować żyjący własnym życiem filmowy świat. Wydaje się, że każdy przechodzeń ma swoją opowieść i jest bohaterem swojej prywatnej historii. Niestety, akcja rozgrywa się w sennym brytyjskim miasteczku. Pieszych jest więc mało, a wątek głównych bohaterów strasznie nudzi.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Kolejny film nowelowy, ale tym razem na tapetę wzięto azjatyckich twórców. Park Chan-wook z Korei Południowej, Fruit Chan z Hong Kongu i Japończyk Takashi Miike stworzyli po jednej 40-minutowej nowelce. Istotą tryptyku jest eksploracja najciemniejszych zakamarków ludzkiej duszy, psychiki i natury. Chan (nowelka „Pierożki”) opowiedział o miasteczkowej wiedźmie, której pierożki z ludzkim farszem dają wieczną młodość. Chociaż historia nie prezentuje oryginalnych treści, to formalnie jest po prostu piękna. Zdjęcia, niespotykane jak na Doyle’a, porywają swoją prostotą i głębią. Klimatyczna muzyka i śliczna Bai Ling zostawiają pyszny posmak. Chan-wook (nowelka „Cięcie”) poddał nowelowego reżysera, prywatnie dobrego człowieka, straszliwej próbie. Jeden z jego statystów włamuje się do domu twórcy i postanawia zmusić go do złego uczynku. W przeciwnym wypadku będzie jego żonie, pianistce, ucinał palce. Koreańczyk popisał się najlepszą nowelką. Dowcipna, groteskowa, szokująca i wyreżyserowana w stylu Finchera (szczególnie pierwsza scena). Miike (nowela „Pudelko”) znowu smęci. Trochę surrealistyczne, śliczne zdjęciowo, zastanawiające, ale zbyt naładowane symboliką, nudne, powolne, wręcz geriatryczne. Nie ma też charakterystycznej dosłowności, przerysowania i makabry. Szokująco zmysłowy film, jak na Miike, ale czy to dobrze?
Cykl: Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty Miejsce: Cieszyn Od: 21 lipca 2005 Do: 31 lipca 2005
Tytuł: Wielka ekstaza Roberta Carmichela Tytuł oryginalny: The Great Ecstasy of Robert Carmichael Reżyseria: Thomas Clay Zdjęcia: Yorgos Arvanitis Scenariusz: Thomas Clay, Joseph Lang Obsada: Danny Dyer, Lesley Manville, Rob Dixon Muzyka: Jonathan Henry Harvey Rok produkcji: 2005 Kraj produkcji: Wielka Brytania Czas projekcji: 96 min. Gatunek: dramat, horror Ekstrakt: 60%
Tytuł: Three... Extremes Reżyseria: Fruit Chan, Takashi Miike, Chan-wook Park Zdjęcia: Christopher Doyle, Jeong-hun Jeong, Kôichi Kawakami Scenariusz: Haruko Fukushima, Lilian Lee, Chan-wook Park Obsada: Hye-jeong Kang, Ling Bai, Tony Leung Ka Fai Muzyka: Kwong Wing Chan, Kôji Endô Rok produkcji: 2004 Kraj produkcji: Hong Kong, Japonia, Korea Południowa Czas projekcji: 118 min. Gatunek: horror, komedia Ekstrakt: 70% |