powrót do indeksunastępna strona

nr 6 (XLVIII)
lipiec-sierpnień 2005

 Wielkie… co? Wielkie Jajco!
‹Madagaskar›
Zebra, lew, żyrafa, hipopotam, dwa szympansy, cztery pingwiny i horda lemurów. Mogło urodzić się z tego naprawdę wyuzdane i chore animal porno. Niestety, powstał twór pasujący idealnie do ramówki Animal Planet. Z tym wyjątkiem, że zwierzakom bliżej do wychowanków Zaorskiego i Kryszaka niż podopiecznych państwa Gucwińskich.
Zawartość ekstraktu: 40%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Alex (Ben Stiller) to przystojny, narcyzowaty lew – największa gwiazda nowojorskiego zoo. Marty (Chris Rock) jest zebrą, a oprócz tego cholerykiem i marzycielem. Jest jeszcze flegmatyczna żyrafa Melman (David Schwimmer), cierpiąca na narkolepsję, i hipopotam – feministka Gloria (Jada Pinkett Smith). Na swoich urodzinach monochromatyczny idealista wypowiada życzenie, które (mimo groźby pecha) wyjawia wszystkim zebranym. Po kilku perypetiach zachcianka się spełnia. Zwierzaki trafiają, zdaniem Melmana, do San Diego, a w rzeczywistości do prawdziwej dziczy.
„Madagaskar” jest typową współczesną animacją, tyle że absolutnie niezabawną. Potencjał czwórki głównych bohaterów został całkowicie niewykorzystany. Nawet Chris Rock w wydaniu dla młodych ma żarty nie lepsze niż Tadeusz Drozda. A kto słuchał kiedyś Kalibra 44, ten wie, gdzie pan Drozda powinien iść z takim żartem. Nowa produkcja Dreamworks próbuje rozśmieszyć widownię na dwa sposoby. Korzysta przede wszystkim ze slapsticku i swoistego znaku rozpoznawczego dzisiejszych „bajek cyfrowych” – muzyczno-filmowych nawiązań. Sparodiowano zatem ostatnią scenę z „Planety Małp”, motyw przewodni z „Rydwanów Ognia”, jak i nieśmiertelny utwór Franka Sinatry „New York, New York”. Szkoda, że za grosz w tym ładunku humorystycznego. A zamiast w kinie, quizy w stylu „Jaka to melodia?” mogę z większą przyjemnością obejrzeć w telewizji.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Uśmiech na twarzy wzbudza jedynie obsada drugiego planu. Wystarczy, że na ekranie pojawia się pingwini kwartet, bo surrealizm ich dywersyjnych planów wywołuje wszystkie możliwe grymasy radości. Aby uciec z zoo i przejść statek, wykorzystują najróżniejsze techniki walki, wśród których najefektowniejsza jest partyzantka i sztuczki Jedi. Komiczne są także dwie leniwe i uzależnione od kawy małpki. Ta zabawniejsza, głuchoniema, potrafi czytać ludzkie pismo i czeka tylko na okazję, by móc obrzucić kogoś kupą. Miłą niespodzianką jest uczestnictwo w projekcie Sachy Barona Cohena jako króla lemurów. Nic nie świta? Powiem tak – Sacha Baron Cohen to prawdziwe nazwisko artysty o pseudonimie Ali G. I chyba już wszystko jasne.
Ładnie narysowane postaci, kilka dość oryginalnych rozwiązań fabularnych (jak na film animowany) i… chyba nic więcej, czego w innych produkcjach byśmy nie widzieli. Zero wzruszeń, kilka uśmiechów i jeszcze więcej ziewów. „Madagaskar” jest momentami straszliwie nużący, przy czym długością także nie może się wykazać (86 minut). Brakuje też jakiejkolwiek kulminacji, wszystko ogląda się na jednym wdechu. Odnośnie osławionego klimatu Wielkiego Jabłka… Jeśli odzwierciedla rzeczywistość, to współczuję Rudolphowi Giuliani. Takiej zbieraniny świrów, lekomanów i schizofreników stryjkowie Woody i Spike czy nawet wujek Martin wstydziliby się pokazać dorosłemu przecież widzowi. Darnell i McGrath widocznie wstydu nie mają, ale przecież dzieci nie są głupie. Nawet dla nich nadmiar pierdnięć zaczyna być w pewnym momencie podejrzany. A to w końcu najmłodsi mają niezłego nosa do kupy.



Tytuł: Madagaskar
Tytuł oryginalny: Madagascar
Reżyseria: Eric Darnell, Tom McGrath
Scenariusz: Mark Burton, Billy Frolick, Eric Darnell, Tom McGrath
Muzyka: Hans Zimmer
Rok produkcji: 2005
Kraj produkcji: USA
Dystrybutor: UIP
Data premiery: 1 lipca 2005
Czas projekcji: 86 min.
WWW: Strona
Gatunek: animacja, komedia, przygodowy
Ekstrakt: 40%
powrót do indeksunastępna strona

52
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.