W ciemnym pomieszczeniu, przy dość obszernym kotle, stoi ona. Sześćdziesiąte urodziny obchodziła już dawno, ale urody mogłaby jej pozazdrościć niejedna nastolatka. Nora Ephron nie raz korzystała z eliksirów młodości. Po raz pierwszy jednak postanowiła zrobić film przy pomocy magicznej mikstury. Przepis jest dość ekstrawagancki, a składniki trudno dostępne. U Makłowicza tego nie zobaczycie.  |  | ‹Czarownica› |
* uroda Nicole Kidman. Trzeba tylko być bardzo ostrożnym przy doborze odpowiedniej firmy dystrybuującej ten produkt. Ta z koncernu „Von Trier” może okazać się surowa, ze spółki „Kubrick” na pewno będzie zbyt pikantna, a artykuły korporacji „Daldry” zazwyczaj stoją nosem w gardle. * multum nieśmiesznych żartów. Po to, żeby ludzie nie domyślili się, że ktoś rzuca na nich urok. Podejrzany jest przecież nadmiar śmiejących się osób. * przeterminowane pochodzenie serialowe. Tylko czarownice są wiecznie młode, a że serduszko mają dobre – bo Jaś i Małgosia to był przypadek – chcą przypomnieć najmłodszym lata 60. Czuły się wtedy jak w niebie, ponieważ magię znali nieliczni, a latali wszyscy. * pozbawiony wdzięku Will Ferrell. Nie ma się co dziwić. Czarownice od dawna miały duże problemy z miotłami. Statystycznie co druga nadziała się na zmiotkę i sztywniactwo już im zostało. * ocean lukru i szklaneczka kajmaku. Dzisiejsze wiedźmy nie mają brodawek na nosach i staroświeckich kapeluszy, ale nadal uwielbiają kusić śmiertelników słodyczami. Od cukru niestety rośnie brzuszek, psują się ząbki, a niekiedy i ze „dwie torsje” mogą ujrzeć światło dzienne. * szczypta Steve’a Carella. Facet już kilka razy ukradł film sławniejszym aktorom. Do ofiar należą m.in. Jim Carrey i Will Ferrell. Czarownica Ephron oczywiście nie pozwoli, by ktoś mógł przyćmić jej głównych bohaterów. * dwa rozkładające się ciała. Już trochę podstarzali Michael Caine i Shirley McLaine konają przez cały seans. Dobrze, że chociaż umierają z godnością i tworzą parę niezwykle uroczych trupów. Wszystko należy wrzucić do ogromnego kotła, podlać wodą, podrzucić parę drewienek i podgrzać sagan. Kiedy Steve Carell zacznie skwierczeć, powinno się zamieszać kilka razy, bo inaczej komik zbytnio się przypiecze. Później można chwilkę odpocząć, powiedzmy kwadransik, by zregenerować siły na podtopienie Ferrella. Ciężki jest skurczybyk i strasznie wierzga w wysokich temperaturach. Po uporaniu się z grubym zwierzem, trzeba poczekać aż ciecz zgęstnieje. Wtedy konieczna jest ogromna łycha i nadludzka krzepa. Należy bowiem zabełtać wywar lepiej niż „zegarmistrz światła purpurowy”. W przeciągu niespełna dwóch godzin mikstura powinna być gotowa. Czar zapewne zadziała, ale dopiero, jak ktoś ten obrzydliwy melanż przełknie. A to już nie jest takie proste. Wam życzę smacznego, a różnej maści czarownikom radzę wrócić do radiowych pokręteł.
Tytuł: Czarownica Tytuł oryginalny: Bewitched Reżyseria: Nora Ephron Zdjęcia: John Lindley Scenariusz: Nora Ephron, Delia Ephron Obsada: Nicole Kidman, Will Ferrell, Shirley MacLaine, Michael Caine, Steve Carell, Kristin Chenoweth, Nick Lachey, Joan Plowright, Jason Schwartzman, Heather Burns, David Alan Grier, Michael Badalucco, James Lipton, Conan O'Brien, Kate Walsh Muzyka: George Fenton Rok produkcji: 2005 Kraj produkcji: USA Dystrybutor: UIP Data premiery: 7 października 2005 Czas projekcji: 102 min. Gatunek: komedia Ekstrakt: 20% |