powrót do indeksunastępna strona

nr 10 (LII)
grudzień 2005

Mungu analia juu ya Afrika na tangazo linalia juu ya Afrika na kitu kingine
‹Wierny ogrodnik›
Ambitny thriller tym różni się od przeciętnego dreszczowca, że oprócz trzymania widza w napięciu, czyli zapewnienia mu godziwej rozrywki, ma również za zadanie przynajmniej dotknąć jakiegoś ważnego tematu. To pierwsze pozwoli na sukces kasowy, to drugie – na uznanie krytyków. „Wiernemu ogrodnikowi” Fernando Meirellesa udało się to osiągnąć.
Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Uznanie krytyków miało zapewnić wzięcie na warsztat powieści Johna le Carré, literackiego mistrza ambitnych thrillerów – zwykle ponurych opowieści szpiegowskich, ale czasem poruszających inne, niezwiązane z walką wywiadów, zagadnienia. „Wierny ogrodnik” to świetny materiał na ambitny film, mówi bowiem o ważnym współczesnym temacie – traktowaniu biednej, współczesnej czarnej Afryki jako poligonu doświadczalnego dla różnych firm, mogących bezkarnie i niedrogo testować tam swe produkty. W tym konkretnym przypadku chodzi o koncerny farmaceutyczne i ich nowe leki. Nad wyniszczoną przez liczne wojny, zamachy stanu, susze, głód Afryką nie lituje się już nikt, ludzie tam mieszkający nikogo z ważnych nie obchodzą. Takie są fakty, które ostatnio zaczęli pokazywać filmowcy – w dziełach mniej („Łzy słońca”) i bardziej ambitnych („Tłumaczka”, „Hotel Ruanda”).
Fernardo Meirelles, opromieniony sławą świetnie odebranego na całym świecie „Miasta Boga”, otrzymał posadę reżysera tej ekranizacji. To kolejny strzał w dziesiątkę – forma filmu jest bowiem jego wielkim atutem. Meirelles, tak jak potrafił w oryginalny sposób sfilmować (z pomocą swego operatora Cesara Charlone, rzecz jasna) slumsy Rio de Janeiro, tak umiał pokazać Afrykę odmiennie od przyjętych wyobrażeń ze zdjęć z „National Geographic”. Jego Afryka z całą swoją nerwowością, ruchem, chaosem, biedą, odczuwalnym wręcz gorącem, sprawia wrażenie bardzo prawdziwej – łatwo można uwierzyć w tę wizję. Udała mu się tu też sztuka nie lada – z pozoru wykorzystując typowe, tradycyjne środki do pokazywania tragedii – ludzkie dramaty, krzywdzone dzieci – w żadnej chwili nie otarł się o banał. Krzywdzone dzieci pozostają krzywdzonymi dziećmi, nie obrazkami z czytanki szkolnej.
Konstrukcja filmu to kolejny punkt do zachwytów dla krytyków. Film zaczyna się w połowie opowiadanej historii – dowiadujemy się o śmierci żony brytyjskiego dyplomaty. Następnie oglądamy obszerną retrospekcję obrazującą losy tej pary (znając już zakończenie tej historii), po czym wreszcie następuje właściwa fabuła – rozwiązanie zagadki kryminalnej. Podczas tak ujętej treści kilkukrotnie zmieniają się nasze sądy o przedstawianych postaciach – dzięki temu fabuła cały czas utrzymuje zainteresowanie widza, a postacie są dynamiczne i intrygujące. Ani na chwilę nie gubi się tematu i równocześnie nie traci z oczu bohaterów.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Bohaterów owych odtwarzają Ralph Fiennes i Rachel Weisz. Fiennes jest chyba jednym z najbardziej niedocenianych współczesnych aktorów – tu daje prawdziwy popis swej gry. Nieśmiały biurokrata, kochający, niezdarny mąż, wreszcie człowiek przeżywający przemianę, budzący się do działania – w każdej z tych ról jest przejmujący i wiarygodny. Przed tym, jak Rachel Weisz umiała ukazać niejednoznaczną postać i manipulować uczuciami widza, chylę z pokorą czoło.
Wiemy więc, co otrzymali krytycy, i dlaczego film jest typowany do walki o najważniejsze nagrody filmowe roku. Ale co dla widzów? Oczywiście – kryminalna intryga, śledztwo stopniowo odsłaniające kulisy zbrodni. Oczywiście – zaskakujące zwroty akcji. Oczywiście – ostatni sprawiedliwy i dramat osaczenia. Ale naprawdę ważne jest coś zupełnie innego. „Wierny ogrodnik” bowiem, przy całym swym społeczno-politycznym zaangażowaniu, przy całej istotności tematu i doskonałości formy, jest po prostu jedną z najpiękniejszych filmowych historii miłosnych, jakie miałem okazję oglądać w ostatnich latach. Opowieści, w której siła tego uczucia jest długo przed widzem skrywana, w której przez większość filmu owa miłość wydaje się mało istotna, w której wydaje się czaić oszustwo i zdrada, która zwodzi widza przez większość czasu. I może właśnie dlatego, gdy poznajemy całą prawdę, gdy oglądamy jedną z najpiękniejszych, najbardziej wzruszających scen filmowych tego roku, gdy Ralph Fiennes przybywa do pustego domu i wspomina chwile spędzone tam z żoną, może właśnie dlatego wzruszenie wówczas chwyta nas za gardło bardzo, bardzo mocno.



Tytuł: Wierny ogrodnik
Tytuł oryginalny: The Constant Gardener
Reżyseria: Fernando Meirelles
Zdjęcia: César Charlone
Scenariusz: Jeffrey Caine
Obsada: Ralph Fiennes, Rachel Weisz, Danny Huston, Hubert Koundé, Bill Nighy, Archie Panjabi, Pete Postlethwaite, Richard McCabe
Muzyka: Alberto Iglesias
Rok produkcji: 2005
Kraj produkcji: Wielka Brytania
Dystrybutor: Monolith
Data premiery: 21 października 2005
Czas projekcji: 129 min.
WWW: Strona
Gatunek: dramat, thriller
Ekstrakt: 90%
powrót do indeksunastępna strona

76
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.