„Ognie na skałach” Rafała A. Ziemkiewicza to porządnie napisany kryminał z nutką czerni, sprawnie wykorzystujący magię miłości.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Ognie na skałach” zaczynają się standardowym otwarciem fantasy, czyli od nieznajomego w karczmie, który wplątuje się w bójkę. Potem okazuje się, że kraina, do której rzeczony nieznajomy dotarł, ma problem. Dawno temu książę się zakochał i dokonał bohaterskich czynów, a teraz wszyscy tego żałują. Żegost (bo tak ma ów nieznajomy na imię) zostaje, trochę z własnej woli, a trochę przypadkiem, w sprawę całą uwikłany. Opisując Żegosta, nie sposób uniknąć porównań z Geraltem. Jest to przede wszystkim komplement, świadczący o udanym oddaniu postaci, o stworzeniu bohatera równie zapadającego w pamięć, ale nie tylko. Bo choć obaj bohaterowie różnią się od siebie – wiedźmin ma zawsze w odwodzie swoje nadludzkie zdolności, a pod zimną opoką aż kipi emocjami, podczas gdy bohater Ziemkiewicza, mimo pewnych zdolności, musi się ratować inteligencją, a uczuciowo zdaje się być wypalony – to obu coś jednak łączy. Obaj są ludźmi, którzy wiele przeżyli, wiele widzieli i których wypełnia pewien szczególny rodzaj cynizmu, świadomości tego jak głupi, podli i zakłamani potrafią być bliźni. Postać tak dobrze skrojoną szkoda zmarnować i przypuszczam, że, mimo wyraźnego i ostatecznego zamknięcia fabuły, Rafała Ziemkiewicza kusi rozwinięcie „Ogni na skałach” w cykl, tym bardziej, że Żegost wydaje się nosić w sobie jeszcze parę tajemnic. Przede wszystkim trzeba, czytając tę książkę, zapomnieć o Ziemkiewiczu z poprzednich powieści. Nie ma tu polityki, przemycania aluzji (z nielicznymi wyjątkami), idei i przekazów. Nie ma fabularnych gierek, komplikacji, nie obrodziło też wątkami. A jednak „Ognie na skałach” warte są lektury. To klasyczny przykład tego, że można zainteresować czytelnika nie próbując być na siłę niezwykłym i oryginalnym: dowód na to, że dobrze napisana opowieść stanowi wartość samą w sobie. I tak są „Ognie na skałach” napisane – dobrze. Widać kawał solidnej pisarskiej roboty popartej nielichymi umiejętnościami. Jest sprawna, dobrze pomyślana fabuła z interesującym, dającym czytelnikowi do myślenia rozwiązaniem, która płynnie niesie czytelnika przez karty powieści. Jest dobry styl Ziemkiewicza, dzięki któremu książka czyta się szybko i przyjemnie. Są postacie, interesujące, przekonujące, w taki czy inny sposób angażujące czytelnika. Jest to, czego potrzeba, aby po lekturze mieć wrażenie dobrze spędzonego czasu. „Ognie na skałach” to po prostu porządna powieść, warta poświęconego na nią czasu. Wszystkie potrzebne elementy zostały prawidłowo wykonane, a na półce z książkami pozwalającymi interesująco spędzić czas najnowsza produkcja Rafała A. Ziemkiewicza winna zająć poczesne miejsce.
Tytuł: Ognie na skałach Autor: Rafał A. Ziemkiewicz ISBN: 83-89011-81-6 Format: 240s. 125×195mm Cena: 25,99 Data wydania: 30 listopada 2005 Ekstrakt: 70% |