powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (LIX)
wrzesień 2006

Autor
Ambiwalentna rzecz
Małgorzata Warda ‹Ominąć Paryż›
Wszystko zależy od punktu odniesienia. Jeśli spojrzeć na powieść Wardy „Ominąć Paryż” jak na współczesną powieść obyczajową, to oprócz sprawnie prowadzonej, plastycznej narracji, która upłynnia i uprzyjemnia czytanie, nie znajdziemy tu zbyt wiele. Jeśli natomiast przyjrzymy się książce właśnie z perspektywy literatury popularnej, to bez wątpienia mamy do czynienia z kobiecą prozą z wyższej półki.
Zawartość ekstraktu: 60%
‹Ominąć Paryż›
‹Ominąć Paryż›
Fabuła to jakby wycinek z kilku życiorysów, taki misternie utkany poczwórny warkoczyk z losów przyjaciółek. W momencie dziania się książki Joasia, Basia, Magda i Aneta mają pi razy oko po 30 lat, jednak reminiscencje przemieszczają suwaki na liczydłach ich życia w zasadzie aż do wczesnego dzieciństwa. To wtedy jedna z przyjaciółek przeżyła traumatyczne doświadczenie, padające złowrogim i destrukcyjnym cieniem na całe jej późniejsze życie. Wtedy zawiązywały się przyjaźnie, które są i będą wciąż od nowa wystawiane na próbę. Wspólne przeżycia wyryte w sercach czterech dziewczyn nie dają się łatwo zbyć ani machinie czasu, ani kilometrom dzielącym ich obecne miejsca zamieszkania. I wcale nie jest zbyt słodko.
Temat w zasadzie nie jest oryginalny, ale Warda przenosi punkt ciężkości z tworzenia obrazów sytuacji i opowiadania historii na portretowanie emocji, a te, jako zupełnie niepowtarzalne, bo z definicji indywidualne, bronią powieść przed schematyzmem. Ciekawe rozwiązanie konstrukcyjne dodatkowo sugeruje, gdzie szukać serca książki. Całość podzielona jest na rozdziały, zatytułowane zawsze imieniem danej narratorki. Każda z dziewczyn, mówi tu i teraz, nie tylko w pierwszej osobie, ale również w czasie teraźniejszym.
Jednak książka może budzić naprawdę mieszane uczucia. Bo jest tak: zaczynamy i aż chce się czytać dalej; akcja jest dynamiczna, nawet jeśli dzieje się wyłącznie w głowie jednej z bohaterek. W języku i stylu opowiadania Wardy widać artystyczną wrażliwość rzeźbiarki (autorka jest absolwentką ASP) – jest malarski (żeby nie rzec rzeźbiarski) i barwny, a jednocześnie celny i emocjonalnie realistyczny. W przeważającej części jest to powieść o stanach wewnętrznych, a jeśli jest jakaś materialna, zewnętrzna rzeczywistość, to postrzegana i ukazywana czytelnikowi (czytelniczce…?) jako sprawca mentalnych podróży bohaterek. A z drugiej strony… cóż to za książka, którą przełyka się tak gładko, która nie ma żadnych drzazg i żadnych haczyków pozwalających zatrzymać tok myślowy na dłużej…? Właśnie ta gładkość, czasami może nawet błahość (choć smakowicie podana) chyba najbardziej przeszkadza.
„Ominąć Paryż” jest przyjemnym i odrobinę zapładniającym myśli (w trakcie lektury, nie po) czytadełkiem dla inteligentnych i wrażliwych kobiet oraz, wbrew pozorom, wydaje się być sympatyczną lekturą dla mężczyzn spragnionych zgłębiania nieodgadnionej złożoności natury i psychiki kobiecej. Coś stojącego w hierarchii parę szczebli wyżej niż np. „Dziennik Brigdet Jones” (i coś znacznie mniej zabawnego), a jednak nie dość ambitnego, by z czystym sumieniem recenzenckim wstawić dzieło na półkę z dobrą, lepszą literaturą.
Generalnie nie jest źle. Jest nawet dobrze. Tylko ciągle pozostaje niedosyt, że to taka literacka, kobieca rzecz, którą się „fajnie” czyta. I chociaż mimo wszystko jest to dobra literacka, kobieca rzecz, to wydaje się, że stać Wardę na znacznie więcej. Powiedziałabym, że książka wzbudza odczucia ambiwalentne, jest niby dobra, jednak wciąż trochę za słaba, w wariancie optymistycznym – jest dobrą rozgrzewką dla autorki.



Tytuł: Ominąć Paryż
Autor: Małgorzata Warda
ISBN: 83-7469-233-2
Format: 280s. 142×202mm
Cena: 28,—
Data wydania: 12 stycznia 2006
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

26
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.