Michael Radford jest kolejnym twórcą, który sięgnął po sztukę Szekspira. Tym razem padło na kontrowersyjnego „Kupca weneckiego”. Jak w dzisiejszych czasach można pokazać postać żydowskiego lichwiarza, nie narażając się na zarzut o antysemityzm?  |  | ‹Kupiec wenecki› |
Choć sama komedia nie należy do najbardziej znanych dramatów Szekspira, to postać Shylocka – jako symbolu skąpstwa i zawiści – nie jest obca ani angielskiej, ani polskiej metaforyce. Ekranizację „Kupca weneckiego” rozpoczynają napisy, wyjaśniające sytuację Żydów w Wenecji XVI wieku. Zamknięci w getcie i pozbawieni praw do posiadania ziemi zajmowali się lichwą, co potępiane było przez chrześcijan. Dalej fabuła wiernie trzyma się szekspirowskiego dramatu. Szlachetny kupiec Antonio (Irons) zadłuża się u Żyda Shylocka (Pacino), by wspomóc finansowo młodego i przystojnego przyjaciela (Fiennes) udającego się w konkury. Główną osią komedii jest przyjaźń. Jednak reżyser odważył się pogłębić nieco uczucie łączące Antonia i Bassania. Skoro – gdy idzie o szczęście przyjaciela – Antonio jest skłonny zaryzykować własne życie (w razie nieoddania długu w terminie Żyd ma prawo wyciąć mu funt ciała z miejsca „blisko serca”), musi mieć jakąś przekonywującą motywację. Reżyser rozwija ten wątek, przenosząc akcję rozmowy do sypialni czy pokazując przyjacielski pocałunek. Wykorzystuje też słowa samego Szekspira (Bassanio gorąco zapewnia przyjaciela, że dla niego poświęciłby żonę i dzieci). W ogóle mężczyźni tutaj zajmują się głównie amorami, a kobiety wykazują się rozumem i przystępują do działania. Ba, żona Bassania nie tylko uratuje skórę Antoniowi, ale też za jednym zamachem weźmie męża pod pantofel. Film oscyluje pomiędzy różnymi nastrojami. Z założenia jest to komedia, mamy więc cały arsenał szekspirowskich trików: liczne intrygi, przebieranki i zabawne postaci drugoplanowe (fanów „Skrzyni umarlaka” ucieszy postać Lancelota, którego gra aktor znany z roli religijnego pirata-analfabety bez oka). Niepokojący klimat wprowadza mroczna i duszna Wenecja rodem z filmu grozy, pełna masek i półnagich kurtyzan. Na takim tle rozgrywa się najważniejszy wątek, który opowiedziany jest już zupełnie serio. Radford umiejętnie naświetla jednowymiarowe w założeniu sceny, pokazując racje obu stron. Żyd faktycznie może wydawać się bezwzględny, ale nie lepszy jest przecież Antonio „Chodząca Szlachetność”, który publicznie opluwa i poniża Shylocka. Tak rozłożone akcenty sprawiają, że nie wiadomo, kto jest „tym dobrym” i po czyjej stronie należy stanąć. Końcowy triumf „prawych chrześcijan” nie cieszy zbyt długo. Dużo bardziej przejmująca jest nie do końca zasłużona klęska „złego Żyda” – opuszczonego przez córkę, pozbawionego majątku i zmuszonego do zmiany wiary. Materiały dodatkowe (10%) Tylko zwiastun.
Tytuł: Kupiec wenecki Tytuł oryginalny: The Merchant of Venice Reżyseria: Michael Radford Zdjęcia: Benoît Delhomme Scenariusz: Michael Radford Obsada: Al Pacino, Jeremy Irons, Joseph Fiennes, Zuleikha Robinson, Lynn Collins Muzyka: Jocelyn Pook Rok produkcji: 2004 Kraj produkcji: Luksemburg, USA, Wielka Brytania, Włochy Data premiery: 2 czerwca 2006 Czas projekcji: 138 min. Parametry: Dźwięk:DD 5.1; Format 16:9; 2.35:1 Gatunek: dramat, komedia Ekstrakt: 70% |