powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (LXIII)
styczeń-luty 2007

Autor
Każdy z każdym
‹Naruto #19›
Tom 19 „Naruto” to właściwie jedna wielka walka. Konfrontacja wielkich mistrzów oraz przywoływanych przez nich zwierząt. No i oczywiście uczniów. Masashi Kishimoto lubuje się w przedstawianiu długich starć, co może znudzić… Ale w końcu czym byłby świat ninja bez pojedynków?
Zawartość ekstraktu: 70%
‹Naruto #19›
‹Naruto #19›
Seria „Naruto” jest solidnym komiksem środka. Przede wszystkim dla młodzieży, która fascynować się będzie ciągłymi zmaganiami zdeterminowanych ninja. Adept ninjutsu Naruto wraz z pustelnikiem-erotomanem Jiraiyą poszukują księżniczki Tsunade. Jest ona jedyną osobą, która może zostać piątym Hokage osady Konoha. W końcu znajdują kobietę, ale odnajduje ją również główny szwarccharakter Orochimaru. Po czyjej stronie stanie Tsunade? Tego nie zdradzę. Powiem jedynie, że dochodzi do wielkiej bijatyki pomiędzy legendarną trójką wojowników. Naruto również musi się starać, bo przeciwnicy nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. Pojawiają się też przywołane zwierzęta – wielki wąż, ropucha i ślimak, których charaktery dobrze korespondują z zachowaniem przyzywających. Walka będąca zwieńczeniem pokazywanych w poprzednich częściach wątków trwa cały tom…
Na szczęście Kishimoto potrafi sprawić, że tom wypełniony bijatyką nie nuży. Autor umiejętnie wprowadza retrospekcje pokazujące motywy działań postaci. Z wprawą przedstawia ich emocje, ale i dziwactwa. W dość poważną historię wplata dużo humoru, dzięki czemu komiks czyta się płynnie, bez poczucia nudy.
Pod względem graficznym autor wykonał kawał dobrej roboty. Z wprawą posługuje się językiem komiksu. Umiejętnie gra zbliżeniami, tak by jak najlepiej przedstawiać dynamiczną akcję. Momentami troszkę szwankują ujęcia postaci, które przybierają nienaturalne pozy bądź są na bakier z anatomią, ale da się na to przymknąć oko.
Jedyne, co w tym komiksie irytuje, to że bohaterowie tłumaczą każdą wykonaną technikę. Mówią, na czym ona polega, jak działa itd. Co prawda czytelnik dowiaduje się wszystkiego, z drugiej strony jest jednak dziwne, że ninja odkrywają wszystkie swoje karty. Po co tłumaczyć przeciwnikowi użytą przeciw niemu technikę? By łatwiej znalazł słabe punkty?
Mimo wszystko „Naruto” to naprawdę przyzwoity komiks. Sprawnie narysowany i opowiedziany, z pełnokrwistymi, wiarygodnymi bohaterami. Poruszający również, za sztafażem ninjutsu, liczne poważne problemy. Polecam tym, którzy lubią takie tasiemcowate historie o młodych ludziach, którzy zdobywają kolejne szczeble doświadczenia w walce.
Radzę jednak rozpoczęcie przygody z „Naruto” od pierwszego tomu…



Tytuł: Naruto #19
Tytuł oryginalny: ナルト
Scenariusz: Masashi Kishimoto
Rysunki: Masashi Kishimoto
Cykl: Naruto
Format: 188s. 125×176mm
Cena: 12,95
Data wydania: listopad 2006
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

86
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.